----- Reklama -----

Rafal Wietoszko Insurance Agency

19 grudnia 2017

Udostępnij znajomym:

Rodzice 3-letniego chłopa złożyli pozew przeciwko przedszkolu Children's Land, mieszczącemu się przy Belmont Avenue, w związku z podejrzeniem, że ich dziecko było bite przez wychowawczynię.

Według pozwu złożonego w czwartek w sądzie powiatowym, małżeństwo w sierpniu zapisało swoje dziecko do przedszkola, w którym zapewniono ich, że nie stosuje się kar cielesnych ani nawet tzw. "timeouts". Ale w przeciągu tygodnia matka chłopca zauważyła siniaki przypominające kształt odbitych palców w rejonie bioder, a w ciągu kolejnych kilku dni jej syn błagał, aby nie oddawać go do przedszkola. Powiedział matce, że został uderzony przez wychowawczynię i zostawiano go samego za karę, kiedy mówił, że tęskni za mamą.

Kobieta zapytała o sytuację wychowawczynię dziecka, Svitlanę Dovhopiata, która broniła się, twierdząc, iż była tego dnia bardzo zestresowana, ponieważ miała pod swoją opieką 18 trzylatków. W pozwie poruszono kwestię złamania przepisów obowiązujących w Illinois, wedle których na jednego nauczyciela w tego rodzaju placówkach może przypadać 10 dzieci. Svitlana Dovhopiata została także pozwana.

Matka chłopa zażądała udostępnienia jej nagrań wideo z kamer znajdujących się w przedszkolu i na nich zobaczyła, że oskarżona mocno uderzyła trzykrotnie innego chłopca w klasie. Gwałtownie także potrząsała jej synem, a następnie zaciągnęła go za nadgarstek do łazienki, gdzie prawdopodobnie go uderzyła, a potem siłą włożyła do łóżeczka. Na nagraniu widać, jak dziecko chowa twarz w dłoniach i wydaje się płakać.

Jednak nawet po obejrzeniu materiałów wideo dyrekcja placówki nie zdecydowała się na usunięcie oskarżonej, a jedynie opracowali "plan działania", aby zaradzić nadużyciom. Rodzice chłopca natychmiast zabrali go z przedszkola.

Później w tym miesiącu policja oskarżyła 29-letnią Dovhopiata o dwa kolejne przypadki fizycznej przemocy względem dwóch chłopców.

Rzeczniczka Departamentu ds. dzieci i rodziny poinformowała, że agencja prowadzi dochodzenie w sprawie tych nadużyć i zaniedbań względem w dzieci w ośrodku opieki dziennej, aby nie podała żadnych dodatkowych informacji.

W pozwie przeciwko Children's Land i oskarżonej Dovhopiata oraz współwłaścicielce, Oxanie Anisimov, widnieją zarzuty o przemoc, zaniedbania i oszustwa, a skarżące małżeństwo domaga się $50,000 odszkodowania.

George Tychalski, który jest właścicielem placówki wraz z małżonką Anisimov, powiedział, że rzeczywiście doszło do "niewielkiego incydentu", ale wciąż setki rodzin w pełnym zaufaniu powierza im pod opiekę swoje dzieci. Po tym, jak Dovhopiata zrezygnowała z pracy, wierzy, iż wszystkie zarzuty zostaną oddalone.

"Doszło do sytuacji, która stała się poważnym problemem dla nauczycielki i dla nas" - powiedział. "Była to jednak sytuacja jednorazowa".

"Nie mamy nic do ukrycia" - dodał, zauważając, że wszystkie sale w budynku mają trzy kamery i rodzice mogą oglądać, co dzieje się w klasach ich dzieci w każdym momencie na dużyn monitorze, który znajduje się na korytarzu.

Children's Land ma pięć lokalizacji w Chicago i na północnych przedmieściach. Inni rodzice zabrali swoją córkę z placówki w Wheeling i złożyli skargę do departamentu ds. dzieci i rodziny po tym, jak znaleźli na karku córki siniaka w kształcie dorosłej dłoni. Sieć wypłaciła także odszkodowanie w wysokości $50,000 jako ugodę w pozwie złożonym przez rodzinę, której córka doznała ran w miejscu intymnym podczas pobytu w placówce w Glenview. 

Monitor

----- Reklama -----

Zobacz nowy numer Gazety Monitor
Zobacz nowy numer Gazety Monitor