----- Reklama -----

Rafal Wietoszko Insurance Agency

01 lutego 2023

Udostępnij znajomym:

Uszkodzone na froncie armato-haubice Krab są serwisowane, czyli naprawiane w Polsce – donosi The Wall Street Journal. Amerykańska redakcja jest jedyną na świecie, która miała możliwość odwiedzenia zakładów. Warsztat jest monitorowany przez funkcjonariuszy z Agencji Bezpieczeństwa Wewnętrznego, których zadaniem jest identyfikacja potencjalnych działań sabotażowych. W zakładzie pracuje około 400 pracowników, ale sama lokalizacja obiektu jest trzymana w tajemnicy – chodzi o bezpieczeństwo państwa.

„Zakład jest wielkości boiska piłkarskiego, wypełnia go powietrze gęste od zapachu metalicznego pyłu i smaru. Obecnie trwają prace nad trzema Krabami, które wyglądają jak czołgi, ale są samobieżnymi haubicami 155 mm. Nie mają części gąsienic i są całe podziurawione kulami i wykrzywionym metalem. Dwa działa samobieżne Krab nie mają części gąsienic, są podziurawione kulami i zdeformowane. Kolejny Krab lśni czystością, gotowy do powrotu na Ukrainę” – powiedzieli dziennikarze The Wall Street Journal.

Robota idzie pełną parą

Na hali produkcyjnej technicy pracują na trzy zmiany przez całą dobę i są w stałym kontakcie z Ukraińcami na polu walki. Dzielą się informacjami o najlepszych technikach naprawy za pomocą zaszyfrowanych wiadomości oraz aplikacji HelpDesk, która pomaga im rozwiązywać problemy.

Kraby przybywają tu z liśćmi, błotem, piaskiem, gałązkami przyczepionymi do korpusu i gąsienic. To ukraińska ziemia. Uderzyło mnie to naprawdę mocno, kiedy po raz pierwszy wszedłem do jednego z nich– powiedział jeden z mechaników.

Czym są polskie Kraby?

AHS Krab to polska współczesna armato-haubica samobieżna na podwoziu gąsienicowym kalibru 155 mm z lufą o długości 52 kalibrów. Z wyglądu podobna jest do czołgu, a produkuje ją Huta Stalowa Wola w województwie podkarpackim. Krab powstał dla Wojska Polskiego, aby zastąpić część systemów artylerii produkcji radzieckiej. Polskie Kraby stanowią istotną część wyposażenia ukraińskiej armii. Są chwalone za swoje osiągi i zwrotność na polu walki przez stronę ukraińską. W czerwcu ubiegłego roku Ukraina zamówiła trzy dywizjony AHS Krab, czyli około 60 armato-haubic, co jest traktowane jako "rekordowy kontrakt polskiej zbrojeniówki czasów III RP". Wcześniej 18 maszyn Ukraina otrzymała jako wsparcie od polskiego rządu.

fk

----- Reklama -----

Zobacz nowy numer Gazety Monitor
Zobacz nowy numer Gazety Monitor