----- Reklama -----

Rafal Wietoszko Insurance Agency

16 czerwca 2023

Udostępnij znajomym:

To nie tylko Chicago. W dużych miastach w całym kraju przestępczość wymyka się spod kontroli. Wiele osób nadal ma nieaktualne wyobrażenie, jeszcze z lat 90., że tylko ubogie i niedoinwestowane dzielnice charakteryzują się wysoką przestępczością. Dziś ofiarą napadu rabunkowego można stać się wszędzie i w każdej chwili. Nawet celebryci i znani sportowcy nie są na nią odporni.

5 maja Greg Newsome i Perrion Winfrey, dwaj zawodnicy drużyny Cleveland Browns, zostali napadnięci z użyciem broni wychodząc z ekskluzywnego klubu nocnego w centrum Cleveland. Nie byli w jakimś obskurnym barze w zaniedbanej części miasta. Śródmieście Cleveland jest jednym z najbogatszych obszarów w mieście, a średni dochód jest tam pięć razy wyższy, niż w sąsiadującej z od wschodu dzielnicy. Odnotowano tam ostatnio 389 procentowy wzrost liczby gospodarstw domowych zarabiających co najmniej 150 000 dolarów rocznie, co przyćmiewa średni dochód z całego stanu Ohio wynoszący 56 600.

Nie są sami. W ciągu ostatnich kilku lat doszło do bardzo wielu głośnych napadów w nietypowych (do tej pory) miejscach. W 2022 roku raper PNB Rock został zastrzelony podczas napadu rabunkowego, ponownie w centrum Los Angeles. Również w 2022 roku aktor Barton Fitzpatrick został okradziony w śródmieściu Chicago, gdy na światłach na tylne siedzenie samochodu wskoczył napastnik z bronią i zażądał biżuterii i elektroniki. W tym roku zawodnik NFL Zach Pascal został obrabowany w Maryland, również z użyciem broni, a 19 maja były zawodnik i obecny komentator sportowy Shannon Sharpe został obrabowany podczas spotkania z przyjaciółmi w centrum miasta.

W Chicago i innych metropoliach wciąż dochodzi do brutalnych porwań ekskluzywnych samochodów w różnych częściach miasta, coraz liczniejszych napadów z bronią w ręku, a włamania rabunkowe do posesji przenoszą się w coraz zamożniejsze rejony przedmieść. Jak widać, przemoc już dawno pojawiła się w dzielnicach do tej pory uznawanych za bezpieczne.

Wszystko to prowadzi tylko do eskalacji przemocy, bo zagrożone społeczeństwo sięga po broń, często używając jej w niewłaściwy sposób i w nieodpowiednich momentach.

Polityków, biznesmenów, czy celebrytów przemoc jak dotąd zbytnio to nie martwiła, bo ograniczała się do nieuczęszczanych przez nich rejonów. Dużo o tym mówiono, wykorzystywano do własnych, często politycznych celów, robiono jednak niewiele. Czy teraz zmieni się ich podejście? W końcu to polityczne i biznesowe elity poszczególnych miast w dużej mierze decydują o lokalnej polityce w odniesieniu do bezpieczeństwa, policji i programów mających zapobiegać przestępczości.

Dlaczego tak się dzieje? Rekrutacja w policji spada w całym kraju - wielu obecnych funkcjonariuszy przechodzi na emeryturę lub odchodzi ze służby, a miasta walczą o znalezienie nowych, którzy mogliby ich zastąpić. Zwykle bezskutecznie.

W niektórych stanach pojawiły się projekty ustaw pozwalających wydziałom policji na obniżenie minimalnego wieku zatrudnianych z 21 do 18 lat. Teoria jest taka, że obniżając wiek, departamenty policji miałyby większe szanse na przekonanie do siebie młodych zanim wybiorą oni inną ścieżkę kariery.

Mieszkańcy miast widzą to i próbują coś z tym robić. Wyborcy z Filadelfii właśnie wybrali na kolejnego burmistrza umiarkowanego demokratę, zdecydowanie walczącego z przestępczością. Burmistrz przeżywającego kryzys San Francisco, London Breed, zamienił się ostatnio z „domagającego się cięć w wydatkach na policję” w zdecydowanego zwolennika powiększenia wydatków na ten departament o aż 63 miliony dolarów. W Waszyngtonie rada miasta chciała tak radyklanie zliberalizować kodeks karny, że nawet progresywna burmistrz tego miasta zawetowała propozycję łącząc się ze zdominowanym przez republikanów Kongresem, który zdecydował się interweniować w tej sprawie (45 demokratów przyłączyło się do tego).

W większości miast, również w Chicago, bardzo dużo mówi się o walce z przestępczością, robi się jednak niewiele. Temat jest gorący w okresie przedwyborczym, po czym zanika. Niektórzy uważają, że wylewanie się przestępczości z biedniejszych dzielnic do centrów, o ile bardzo złe i niebezpieczne, może wreszcie przełamie nieskuteczne podejście do tematu. Kiedy zbrodnia dopada tzw. wyższe sfery, zaczynają oni ją dostrzegać i jej przeciwdziałać, choćby inwestując w policję, programy przeciwdziałania przemocy, reformy systemu sądownictwa, a także znajdując pieniądze na dla miejsc, w których przemoc się rodzi.

na podst. newsweek.com

police chicago ricky esquivel pexels 770x929

fot. Ricky Esquivel / Pexels

----- Reklama -----

Zobacz nowy numer Gazety Monitor
Zobacz nowy numer Gazety Monitor