----- Reklama -----

Rafal Wietoszko Insurance Agency

28 grudnia 2016

Udostępnij znajomym:

Skazany na 14 lat więzienia za korupcję, były gubernator Rod Blagojevich czeka na decyzję prezydenta Baracka Obamy. Jego prawnicy złożyli apelację do wyroku, ale liczą także na to, że odchodzący ze stanowiska prezydent skorzysta z przysługującego mu prawa łaski, by skrócić Blagojevichowi wyrok.

Od aresztowania Roda Blagojevicha w grudniu 2008 roku, miesiąc po tym jak Barack Obama wygrał wybory na pierwszą kadencję, gospodarz Białego Domu bardzo rzadko wspominał publicznie o byłym gubernatorze Illinois.

Blagojevich został skazany w 2011 roku, a najpoważniejszy zarzut dotyczył próby "sprzedaży" miejsca w Senacie w 2008 roku, które wcześniej zajmował właśnie Barack Obama. Zgodnie z prawem to gubernator stanu wyznacza osobę, która dokończy kadencję.

Inne przestępstwa korupcyjne, za które były gubernator został skazany na 14 lat więzienia, dotyczyły udziału w przestępczym spisku, fałszerstw i wymuszeń.

Prawnicy Blagojevicha przekonywali, że najbardziej szokującym w oczach opinii publicznej przestępstwem popełnionym przez ich klienta była próba wykorzystania wpływów do obsadzenia stanowiska zwolnionego w Senacie przez Obamę. Adwokaci uważają, że nie było to wcale przestępstwo, ale typowe dla polityki negocjacje.

Sędzia federalny James Zagel, który w 2011 roku skazał pierwszy raz byłego gubernatora, w sierpniu podtrzymał 14-letni wyrok, a to oznacza, że Rod Blagojevich w więzieniu ma przebywać co najmniej do 2024 roku. 

Adwokaci byłego gubernatora podejmują kolejną próbę uwolnienia ich klienta, który obecnie odsiaduje wyrok w więzieniu w Kolorado. Tym razem złożyli zażalenie na wyrok sędziego Zagela, który ogłaszając wyrok w powtórzonym procesie nie wziął pod uwagę listów rekomendacyjnych, które adwokacji złożyli.

W pismach tych współwięźniowie Blagojevicha opisywali go jako wzorowego więźnia. Sędzia nie wziął pod uwagę też listu z prośbą "o litość" od żony byłego gubernatora, Patti Blagojevich, czy emocjonalnego zeznania jednej z jego córek - Amy.

Patti Blagojevich później skomentowała decyzję sędziego Zagela jako "niezwykle okrutną, bezduszną i niesprawiedliwą." Powiedziała, że nie wykazał on "nawet najmniejszej ilości pobłażliwości lub miłosierdzia czy dobroci." Dodała, że emocjonalne słowa jej córek niewiele znaczyły dla niego.

"Sędzia najwyraźniej podjął decyzję jeszcze przed posiedzeniem" - podsumowała żona skazanego gubernatora.

13-letnia Annie Blagojevich opowiadała sędziemu, że wciąż wymienia z ojcem e-maile kilka razy dziennie, np. kiedy przygotowuje się do testów w szkole.

Jej starsza siostra, 20-letni Amy Blagojevich, opisała upokorzenie, jakie czuje, gdy płacze na oczach innych więźniów i strażników, kiedy odwiedza ojca w zakładzie penitencjarnym w Kolorado. 

Zdaniem karnistów kolejny wniosek apelacyjny ma małe szanse powodzenia, jednak prezydent może zmienić wyrok sądu federalnego. Jeżeli Barack Obama nie zajmie się wnioskiem o ułaskawienie Blagojevicha przed końcem kadencji, wówczas po zaprzysiężeniu 20 stycznia decyzja będzie należała do nowego republikańskiego prezydenta Donalda Trumpa.

Były gubernator wystąpił w programie „Celebrity Apprentice” w 2010 roku, którego producentem i gospodarzem był Donald Trump i chociaż miliarder wyeliminował go z niego, to chwalił za odwagę, z jaką ten stawał naprzeciw wszelkiego rodzaju przeciwnościom losu.

Prawnicy Blagojevicha biorą pod uwagę też kolejną apelację do Sądu Najwyższego USA, który już dwukrotnie odmówił zajęcia się sprawą Blagojevicha.

W 83-stronicowej apelacji, która została odrzucona, obrona koncentrowała się na kwestii legalności wymiany "politycznych przysług”. Przypominała, że prokuratura zbudowała swoje oskarżenie na podsłuchach.

Adwokaci porównują sprawę Blagojevicha do sprawy byłego kongresmena Jesse'ego Jacksona Juniora, skazanego na 30 miesięcy więzienia za sprzeniewierzenie funduszy wyborczych. 

Jackson był także zamieszany w skandal związany z próbą "sprzedaży" przez byłego gubernatora miejsca w Senacie USA, które po wygranych wyborach prezydenckich w 2008 roku zwolnił Barack Obama, ale nie usłyszał żadnych zarzutów w tej sprawie. Ten skandal nie zakończył się postawieniem Jacksonowi zarzutów.

"Jesteśmy rozczarowani, ale wytrwali" - stwierdził Sheldon Sorosky, jeden z adwokatów Blagojevicha, który od czterech lat przebywa w więzieniu. Dodał, że pomimo fiaska wcześniejszych apelacji, nadal będzie walczyć w imieniu swojego klienta.

JT

----- Reklama -----

KD MARKET 2025

----- Reklama -----

Zobacz nowy numer Gazety Monitor
Zobacz nowy numer Gazety Monitor