Unia reprezentująca prawie 2,000 mechaników w rejonie Chicago, przegłosowała w weekend decyzję o kontynuowaniu strajku, odrzucając ofertę ze strony dealerów samochodowych.
Członkowie Automobile Mechanics' Local 701 głosowali w sobotę i przeważającą większością głosów odrzucili najnowszą ofertę grupy negocjacyjnej, reprezentującej autoryzowane punkty sprzedaży samochodów - powiedział Sam Cicinelli, kierujący Localem 701.
"Staraliśmy się zaproponować nowe rozwiązania dotyczące naszych propozycji, ale są one nadal ignorowane" - powiedział Cicinelli. "To powoduje złość u naszych mechaników".
Mechanicy pracujący w prawe 140 salonach samochodowych w całym rejonie Chicago rozpoczęli strajk w dniu 1 sierpnia, żądając nowych kontraktów, które rozwiązałyby istniejące problemy, np. dotyczące ilości godzin pracy i wynagrodzenia.
Komitet reprezentujący dealerów nowych samochodów, który negocjuje w ich imieniu, przedstawił w ubiegłym tygodniu swoją ofertę.
"Jesteśmy rozczarowani wynikami głosowania, ale nadal mamy motywację, aby rozwiązać wszystkie kwestie i problemy, aby jak najszybciej zakończyć przerwy w pracy" - podano w ich oświadczeniu.
Obie strony wyraziły chęć powrotu do negocjacji i ustalenia wspólnych rozwiązań, ale nie podano jeszcze daty kolejnego spotkania.
W rejonie Chicago znajduje się około 420 salonów sprzedaży nowych samochodów. Z tego w około 180 działają związki zawodowe. W Illinois nie ma salonów, które częściowo należałyby do Unii. W każdym punkcie mechanicy sami decydują, czy chcą być w związku.
Ostatni strajk z udziałem związków zawodowych Local 701 miał miejsce w 1994 roku - powiedział Cicinelli. Według danych opracowanych przez Chicago Tribune, w protestach wzięło udział około 2,700 mechaników. Negocjowano wtedy dwa osobne kontrakty. Mechanicy objęci pierwszym z nich strajkowali około 2 tygodni, ale w przypadku drugiego strajk trwał ponad sześć tygodni.
Mechanicy uczestniczący w aktualnym proteście powrócili do pikietowania w poniedziałek rano.
"Nikt nie opowiada się za strajkiem" - przeczytać można na stronie internetowej unii. "To ostatni sposób, po który sięgamy i tylko jeśli jest to konieczne. Strajki są niestety bolesne również dla naszych członków, ich rodzin i całego przemysłu".
Monitor