----- Reklama -----

Rafal Wietoszko Insurance Agency

16 maja 2023

Udostępnij znajomym:

Nordstrom. Walmart. Whole Foods. Starbucks. CVS.

To tylko kilka przykładów dużych sieci, które zamknęły ostatnio swoje sklepy w głównych miastach USA, co wywołało niepokój o przyszłość handlu detalicznego w niektórych najbardziej znanych centrach miast i dzielnicach biznesowych w kraju.

Kilka czynników wpływa na uciekanie dużych sieci z centrów niektórych miast: nadmiar sklepów, ludzie pracujący z domu, zakupy online, wygórowane czynsze, przestępczość i obawy związane z bezpieczeństwem publicznym oraz trudności w zatrudnianiu pracowników.

Aby na nowo ożywić handel w centrum miast, konieczne mogą być drastyczne zmiany.

Oznacza to gęściej zagospodarowane dzielnice z szerszą mieszanką przystępnych cenowo mieszkań, eksperymentalnych sklepów, restauracji, punktów rozrywek, parków i innych udogodnień, co nie stanie się z dnia na dzień.

Kiedy te miasta staną się prawdziwymi dzielnicami miejskimi, handel detaliczny zacznie powracać na różne sposoby i formy” – powiedział Terry Shook, założyciel i partner w firmie konsultingowej Shook Kelly.

Sposób, w jaki decydenci polityczni przekształcą swoje śródmieścia – z handlem detalicznym jako główną atrakcją – będzie miał kluczowe znaczenie dla zdrowia fiskalnego miast i gospodarek regionalnych.

Za dużo sklepów

Przywódcy miast, zarówno republikańscy, jak i demokratyczni, często wskazują przestępczość jako główny powód zamykania sklepów i punktów usługowych w centrach.

„Tracimy sklepy sieciowe, które są zamykane. Ludzie zatrudnieni w tych sklepach tracą pracę” z powodu przestępczości - powiedział w lutym burmistrz Nowego Jorku Eric Adams.

Eksperci są jednak zgodni, że zamknięcia nie są spowodowane tylko przestępczością. Na sytuacje zbiega się kilka obserwowanych trendów. Być może najbardziej kluczową kwestią jest nadmiar sklepów w Ameryce.

Z danych opracowanych przez Morgan Stanley wynika, że w latach 1995-2021 każdego roku zamykano więcej sklepów niż otwierano. Trend spopularyzował się jako „apokalipsa handlu detalicznego”. Tak więc, chociaż zamknięcia w dużych miastach mogą przyciągać uwagę całego kraju, w rzeczywistości często są częścią strategii, które marka wdraża w całym kraju.

„Logika sprzedaży wielkopowierzchniowej jest znacznie słabsza niż 20 lat temu, a nawet 10 lat temu” – powiedział David Dixon, specjalista w Stantec, globalnej firmie projektowej. Na przykład Walmart zamknął około 40 sklepów od 2021 roku i zamknie 20 w tym roku. Nordstrom zamknie 15 lokalizacji w 2023 roku. CVS ogłosiło również w 2021 roku, że zamknie 900 sklepów w ciągu trzech lat.

Praca zdalna

Nawet w sklepach, które wciąż znajdują się w centrach miast, robi zakupy coraz mniej osób. Jednym z głównych czynników jest wywołane pandemią przejście na pracę zdalną: według Census Bureau w latach 2019-2021 liczba osób pracujących głównie w domu potroiła się z około 9 milionów do 27,6 miliona.

Rozwój pracy zdalnej zniszczył miejskie centra handlowe w śródmieściach, które zostały zaprojektowane z myślą o pracownikach biurowych codziennie dojeżdżających do pracy.

Według badań Nicholasa Blooma, ekonomisty z Uniwersytetu Stanforda, typowy pracownik biurowy wydaje obecnie około 2000 do 4600 dolarów mniej rocznie w centrach miast. Te wydatki przenoszone są na przedmieścia w momencie, kiedy aż milion osób także opuściło centra miast w czasie pandemii.

Detaliści podążają za tą zmianą. Opuszczają droższe miasta, takie jak San Francisco czy Nowy Jork, i udają się do tańszych, takich jak Phoenix i Houston, twierdzi JPMorgan Chase Institute. San Francisco straciło około 6% swoich placówek handlowych w latach 2019-2021. Los Angeles straciło około 4%, a Nowy Jork 3%. Tymczasem Houston i Phoenix zyskały w tym okresie 4% nowych placówek handlowych.

Zakupy online

Sklepy detaliczne znajdują się również pod presją przechodzenia na zakupy online. Według Census Bureau sprzedaż internetowa stanowiła 14,7% całej sprzedaży detalicznej w ostatnim kwartale 2022 roku. Pandemia przyspieszyła ten wzrost.

Na przykład zamknięcia sieci sklepów w Nowym Jorku były skorelowane z produktami najczęściej kupowanymi online. Najgorzej wypadły sklepy z odzieżą, butami, akcesoriami, witaminami i elektroniką, powiedział Jonathan Bowles, dyrektor wykonawczy Center for an Urban Future, think tanku zajmującego się polityką publiczną.

I chociaż w wielu przypadkach przestępczość nie jest najważniejszym czynnikiem, wyższe poziomy kradzieży w sklepach i inne straty zebrały pewne żniwo.

Wreszcie walki o rekrutację pracowników za wyższe płace i wysokie czynsze w miastach przyczyniły się do zamykania sklepów.

Według danych firmy Cushman & Wakefield w San Francisco średnia cena wynajmu podawana przez właścicieli w pierwszym kwartale 2023 r. wynosiła 43 dolary za stopę kwadratową, czyli prawie dwukrotnie więcej niż średnia krajowa. W Nowym Jorku było to 32 dolary za stopę kwadratową i 33 dolary w Los Angeles.

W miastach, w których rośnie liczba sprzedawców detalicznych, takich jak Phoenix, Houston i Dallas, średnie ceny wynajmu wynosiły 22 i 23 dolary za stopę kwadratową.

Śródmieście jest dla ludzi

Nie ma łatwego sposobu na spowolnienie exodusu sieci handlowych z miast.

Eksperci twierdzą, że zastąpienie Nordstrom innym domem towarowym lub zamiana CVS na inną sieć drogerii raczej nie będzie trwałe.

„To naprawdę trudny problem dla miast i deweloperów gospodarczych” – powiedział Chris Wheat, prezes JPMorgan Chase Institute. „Jak ożywić te dzielnice do życia, pracy i zabawy? To było pytanie stawiane już przed pandemią, ale teraz stało się bardziej istotne”.

Nawiązuje do wpływowego eseju urbanistki Jane Jacobs z 1958 r. „Śródmieście jest dla ludzi”, w którym przekonywała, że tętniące życiem ulice mają kluczowe znaczenie dla bezpieczeństwa sąsiedztwa i społeczności.

To właśnie ten model, skoncentrowany na żywotności ulic i ludzi, którzy je zamieszkują, jest potrzebny do tworzenia tętniących życiem i ekscytujących społeczności i obszarów handlowych.

Ulice mogą być blokowane dla ruchu samochodowego w weekendy i inne godziny. Miasta mogą również organizować targi uliczne, festiwale kulinarne, koncerty na żywo, wystawy sztuki i inne wydarzenia, które przyciągają ruch pieszy do śródmieścia.

Jeśli przyszłością zakupów nie są gigantyczne domy towarowe, potrzebna będzie szersza oferta sklepów, aby śródmieścia stały się bardziej atrakcyjne.

Tradycyjnie właściciele obiektów handlowych poszukują najdłuższych umów najmu. Ale to utrudnia otwieranie nowych sklepów.

Miasta mogą zapewnić zachęty finansowe, aby ułatwić właścicielom oferowanie tymczasowych i bardziej elastycznych umów najmu oraz wprowadzić złagodzenie przepisów w celu przyspieszenia procesu wydawania pozwoleń. Umożliwi to otwieranie sklepów typu pop-up, pojawianie się sezonowych sprzedawców detalicznych oraz różnego rodzaju sprzedawców żywności i napojów.

Są też trudniejsze wyzwania, takie jak usprawnienie transportu publicznego i tworzenie bardziej przystępnych cenowo mieszkań w obszarach śródmiejskich.

Przepisy dotyczące zagospodarowania przestrzennego muszą zostać zaktualizowane, aby umożliwić przebudowę niektórych pustych budynków biurowych i nieruchomości komercyjnych w przystępne cenowo mieszkania.

Gęstość zabudowy, która zastąpi niektóre powierzchnie biurowe i handlowe, ma znaczenie, powiedział David Dixon ze Stantec. Ludzie chcą robić zakupy zaledwie kilka minut od swoich domów, a do utrzymania okolicznych sprzedawców potrzebna jest odpowiednia ilość mieszkań.

„Tętniące życiem śródmieście, pełne domów, może wprowadzić życie na swoje ulice” – powiedział. „To znacznie szerszy temat niż los samych detalistów”.

jm

----- Reklama -----

KD MARKET 2025

----- Reklama -----

Zobacz nowy numer Gazety Monitor
Zobacz nowy numer Gazety Monitor