----- Reklama -----

Rafal Wietoszko Insurance Agency

09 lutego 2023

Udostępnij znajomym:

Słońce, piasek, woda, zabawa i… hokej: to nie zawsze idzie razem w parze, ale podczas tegorocznego NHL ALL-STAR WEEKEND w „słonecznym stanie” - wszystko się pięknie połączyło.

W Sunrise na Florydzie wprawdzie zakończył się już „Weekend Gwiazd Hokeja”, ale dla zawodników najlepszej hokejowej ligi świata, którzy w tym wydarzeniu brali udział, na pewno pozostanie w pamięci na całe życie.

Przed głównym meczem gwiazd odbywało się wiele interesujących konkursów, w których hokeiści popisywali się wyjątkowymi umiejętnościami. Jednym z ciekawszych był konkurs strzelania krążkiem do celu. Faworytem był tu świetny hokeista z Edmonton Oilers: Connor MacDavid, który na rozpoczęcie rywalizacji osiągnął perfekcyjne 8 trafień na 8 strzałów. Niespodziewanie przegrał jednak w półfinale z Nazemem Kadrim z Calgary Flames, który awansował do finału. W finale jeszcze celniej od gracza Flames strzelał Brock Nelson z New York Islanders, który ostatecznie zwyciężył.

W Meczu Gwiazd najlepszym okazał się zespół Atlantic Division, który w meczu finałowym pokonał drużynę z Central Division 7-5. W półfinale Atlantic pokonał Metropolitan Division 10-6, natomiast Central okazał się lepszy od ekipy z Pacific Division i wygrał 6-4.

Wspaniałym okazał się turniej finałowy dla grających w zwycięskiej drużynie braci Tkachuk. Szczególnie dla Matthew, który podczas dwóch meczów (półfinałowego i finałowego) zdobył siedem punktów. Napastnik Floryda Panthers strzelił cztery gole i miał trzy asysty, dzięki czemu zdobył tytuł MVP. Jego brat Brad, występujący na co dzień w Ottawa Senators, zdobył pięć punktów w dwóch meczach: strzelił jedną bramkę i zaliczył cztery asysty. Bardzo dumny był z osiągnięć synów ich ojciec Keith Tkachuk, którego pokazywano jak raz po raz „przybijał piątki” z ludźmi, z którymi zasiadał w loży honorowej.

W meczu finałowym dla Atlantic świetnie się zaprezentował również Dylan Larkin z Detroit Red Wings, który zdobył trzy bramki. Matthew Tkachuk przyznał po meczu finałowym, że tego wieczoru dzięki kibicom czuł się jak w domu: „To był zaszczyt występować przed nimi cały rok i wspaniale, że inni gracze w lidze mogą zobaczyć, jak cudowne jest to miejsce do gry”.

Niemałą sensację wywołał Aleks Owieczkin, który podczas Weekendu Gwiazd pojawił się na lodzie ze swoim czteroletnim synem Siergiejem, czym wzbudził niesamowity aplauz publiczności. Siergiej, który był ubrany w kompletny strój hokejowy miał napis „Ovi Jr” na plecach i „pomagał” dzielnie swemu ojcu oraz występującemu również w Metropolitan – kapitanowi Pittsburgh Penguins, Sidneyowi  Crosby w jednym z konkursów.

Do wysokiego poziomu występujących podczas weekendu hokeistów, dostosowali się również artyści wykonujący hymny narodowe. Najpierw byliśmy świadkami uroczego wykonania hymnu „O Canada”, który zaśpiewał, akompaniując sobie na gitarze Sacha - muzyk country z Ontario. Po nim wystąpił Andrew McMahon amerykański piosenkarz z Massachusetts, który zaśpiewał „The Star-Spangled Banner, grając równocześnie na pianinie. Było to cudowne, a proste zarazem, wykonanie amerykańskiego hymnu bez zbędnego teatru, który jest często przy tych okazjach nadużywany.

Następny Weekend Gwiazd NHL odbędzie się w dniach 2-3 lutego w Toronto.

TURCJA: ODWOŁANO WSZYSTKIE IMPREZY SPORTOWE

Wielu sportowców nie żyje, wielu wśród zaginionych w trzęsieniu ziemi

O decyzji zawieszającej wszelkie imprezy sportowe poinformował za pomocą mediów społecznościowych turecki minister sportu Mehmet Muharen Kasapoglu.

Jeszcze wcześniej o odwołaniu rozgrywek poinformował Turecki Związek Piłki Nożnej. Ostatnie raporty mówią, że trzęsienie ziemi w Turcji oraz Syrii pochłonęło już ponad dwadzieścia tysięcy ofiar śmiertelnych. Kilkanaście tysięcy osób zostało rannych, a wielu uznano za zaginione. Wśród nich bardzo wielu to sportowcy.

Zawalone zostały bowiem hotele, w których przebywały drużyny przygotowujące się do nadchodzących meczów. Dużą liczbę stanowiły drużyny siatkarskie, zarówno męskie jak i kobiece. Tragiczne wieści napłynęły z miasta Kahramanmaras, gdzie pod gruzami jednego z zawalonych budynków znaleziono ciała siatkarskiego małżeństwa - Betuli Coban Cakiry oraz jej męża Bedrettina Cakira. Betul Coban Cakira, 27-letnia siatkarka, jeszcze do niedawna występowała w tureckiej pierwszej lidze, a jej mąż Bedrettin to zawodnik, który bronił m.in. barw renomowanego Halkbanku.

Po obu stronach granicy turecko-syryjskiej ratownicy i mieszkańcy poszukują ludzi uwięzionych w rumowiskach. Obszar dotknięty kataklizmem rozciąga się na ponad 330 kilometrów - od syryjskiego miasta Hama do tureckiego Diyabakir.

W kolejnych dramatycznych doniesieniach dowiadujemy się, że pod gruzami zawalonych hoteli znajdują się całe drużyny. Taki los spotkał całą 14-osobową kobiecą drużynę siatkarską Hatay Women. Wszystkie siatkarki uznaje się za zaginione. Trwa akcja ratunkowa, ale mało jest ratowników. W sieci można znaleźć dramatyczne wręcz błagania o pomoc. Według niepotwierdzonych informacji w tym samym hotelu w Gaziantep, stacjonowały też dwie drużyny z Cypru. One też są uważane za zaginione.

„Nadal nie mamy żadnych wieści. Mówią, że załoga pracująca przy ruinach jest mała i niekompetentna. Nasza siostra leży już pod gruzami od ponad 33 godzin” - to tylko jeden z wielu dramatycznych wpisów.

Losem sportowców, którzy ucierpieli w trzęsieniu ziemi, przejął się były selekcjoner polskich siatkarzy Vital Heynen. Obecnie holenderski szkoleniowiec trenuje siatkarki tureckiej drużyny Nilufer Belediyespor. Jak wynika z jego relacji, sytuacja jest dramatyczna.

Oddajmy mu głos: „Czuć, że kraj jest w szoku. Moje zawodniczki nigdy wcześniej nie były na treningach tak ciche, jak wczoraj i dziś. Nie ma śmiechów ani głośnych rozmów” - mówi.

Sam trener i jego drużyna są bezpieczne, gdyż jego klub ma siedzibę w Bursie, oddalonej od epicentrum o prawie tysiąc kilometrów. Chociaż, jak mówi Heynen, jego zespół nie ucierpiał bezpośrednio, ale pośrednio już tak. Jak podaje szkoleniowiec zaginęło kilka zespołów, które miały brać udział w młodzieżowym turnieju. Między innymi męska drużyna Malataya BBSK, która również przebywała w hotelu, który się zawalił.

Po zawieszeniu wszelkiej działalności sportowej, sportowcy, którzy nie ucierpieli, włączają się aktywnie w akcje pomocowe dla ofiar trzęsienia ziemi.

Mamy również porażającą relację od Bartosza Bućko, polskiego siatkarza, występującego w tureckim Hataysporze. Wiadomość o trzęsieniu zastała go w autobusie, gdy wracał z drużyną po meczu do domu w Hatay, gdzie zostawił żonę z dziesięciomiesięcznym dzieckiem.

„Spałem w autobusie. Koledzy mnie obudzili i powiedzieli, żebym zadzwonił do rodziny, bo było trzęsienie ziemi w Hatay. Zadzwoniłem i na szczęście za drugim razem żona odebrała. Była już z naszym dzieckiem na zewnątrz budynku. Jadąc wyobrażałem sobie, jak to może wyglądać. Myślałem, że budynki nie są zawalone. Im bardziej zbliżaliśmy się do tego miejsca, uświadomiłem sobie, że nie jest kolorowo. Kiedy wjechaliśmy do Antiochii, przeraziłem się. Co drugi budynek był zawalony, ulice były nieprzejezdne, główny szpital przy samym wjeździe do miasta był mocno zachwiany. Koszmarne sceny jak z katastroficznego filmu” - opisywał Bartek Bućko.

Ostatecznie udało mu się odnaleźć żonę i dziecko, którzy byli cali i zdrowi. Kilka godzin później cała rodzina opuściła zagrożone tereny i przeniosła się do hotelu w innym mieście.

FRANCJA: MISTRZOSTWA ŚWIATA W NARCIARSTWIE ALPEJSKIM

Na rozpoczętych we francuskich Courchevel i Meribel Mistrzostwach Świata w narciarstwie alpejskim rozdano już pierwsze medale – w kombinacji

WIELKI PECH AMERYKANKI MISTRZYNI SPRZED DWÓCH LAT - MIKAELI SHIFFRIN.

Kombinację wśród kobiet wygrała Włoszka Federica Brignone, która została mistrzynią świata. Druga była Szwajcarka Wendy Holdener, a trzecie miejsce na podium wywalczyła Austriaczka Ricarda Hasser.

Aż osiem zawodniczek wycofało się po supergigancie przed slalomem. Wiele alpejek przejechało supergigant tylko w celu treningowym, rezygnując ze slalomu. Wśród nich należy wymienić Norweżkę Ragnhildę Mowinckel czy Szwajcarkę Larę Gut-Bahrami. Obie znajdowały się na drugim i trzecim miejscu po supergigancie, ale odpuściły slalom, gdyż na co dzień nie specjalizują się w tej konkurencji.

Są to smutne fakty, które niestety obniżają prestiż ciekawej i zarazem bardzo wymagającej konkurencji, jaką jest kombinacja. Rezygnacja kilku narciarek spowodowała, że awansowała w klasyfikacji końcowej Polka Gąsienica-Daniel, która ostatecznie była jedenasta. Największe jednak nadzieje z występem Polki wiążemy w gigancie, który jest jej koronną dyscypliną.

O wielkim pechu może mówić Amerykanka Mikaela Shiffrin, która broniła tytułu mistrzyni świata zdobytego dwa lata temu. Shiffrin świetnie spisywała się podczas slalomu, jadąc na pewno po medal. Prawdopodobnie po złoto. Niestety na jednej z ostatnich bramek popełniła błąd i została zdyskwalifikowana.

W kombinacji mężczyzn najlepszy był Francuz Alexis Pinturault, który wywalczył pierwszy złoty medal dla gospodarzy. Drugi był broniący tytułu sprzed dwóch lat z Cortina d’Ampezzo reprezentant Austrii Marco Schwarz. Trzecie miejsce i ostatnie na podium zajął kolega Schwarza z reprezentacji Austrii Raphael Hasser. Raphael widocznie pozazdrościł brązowego medalu starszej siostrze Ricardzie, która była trzecia wśród pań.

Najgorsze, jak mówią sportowcy, bo tuż za podium - czwarte miejsce - zajął zawodnik z USA River Radamus.

CIEKAWOSTKI ZE ŚWIATA…

Podano zarobki piłkarzy z uwzględnieniem ich narodowości. Dane są szokujące! Polacy inkasują więcej niż Niemcy, Włosi, Hiszpanie czy Francuzi - jak to możliwe?

Fachowy portal „OffThePitch.com” opublikował ranking dotyczący zarobków piłkarzy z uwzględnieniem ich narodowości. Pod uwagę brano tylko pięć najlepszych lig europejskich, którymi są: Premier League, La Liga, Bundesliga, Ligue 1 oraz Serie A. Wzięto pod uwagę 33 nacje z całego świata.

Według średniej najlepiej zarabiający piłkarze to Belgowie. Polacy wprawdzie nie znaleźli się w czołówce, ale i tak wyprzedzili sensacyjnie kilka narodowości uznawanych piłkarsko za dużo mocniejsze. Za Polakami znaleźli się Francuzi, Hiszpanie, Niemcy i Włosi.

W czołowych ligach gra 45 Polaków, z czego 20 we włoskiej Serie A, 10 w niemieckiej Bundeslidze, 8 we francuskiej Ligue 1, 6 w angielskiej Premier League oraz nasz jedynak w hiszpańskiej LaLiga – Robert Lewandowski. To dzięki jego zarobkom w Barcelonie (31 milionów euro rocznie), średnia polskich piłkarzy wynosi ok. 1.9 mln euro.

To dało Polsce w tym zestawieniu 23. miejsce. Najwięcej piłkarzy w czołowych ligach mają Francuzi - 375, za nimi są Hiszpanie - 339, potem Niemcy - 270, Włosi - 237 oraz Anglicy - 196.

ZAROBKI PIŁKARZY WEDŁUG OffThePitch.com:

1. Belgia – 4,067,370 euro
2. Brazylia – 3,967,579 euro
3. Anglia – 3,508,658 euro
4. Argentyna – 3,170,091 euro
5. Portugalia – 3,086,651 euro
6. Chorwacja – 2,756,198 euro
7. Holandia – 2,736,662 euro
8. Szkocja – 2,471,798 euro
9. Szwajcaria – 2,465,333 euro
10. Wybrzeże Kości Słoniowej – 2,421,956 euro

CZY MISTRZ ANGLII MANCHESTER CITY ZOSTANIE ZDEGRADOWANY Z PREMIER LEAGUE?

KLUBY PREMIER LEAGUE ŻĄDAJĄ WYMIERZENIA ODPOWIEDNIEJ KARY - SPRAWĘ BADA NIEZALEŻNA SPECJALNIE POWOŁANA KOMISJA.

Manchester City ma spore kłopoty. Klub jest oskarżany o liczne naruszenia przepisów finansowych w latach 2009-2018.

Bezprecedensowa sprawa spowodowała na Wyspach niemałe zamieszanie. Anglicy są zaskoczeni i z radością przyjęli fakt, że tą bulwersującą sprawą zajmie się niezależna komisja. Jeżeli zarzuty znajdą potwierdzenie, jest niewykluczone, że z klubu odejdzie Pep Guardiola: „Broniłem klubu, ponieważ z nimi pracuję. Poprosiłem ich, aby opowiedzieli mi o całej sytuacji. Zrobili to i ja im wierzę. Jeśli jednak mnie okłamują, następnego dnia mnie tu nie ma. Odejdę i nie będziemy już przyjaciółmi” - stwierdził hiszpański menadżer.

Sprawa się rozwija i na chwilę obecną trudno o jakieś konstruktywne wnioski. Oczywiście klub w swoim oświadczeniu nie przyznaje się do winy i odrzuca wszelkie oskarżenia.

ODNALEZIONO CIAŁO POSZUKIWANEJ OD 1981 ROKU ARGENTYŃSKIEJ ALPINISTKI

W Andach odnaleziono ciało 20-letniej alpinistki Marty Altamirano. Argentynka zaginęła podczas wyprawy na szczyt górski Mercedario w 1981 roku. Ciało i ubranie zaginionej, jak wyjaśnia jej siostra, zachowały się niemal niezmienione z powodu zamarznięcia, mimo że upłynęły już niemal 42 lata.

Pierwszego dziewiczego wejścia na szczyt Mercedario (6,770 m) dokonała polska wyprawa w roku 1934. Dokonali tego, jak na owe czasy nie lada wyczynu: W. Ostrowski, A. Karpiński, S. Daszyński oraz S. Osiecki. Całą wyprawę andyjską opisał jeden z jej uczestników Wiktor Ostrowski w książce „Wyżej niż kondory”, która była i jest inspiracją dla wielu współczesnych alpinistów.

Andy Warta
Ten adres pocztowy jest chroniony przed spamowaniem. Aby go zobaczyć, konieczne jest włączenie w przeglądarce obsługi JavaScript.

----- Reklama -----

Zobacz nowy numer Gazety Monitor
Zobacz nowy numer Gazety Monitor