----- Reklama -----

Rafal Wietoszko Insurance Agency

23 sierpnia 2016

Udostępnij znajomym:

29-letni Robert Smucz zmarł w wyniku wypadku, do którego doszło na stadionie Toyota Park w piątek wieczorem podczas pierwszego dnia trwania festiwalu Chicago Open Air.

Do zdarzenia doszło ok. godz. 10:50 wieczorem. Według relacji świadków i przyjaciół ofiary, Smucz siedział na barierce, z której spadł z wysokości 2 piętra na beton. Z licznymi obrażeniami został przewieziony do Advocate Christ Medical Center w Oak Lawn, gdzie niedługo później stwierdzono jego zgon. Sekcja zwłok została przeprowadzona w sobotę.

Dochodzenie jest w toku, ale upadek wydaje się być nieszczęśliwym wypadkiem - podał rzecznik policji Bridgeview, Ray Hanania.

Uroczystości żałobne odbędą się w środę od godz. 3 po południu do 9 wieczorem w domu pogrzebowym przy 8025 W. Golf Road w Niles, a pogrzeb w czwartek na cmentarzu Maryhill w Niles.

----- Reklama -----

Zobacz nowy numer Gazety Monitor
Zobacz nowy numer Gazety Monitor