Już wiadomo, że wyścig gubernatorski w stanie Illinois będzie pod względem nakładów na kampanię jednym z najdroższych w kraju. Potwierdzają to raporty z rozliczeń wydatków kandydatów. Tymczasem prawybory odbędą się dopiero w marcu przyszłego roku.
Miliarder J.B. Pritzker wydawał średnio ponad 100 tys. dolarów dziennie na kampanię w walce o demokratyczną nominację w wyborach na gubernatora od ogłoszenia swojej kandydatury trzy miesiące temu.
W tym samym czasie gubernator Bruce Rauner, który będzie walczył o drugą kadencję, wydawał prawie 21,000 dolarów dziennie, chociaż nie ma republikańskiego przeciwnika. Wydatki Raunera nie obejmują 1.5 miliona dolarów, które przekazał na kampanię partii republikańskiej w stanie Illinois.
Pritzker, który sam finansuje swoją kampanię, od 1 kwietnia do końca czerwca wydał w sumie 9.26 miliona dolarów - wynika z kwartalnego rozliczenia przekazanego do Stanowej Komisji Wyborczej.
To średnio $101,841.06 każdego dnia. Pritzker większość z tych pieniędzy - ponad 7 milionów dolarów - przeznaczył na reklamy wyborcze w telewizji, w internecie i materiałY, które pocztą docierają do wyborców. Spoty wyborcze demokraty z północy Chicago emitowane są w telewizji od 2 maja.
"Jego wydatki nie są zaskakujące. Słyszałam, że ludzie otrzymują kilka pocztówek wyborczych Pritzkera w ciągu tygodnia" - skomentowała Sarah Brune, dyrektor wykonawcza Kampanii na Rzecz Reformy Politycznej w Illinois.
Pod koniec rozliczanego ostatniego kwartału gubernator Bruce Rauner dysponował 67.6 milionami dolarów na kampanię, w tym 20 milionami, które otrzymał w maju od Kena Griffina, najbogatszego mieszkańca Illinois.
I to nie był największy wkład na kampanię ubiegającego się o reelekcję gubernatora. Bo 50 milionów dolarów Rauner wpłacił z własnego majątku w zeszłym roku.
Wśród największych wydatków Raunera było ponad milion dolarów na reklamę w mediach. Wydał też ponad 234,000 dolarów na telemarketing albo tzw. robocall.
Demokratyczny kandydat w prawyborach, stanowy senator Daniel Biss z Evanston otrzymał z zewnątrz 1,013,798.87 dolarów na jego kampanię oraz 2,289.87 dolarów w postaci rzeczowej.
Jego sztab wydał 265,709.77 dolarów, z czego ponad jedna czwarta - czyli 70,000 dolarów - zostało wpłacone do 270 Strategies, firmy zajmującej się reklamą internetową i doradztwem, która świadczyła swoje usługi Barackowi Obamie i Hillary Clinton.
Dzięki datkom senator Biss ma na swoim koncie kampanijnym 2,340,170.17 dolarów. Pieniądze pochodziły także od indywidualnych darczyńców, a wysokość datków wahała się od 1 do 50,000 dolarów.
Inny kandydat na gubernatora po stronie demokratów, biznesmen Chris Kennedy otrzymał w ostatnim kwartale prawie 704,000 dolarów w datkach, co podniosło sumę na jego koncie wyborczym do 958,670 dolarów. Wydał też ponad 652,000 dolarów.
Kennedy w poniedziałek ogłosił, że finansami w jego kampanii będzie się zajmować Bill Daley, były sekretarz departamentu handlu USA za prezydentury Billa Clintona i były szef kancelarii prezydenta Obamy. Bill Daley, który jest młodszym bratem byłego burmistrza Richarda M. Daleya, na kampanię Kennedy'ego wpłacił 10,000 dolarów.
Syn Roberta F. Kennedy'ego otrzymuje datki nie tylko z Illinois, ale także ze Wschodniego i Zachodniego Wybrzeża; z Nowego Jorku czy Kalifornii.
W kampanii na gubernatora datki z innych stanów nie są typowe - zauważyła Sarah Brune, dyrektor wykonawcza Illinois Campaign for Political Reform.
JT