– były kongresmen nie przyznaje się do winy
Oskarżony o korupcję były republikański kongresmen Aaron Schock, określany w przeszłości jako wschodząca gwiazda partii GOP, nie przyznaje się do winny i podkreśla, że "sprawiedliwość zwycięży".
35-letni polityk z Peorii w poniedziałek pierwszy raz stanął przed sądem federalnym w Springfield. Miesiąc wcześniej usłyszał 24 zarzuty dotyczące korupcji, kradzieży rządowych funduszy, składania fałszywych zeznań, oszustw podatkowych oraz manipulowania rozliczeniami funduszy kampanijnych.
Aaron Schock nie przyznał się do postawionych zarzutów i powiedział, że w trakcie procesu, którego datę sąd ustalił na 7 lutego, udowodni, że jest niewinny.
"Jak już powiedziałem wcześniej, mogliśmy popełnić kilka błędów przy rozliczaniu tysięcy transakcji finansowych, ale były to uczciwe błędy – nikt nie zamierzał złamać żadnego prawa" – mówił miesiąc tego, kiedy przedstawiono mu akt oskarżenia.
Sędzia zdecydował, że Schock będzie mógł podróżować zagranicę w ramach obowiązków służbowych, ale będzie musiał 24 godziny po powrocie oddawać swój paszport oraz wcześniej informować wyznaczonego z urzędu kuratora o planowanym wyjeździe.
Jego prawnicy odrzucili sugestie, że w przypadku Schocka istnieje ryzyko ucieczki. "On na pewno nie porzuci swojego życia w wieku 35 lat, by uciec" – powiedział adwokat Jeffrey Lang, który poinformował, że głównym miejscem zamieszkania Schocka jest wciąż Peoria, chociaż również ma dom w Los Angeles.
Obrona nie wyklucza, że ze względu na obszerny materiał dowodowy będzie ubiegać się o przesunięcie daty rozpoczęcia procesu z lutego na sierpień. Sędzia federalna Sue E. Myerscough powiedziała, że jest skłonna taki wniosek zaakceptować.
Co ciekawe, Myerscough, niegdyś sędzia sądu apelacyjnego, była wymieniana jako demokratyczna kandydatka na miejsce w Kongresie, które po wyborach w 2008 roku zajął Aaron Schoock. Poza tym już na samym początku posiedzenia sędzia Sue E. Myerscough ujawniła, że jej córka jest zaręczona z prawnikiem, który jest zatrudniony w tej samej kancelarii, co jeden z obrońców byłego kongresmena.
W odpowiedzi na pytanie sędzi, czy w związku z tą sytuacją oskarżony ma jakieś obiekcje, Schock tylko odpowiedział: "Gratulacje".
Aaron Schock swoją rezygnację z miejsca zajmowanego w Kongresie ogłosił w marcu 2015 roku, kiedy wszczęto śledztwo w jego sprawie. Wtedy po sześciu latach pożegnał się z waszyngtońską polityką, w której miał szansę zająć znaczące miejsce.
Zanim trafił do Waszyngtonu był najmłodszym członkiem stanowej Izby Reprezentantów, do której został wybrany w wieku 23 lat.
Kiedy został po raz pierwszy wybrany do Izby Reprezentantów w 18. dystrykcie w Illinois w 2009 roku był najmłodszym członkiem Kongresu; pierwszym, który urodził się w latach 80-tych ubiegłego wieku.
Młody, przystojny, wysportowany, modnie ubrany i fotogeniczny. Schock potrafił wykorzystać swoje mocne strony. Już w kilka miesięcy po przybyciu do Waszyngtonu zaistniał na okładce poczytnego magazynu GQ, a w 2011 roku magazyn Men’s Health uznał go za najbardziej wysportowanego amerykańskiego kongresmena.
Śledztwo w sprawie rozrzutności kongresmena z Illinois poprzedziła publikacja dziennika "Washington Post", który doniósł o ekstrawaganckim wystroju biura Schocka. Była to kopia jednego z pokoi rezydencji z serialu „Downton Abbey”.
Nie o gust kongresmena chodzi, a o to, w jaki sposób remont sfinansował. Waszyngtońska grupa Citizens for Responsibility and Ethics (CREW) zwróciła się do biura etyki Kongresu USA, by przesłuchała Schocka w związku ze skorzystaniem przez niego z darmowych usług projektanta wnętrz przy dekorowaniu jego biura.
Tym projektantem była żona jednego z darczyńców wpierających jego kampanię. Ponoć za tę usługę nie pobrała pieniędzy. Zgodnie z obowiązującymi przepisami, członkowie Kongresu nie mogą przyjmować żadnych prezentów, ani korzystać z żadnych darmowych usług, których wartość przekracza $50.
Dziennik "USA Today" wyliczał, że kongresmen Aaron Schock wydał $100,000 na dekorację swojego biura, w tym na skórzane meble i podłogę z drewna. Schock zwrócił $35,000 oraz zapłacił projektantce wnętrz $5,000.
Agencja Associated Press (AP) donosiła, że 33-letni kongresmen z Illinois zbudował swoje finansowe imperium, dzięki właśnie powiązaniom z inwestorami na rynku nieruchomości, którzy byli głównymi darczyńcami jego kampanii politycznej.
Firma, która wspierała kongresmena finansowo, sfinansowała budowę kompleksu apartamentowego w Peorii, a następnie odkupiła budynek od Schocka. Kongresmen zwrócił się także do komisji wydatków publicznych o dofinansowanie projektu tej samej firmy.
Przedmiotem dziennikarskiego śledztwa stały się także zagraniczne podróże kongresmena z Peorii. Aaron Schock od początku 2014 roku odwiedził przynajmniej 9 krajów. Zdjęcia ze swoich podróży z upodobaniem publikował na portalu Instagram.
Pod koniec lutego 2015 r. na portalu "Politico" pojawiła się informacja, że Schock w okresie od października do grudnia wydał $15,000 z pieniędzy podatników na bilety lotnicze dla celów prywatnych.
W trwającym kilka lat śledztwie pojawiły się także inne wątki. W 2012 roku Aaron Schock poprosił lidera partii republikańskiej w Kongresie, Erica Cantora, o wyasygnowanie $25,000 z kasy politycznego komitetu partii na reklamy wyborcze mające pomóc Adamowi Kinzingerowi w walce ze swoim rywalem Donem Manzullo.
Przepisy federalne mówią w takim przypadku o możliwości sfinansowania podobnych wydatków do kwoty $5,000. W październiku 2016 roku Schock zgodził się na zapłatę $10,000 kary nałożonej na niego przez federalną komisję wyborczą.
JT