128 lat temu chicagowska Polonia uczciła stulecie uchwalenia Konstytucji 3 Maja uroczysta paradą. Od tej pory chicagowska Polonia gromadzi się w centrum Wietrznego Miasta, aby zamanifestować swoją polskość. Organizowana z tej okazji parada miała różne oblicza. W historii imprezy były nawet ponad stutysięczne marsze i wiece. Obecnie w centrum chicagowskiej metropolii z pewnością pojawia się mniej uczestników niż na początku XX wieku lub w okresie międzywojennym, ale entuzjazm idących osób, stroje w barwach narodowych, a szczególnie stanowiąca najliczniejsze grono uczestników młodzież szkolna musi robić wrażenie.
W tym roku do udziału w przemarszu zgłosiły się 124 kolumny marszowe. Pochód pod hasłem „W jedności siła, a siła to my – Polonia” rozpoczął się czwartego maja przed południem. Kilkanaście tysięcy uczestników wyruszyło idąc ulicą Columbus na odcinku od ulicy Balbo do Monroe. Na czele parady szedł Wielki Marszałek Józef Cikowski, prezes Związku Podhalan w Ameryce Północnej, który w tym roku celebruje 90 lat istnienia. Marszałkowi asystowali wicemarszałkowie: burmistrz Niles Andrew Przybylo i prof. Dominik Pacyga oraz skarbnik powiatu Cook Maria Pappas, która została w tym roku uhonorowana tytułem Przyjaciela Polonii. Obecny był skarbnik stanu Illinois Michael Frerichs, przewodniczący Sądu Okręgowego powiatu Cook Timothy Evans, radny Ariel Reboyras oraz reprezentanci wielu innych urzędów miejskich i stanowych, przedstawiciele firm sponsorujących imprezę z Polsko-Słowiańską Federalną Unią Kredytową i jej dyrektorem wykonawczym Bogdanem Chmielewskim na czele. Z Polski przybył Jego Ekscelencja ks. biskup Leszek Leszkiewicz, posłanka na Sejm RP Joanna Fabisiak, twórca Służby Ochrony Państwa, gen. bryg. Andrzej Pawlikowski oraz historyk płk. Lech Kowalski. Reprezentacji polskiej placówki dyplomatycznej przewodniczył konsul generalny Piotr Janicki. Grupie gości honorowych towarzyszył przewodniczący Komitetu Organizacyjnego Parady Jan Kopeć, prezes Związku Klubów Polskich.
Tuż za grupą gości honorowych w barwach biało-czerwonych pojawił się popularnych „maluch” kierowany przez jednego z głównych sponsorów parady, Wiesława Żółtowskiego, właściciela firmy United Import. W kolejnych grupach szła młodzież szkolna, zespoły taneczne, organizacje polonijne, weterańskie, medyczne, sportowe, studenckie, orkiestry dęte, harcerze oraz członkowie kół i zespołów działających przy Związku Podhalan w Ameryce Północnej. Również w tym roku nie zabrakło na paradzie mobilnego oddziału Polsko-Słowiańskiej Federalnej Unii Kredytowej, której przedstawiciele z dyrektorem wykonawczym Bogdanem Chmielewskim już po raz dziewiąty uczestniczyli w obchodach. Z aplauzem publiczność powitała rydwan z Królową Parady Żanetą Marcinik i jej Damami Dworu – Matyldą Sojko i Natalią Salamon oraz ulubienicą publiczności Aliną Bosak. Z podobnym aplauzem spotkały się laureatki Balu Amarantowego Legionu Młodych Polek oraz załoga firmy Polamer, której właściciel Walter Kotaba jest znanym od lat hojnym darczyńcą wspierającym między innymi fundację Dar Serca i jej podopiecznych. Widowiskowo zaprezentował się zespół rajdowca Piotra Feteli oraz członków klubu zrzeszającego właścicieli aut PRL-u. Po raz pierwszy w historii w przejeździe zabrakło polonijnych klubów motocyklowych, którzy chyba w ten postanowili zaprotestować w przeciw decyzji władz miasta o ograniczeniu kolumny motocyklowej do 100 pojazdów podzielonych na dwie grupy. Otwarcie i zakończenie imprezy miało jednak aspekt motoryzacyjny, bo z numerem pierwszym jechał Fiat 126P, a z numerem 124 auto szkoły nauki jazdy Polonez.
„Wspaniałymi ambasadorami Polski jesteście. Trzeba nam takich ambasadorów, trzeba nam takich parad, żeby wszyscy na całym świecie wiedzieli, jakim wielkim i wspaniałym krajem jest Polska. Gratuluje i dziękuje” – powiedziała na zakończenie przemarszu poseł Joanna Fabisiak.
Tekst i zdjęcia: Andrzej Baraniak