Anna Valencia została nominowana przez burmistrza Rahma Emanuela na stanowisko sekretarz miasta zwolnione przez Susanę Mendozę, która po wyborach została nową rewident stanu Illinois. Media już wróżą bliskiej współpracownicy Emanuela świetlaną polityczną przyszłość.
31-letnia Anna Valencia była wymienia jako jedna z trzech głównych kandydatek na stanowisko city clerk. Od marca zajmowała stanowisko dyrektor biura burmistrza ds. doradztwa legislacyjnego i spraw rządowych. Wcześniej była asystentką burmistrza Rahma Emanuela.
"Relacje Anny zarówno ze Springfield, jak i z Chicago wpłynęły na to, że stała się naturalnym wyborem do prowadzenia naszego zespołu legislacyjnego" - uzasadniał Emanuel jej wybór na dyrektora tego zespołu.
W imieniu administracji burmistrza lobbowała na rzecz zatwierdzenia podatku od użyteczności publicznych, kontrowersyjnych rozporządzeń regulujących działalność serwisu Airbnb czy Ubera i Lyfta oraz reformy chicagowskiej policji w celu przywrócenia zaufania publicznego utraconego w związku ze śmiercią Laquana McDonalda.
Anna Valencia jest z pochodzenia Latynoską. Wychowywała się w Granite City. Jako córka imigrantów z Meksyku, która pierwsza w rodzinie ukończyła college, podkreśla, że jej życie jest uosobieniem "amerykańskiego snu". "Mój ojciec był malarzem, a moja mama asystentką nauczycieli. Chcę, by byli ze mnie dumni" - przyznaje.
Po ukończeniu studiów brała udział w organizacji sztabów kampanii wyborczej partii demokratycznej w Wirginii i w Michigan. Nie została jednak zatrudniona przez sztab wyborczy Baracka Obamy, który wtedy był jeszcze senatorem USA z Illinois.
Valencia powróciła później do Illinois i pracowała przy kampanii wyborczej demokratycznego kongresmena Mike'a Quigleya i kongresmena Billa Fostera oraz w 2014 roku demokratycznego senatora Dicka Durbina. Współpracowała z biurem przewodniczącego Senatu Illinois Johna Cullertona.
Burmistrz Rahm Emanuel uzasadniając nominację Valencii na stanowisko sekretarz miasta, powiedział w rozmowie z dziennikarzami, że bardzo często podejmuje się ona trudnych spraw i ma świetne umiejętności w zarządzaniu.
"Nie boję się nominować silnych ludzi... Anna jest bardzo silną i niezależną osobą" - dodał Emanuel, nazywając ją także przedstawicielką nowego pokolenia w polityce.
Niedawno radny George Cardenas, przewodniczący Hispanic Caucus, klubu skupiającego Latynosów w Radzie Miasta, otwarcie poparł kandydaturę Valencii. Określił ją jako "dynamiczną, inteligentną i lubianą" osobę blisko współpracującą z radnymi.
Wśród kandydatek na stanowisko sekretarz stanu wymieniane były dwie inne Latynoski: Maria Guerra Lapacek - komisarz departamentu miasta do spraw gospodarczych i ochrony konsumentów oraz Clarisol Duque, szefowa chicagowskiego biura senatora USA Dicka Durbina.
Powołanie Anny Valencii na stanowisko sekretarz miasta - jak pisze dziennik "Chicago Sun-Times" - utorowało drogę do zajęcia jej miejsca w biurze burmistrza Afroamerykance Samancie Fields, która jest jej zastępczynią. To z kolei może wyciszyć nastroje wśród czarnoskórych radnych, którzy na miejscu Susany Mendozy widzieliby swojego kandydata.
Biuro sekretarz miasta dysponuje rocznym budżetem szacowanym na $10 mln i zatrudnia 98 pracowników. Warto dodać, że roczne uposażenie miejskiego sekretarza wynosi $133,545.
Anna Valencia miała swój krajowy debiut trzy lata temu. Redakcja magazynu "Elle" zaprosiła ją do sesji zdjęciowej i materiału zatytułowanego "The Politics of Power Dressing”, w którym prezentowano, jak powinny ubierać się urzędniczki i kobiety zaangażowane w politykę.
W opublikowany artykule Valencia wyznaje: "W trzeciej klasie w wypracowaniu napisałam, że chciałabym być pierwszą kobietą prezydentem Stanów Zjednoczonych. Już wtedy fascynowała mnie polityka i przywództwo (...). Mój dziadek nawet określał mnie przydomkiem: polityk".
Anna Valencia w wieku 31-lat jest na właściwej drodze, aby spełnić swoje marzenia o politycznej karierze.
JT
