----- Reklama -----

Rafal Wietoszko Insurance Agency

12 sierpnia 2017

Udostępnij znajomym:

Mężczyzna, który zginął w mieszkaniu profesora uniwersytetu Northwestern w zeszłym miesiącu, odniósł ponad 40 ran kłutych w górną część ciała.

Oskarżeni o morderstwo, do którego doszło 27 lipca, zostali były profesor Wyndham Lathem i pracownik finansowy Oxford University, Andrew Warren.

Policjanci poinformowali, że atak na 26-letniego Trentona Cornell-Duranleau był tak brutalny, że ostrze noża, który został użyty do zadania śmiertelnych cisów, zostało złamane. Kiedy policja odnalazła ofiarę, mężczyzna był już martwy od co najmniej 12 godzin.

Rzecznik chicagowskiej policji, Anthony Guglielmi poinformował, że policja bada wzajemne relacje pomiędzy Lathemem i Cornell-Duranleau, ale także relacje pomiędzy całą trójką. Prowadzone dochodzenie dotyczy wszystkich mężczyzn, ale żadne szczegóły nie zostaną podane do publicznej wiadomości, dopóki nie uda się przesłuchać obu podejrzanych, którzy w zeszłym tygodniu oddali się w ręce policji w Kalifornii.

42-letni Lathem przebywa w powiecie Alameda i jest przetrzymywany bez możliwości wyjścia za kaucją. Jego adwokat nazwał go "delikatną duszą", powołując się na opinie rodziny i przyjaciół. Northwestern University poinformował w poniedziałek, że z dniem 4 sierpnia została rozwiązana umowa o pracę profesora Lathema.

Warren, obywatel brytyjski miał stawić się w sądzie w Kalifornii w piątek. Przybył do Stanów Zjednoczonych na kilka dni przed morderstwem. 

Monitor

----- Reklama -----

KD MARKET 2025

----- Reklama -----

Zobacz nowy numer Gazety Monitor
Zobacz nowy numer Gazety Monitor