Trzy lata temu 17-letni Laquan McDonald został zastrzelony przez oficera policji, Jasona Van Dykea. W rocznicę tej tragedii tłum ludzi zgromadził się przed komisariatem policji w Chicago, aby uczcić jego pamięć i domagać się sprawiedliwości.
"Zgromadziliśmy się tutaj, aby uczcić pamięć Laquana McDonalda i prosić o sprawiedliwość" - powiedziała Maria Hernandez z organizacji Black Lives Matter Chicago (Czarne życie ma znaczenie). "Nie tylko poprzez skazanie Jasona Van Dyke'a, ale także przez usunięcie wszystkich policjantów, którzy zaangażowani byli w ukrywanie dowodów w tej sprawie".
"Jason Van Dyke nie został skazany" - powiedział aktywista William Calloway. "Dwa lata temu został oskarżony, a jeszcze nawet nie ustalono daty procesu sądowego. To jest bardzo rozczarowujące".
Kilku aktywistów udało się do środka komisariatu, na posiedzenie Chicago Police Board. Departament policji w Chicago dokonał istotnych zmian w obowiązujących zasadach, w związku z przypadkiem McDonalda.
Na zewnątrz budynku zebrani wypuścili balony ku pamięci zabitego nastolatka.
"To celebracja tego, jak daleko zaszliśmy i jak bardzo jesteśmy zdeterminowani, aby upewnić się, że egzekwowanie prawa, nie tylko tutaj w mieście, ale i w całym kraju, odzwierciedla to, co chcielibyśmy widzieć" - powiedziała jedna z zebranych osób.
Monitor