Prawnicy reprezentujący Melissę Calusinski, skazaną na 31 lat więzienia za morderstwo 16-miesięcznego dziecka w przedszkolu w Lincolnshire w 2009 roku, powrócili w tym tygodniu do sądu powiatu Lake. Walczą o dołączenie do sprawy nowego dowodu, który mógłby otworzyć obecnie 29-letniej kobiecie drogę do wolności. Sędzia wyznaczył datę kolejnego przesłuchania na 13 czerwca.
W ub. roku koroner powiatu Lake zmienił kwalifikację czynu z zabójstwa na “nieustaloną” przyczynę śmierci. Adwokaci Melissy zabiegają teraz, by prowadzący od 2011 roku sprawę sędzia Daniel Shanes wydał zgodę na dołączenie do procesu nowego dowodu. To zdjęcie rentgenowskie, z którego wynika, że u zmarłego dziecka nie było złamania podstawy czaszki.
Adwokat Kathleen Zellner powiedziała, że złamanie podstawy czaszki było wspomniane co najmniej 32 razy przez oskarżycieli przed ławą przysięgłych, tymczasem nie było takiego obrażenia". Zdjęcie rentgenowskie, które zostało odnalezione w biurze koronera powiatu Lake w zeszłym roku, jest dowodem, że chłopczyk zmarł w wyniku wcześniejszego urazu głowy.
22-letnia wówczas Melissa Calusinski w 2009 roku została uznana winną morderstwa pierwszego stopnia 16-miesięcznego Benjamina Kingana, którym opiekowała się w żłobku Minee Subee w Lincolnshire.
Zdaniem obrony jej przyznanie się do winny zostało wymuszone po wielogodzinnych przesłuchaniach. Prowadzący śledztwo skorzystali na jej naiwności i stosunkowo niskim IQ, a w procesie nie zaprezentowano pełnych wyników autopsji.
Calusinski, której sprawa zyskała rozgłos w całym kraju, została skazana na 31 lat więzienia.
Przed wtorkowym przesłuchaniem w sądzie ojciec Melissy, Paul Calusinski, powiedział, że jego córka "walczy o dzień w sądzie, aby mogła powiedzieć, że tego nie zrobiła".
Jeśli sędzia Daniel Shanes zgodzi się wyznaczyć datę przesłuchania w sprawie nowego dowodu, może to Calusinski otworzyć drogę do wolności. Sędzia może zawiesić wyrok skazujący, pozostawiając prokuraturze Lake County decyzję w sprawie nowego procesu.
Adwokat Calusinski, Kathleen Zellner powiedziała, że jeżeli sędzia Shanes nie zgodzi się na dopuszczenie nowego dowodu, wtedy obrona będzie odwoływać się od tej decyzji.
"Mamy teraz konkretny dowód, że nie było żadnego złamania czaszki, a na tej podstawie wydano wyrok skazujący" - powiedziała Zellner.
Prokuratura powiatu Lake podtrzymuje, że Benjamin zmarł w wyniku śmiertelnych obrażeń zadanych przez Calusinski. Opiekunka 16-miesięcznego dziecka zeznała po 14 godzin przesłuchań, że była bardzo zdenerwowana i rzuciła dzieckiem o podłogę. Oskarżenie bazowało na jej zeznaniach. Sędzia wyznaczył datę kolejnego przesłuchania na 13 czerwca.
Ojciec Melissy, Paul Calusinski, ma nadzieję, że córka wyjdzie wkrótce na wolność. Wierzy w jej niewinności. Zaznaczył, że otrzymała wsparcie z miejsc tak odległych jak Europa i Afryka Południowa.
"Słyszeli o niej ludzie na całym świecie. Ludzie interesują się tą sprawą i wspierają Melissę" - powiedział wyraźnie wzruszony.
JT