----- Reklama -----

Rafal Wietoszko Insurance Agency

02 maja 2016

Udostępnij znajomym:

Dennis Hastert, były przewodniczący Izby Reprezentantów USA, oskarżony za oszustwa bankowe będące konsekwencją próby ukrycia wstydliwej przeszłości, został w środę skazany na 15 miesięcy więzienia. Hastert pierwszy raz publicznie przyznał, że molestował swoich byłych uczniów w Yorkville.

Sędzia federalny w Chicago Thomas Durkin, który nazwał Dennisa Hasterta osobą dopuszczającą się seryjnego molestowania dzieci, ogłosił wyrok surowszy od tego rekomendowanego przez prokuraturę. Po zawarciu ugody z obroną i przyznaniu się do winy, prokurator rekomendował sześć miesięcy więzienia.

Denis Hastert przyznał się do oszustw bankowych

W 2010 roku Dennis zawarł umowę z wymienioną w akcie oskarżenia "Osobą A", która mieszkała w Yorkville, gdzie pracował jako nauczycieli i trener zapasów w latach 1965-1981. Miał zapłacić w sumie $3.5 miliona za milczenie, by ukryć to, że w tamtym czasie dopuszczał się molestowania seksualnego chłopców.

Wtedy też rozpoczął wypłacanie po $50,000 ze swojego konta. W myśl prawa każda wypłata powyżej $10,000 musi być zgłoszona przez bank do rządowej instytucji finansowej. Po tym, jak bank próbował uzyskać od Hasterta informacje dotyczące transakcji, ten od lipca 2012 roku zaczął wybierać z konta sumy mniejsze niż $10,000, by uniknąć podejrzeń.

W sumie w latach 2010-2014 Hastert wypłacił z konta ok.$1.7 mln w różnych bankach i przekazał gotówkę "osobie A" - byłemu uczniowi z Yorkville, którego molestował seksulanie.

W grudniu 2014 FBI przesłuchało Dennisa Hasterta w sprawie wypłat gotówki. Zataił on prawdziwy powód.

Później powiedział, że był szantażowany przez mężczyznę w sprawie domniemanego molestowania seksualnego. FBI podsłuchało jednak rozmowę Hasterta z tym mężczyzną, a po przesłuchaniu go okazało się, że to były polityk kłamie. 

W związku z tym Dennis Hastert został oskarżony o składanie fałszywych zeznań przed FBI oraz próbę zatajenia transakcji finansowych.

Prokuratura ustaliła, że Hastert molestował seksulanie pięciu chłopców ze szkoły średniej w Yorkville, gdzie pracował. Czterech poszkodowanych złożyło zeznania obciążające Hasterta, piąty już nie żyje.

Były przewodniczący Izby Reprezentantów w sądzie federalnym po raz pierwszy publicznie przyznał , że molestował chłopców, byłych uczniów, którzy trenowali z nim zapasy.

"To co zrobiłem było złe i żałuję tego. Oni mi ufali, a ja to wykorzystałem" - powiedział Hastert przepraszając wszystkich .

Przed ogłoszeniem wyroku głos zabrał 53-letni Scott Cross, młodszy brat byłego przewodniczącego partii republikańskiej w Illinois, Toma Crossa. Mężczyzna powiedział, że był molestowany przez Dennisa Hasterta w ostatnich latach nauki w liceum w Yorkville, które ukończył w 1980 roku. Do tej pory jego tożsamość była utrzymywana w tajemnicy i przez prokuraturę był określany jako "Osoba D".

"Ufałem trenerowi Hastertowi" - powiedział 53-letni Scott Cross - "Nie mogłem już dłużej milczeć". Cross, który był w szkolnej drużynie zapaśników, opisywał zdarzenie, do którego doszło, kiedy został dłużej w szkole, by potrenować. Hastert zaoferował mu masaż, a kiedy leżał, ściągnął jego szorty i zaczął go dotykać w sposób seksualny. Cross powiedział, że był zaszokowany, ale "nikomu nic nie powiedział".

"Jako siedemnastolatek byłem zdewastowany" - dodał. Cross zdecydował się na publiczne wystąpienie, bo - jak tłumaczył - "chciał pokazać swoim synom, że jest alternatywa dla milczenia".

"Nigdy więcej sekretów i poczucia winny. Mam nadzieję, że jestem twoim największym koszmarem" - mówiła przed sądem siostra nieżyjącego ucznia Hasterta.

Jolene Burge już wcześniej ujawniła, że jej brat był molestowany seksualnie przez trenera. Miał jej powiedzieć o tym przed śmiercią w 1995 roku, kiedy wyznał też, że jest gejem. Stephen Reinboldt zmarł w wieku 42 lat na AIDS w 1995 roku.

Reinboldt ukończył liceum w Yorkville w 1971 roku. Dennis Hastert pracował w tej szkole w latach 1965-1981. Hastert niespodziewanie pojawił się na jego pogrzebie w 1995 roku, wtedy siostra powiedziała mu, że wie o molestowaniu jej brata. Jolene Burdge jednocześnie podkreślała, że jej brat i ona nie dostawali od niego żadnych pieniędzy.

Sprawa dotyczy mężczyzny określonego w akcie oskarżenia jako "Osoba A". Mężczyzna ten domaga się od Hasterta $1.8 mln. Twierdzi on, że właśnie taką kwotę wciąż winien jest mu w ramach 3.5-milionowej umowy, zgodnie z którą zobowiązał się on do milczenia w sprawie molestowania. Argumentuje, że był ofiarą seksualnego wykorzystywania przez nauczyciela wychowania fizycznego, przez co cierpiał później na powtarzające się ataki paniki, które doprowadziły go do utraty pracy, depresji oraz leczenia szpitalnego.

Asystent prokuratora federalnego Steven Block przyznał, że prokuratura nie może postawić Hastertowi zarzutów dotyczący molestowania seksualnego ze względu na przedawnienie tych czynów. Tłumaczył, że prokuratura zgodziła się na ugodę z obroną, by osoby, które zostały pokrzywdzone przez Hasterta, mogły zachować swoją prywatność.

Prawnicy ubiegali się o wyrok w zawieszeniu ze względu na stan zdrowia 74-letnia Hasterta, który na ogłoszeniu wyroku siedział na wózku inwalidzkim. Cierpi na cukrzycę, a po owrzodzeniu stóp trafił do szpitala z powodu infekcji krwi. Hastert miał także operację kręgosłupa po infekcji, doznał udaru mózgu i zdaniem jego prawników, potrzebuje pełnej opieki, by wykonywać podstawowe czynności.

Pochodzący z Plano Dennis Hastert był przewodniczącym Izby Reprezentantów Kongresu od 1999 roku do rezygnacji w 2007. W sumie na Kapitolu spędził 20 lat. Po rezygnacji z Kongresu zajął się lobbingiem. Po ujawnieniu sekretu z przeszłości Hastert stracił biznes i pozycję w firmach, dla których pracował. Na przykład władze Wheaton College poinformowały, że tamtejszy Instytut ds. Politycznych oraz Gospodarczych nie będzie już nosił imienia Dennisa Hasterta.

Były przewodniczący Izby Reprezentantów w 1964 roku ukończył Wheaton College. Był aktywnym absolwentem i często wspierał uczelnię. Siedem lat temu wydział polityczny nazwano jego imieniem - Hastert Center. Ponoć w Springfield planowano nawet budowę pomnika Hasterta, który miał kosztować co najmniej $500,000.

Jeszcze przed ogłoszeniem wyroku do sądu trafiło ponad 40 listów poparcia dla byłego przewodniczącego Izby Reprezentantów Kongresu USA, Dennisa Hasterta. Wśród osób, które pisemnie wyraziły wsparcie, jest były kolega partyjny Hasterta i były przewodniczący republikańskiej większości z Izbie Reprezentantów, kongresmen z Teksasu Tom DeLay. „Wszyscy mamy swoje słabości, ale Denis Hastert ma ich bardzo niewiele” - napisał. Obrona ujawniła, że otrzymała 60 listów poparcia i nie chciała ich upublicznienia, ale sędzia Thomas Durkin powiedział, że nie zamierza nadawać im klauzuli tajności. Ostatecznie ujawniono 40 listów, gdyż na 20 widniała adnotacja od adresatów, którzy chcieli, aby pozostały one niejawne.

Wśród osób, które wsparły byłego przewodniczącego Izby są politycy, koledzy partyjni, lokalni działacze z powiatu Kendall w stanie Illinois, a także członkowie rodziny.

JT

----- Reklama -----

Zobacz nowy numer Gazety Monitor
Zobacz nowy numer Gazety Monitor