Niszczycielskie pożary Maui zabiły jak dotąd co najmniej 106 osób i spaliły ponad 2500 akrów w historycznych miastach, takich jak Lahaina, niszcząc domy i firmy w tym regionie. Jest to obecnie najbardziej śmiertelny pożar w Stanach Zjednoczonych od ponad wieku i najgorsza klęska żywiołowa w historii Hawajów.
Pożary zaczęły się 8 sierpnia. Silne wiatry, które według niektórych urzędników mogły osiągać prędkość 60-81 mil na godzinę, powodowały rozprzestrzenianie się ognia z prędkością, przed którą trudno było uciec. Opóźniony system ostrzegania awaryjnego spowodował chaos na wyspie, pojawiały się nawet historie o ocalałych uciekają do oceanu, aby schronić się przed płomieniami. Nieznany pozostaje los ponad tysiąca osób.
Tydzień później urzędnicy nadal nie wiedzą, jaka była dokładna przyczyna pożarów, ale eksperci twierdzą, że katastrofa była spowodowana mieszanką wysokich temperatur, silnych wiatrów i wyschniętych traw na wyspie.
Według Hawaii Wildfire Management Organization rocznie około 0,5% całkowitej powierzchni lądowej Hawajów płonie z powodu pożarów. Siedemdziesiąt pięć procent tych pożarów jest spowodowanych przez ludzi, a zatem można im zapobiec, ale żaden z nich nie był tak niszczycielski jak pożary Maui.
Eksperci ostrzegają, że ekstremalne warunki pogodowe i katastrofy, takie jak te pożary, będą występować częściej i z większą intensywnością z powodu zmian klimatu, choć nie jest to jedyny czynnik, który ma wpływ na sytuację. „Gdy powietrze jest cieplejsze, może pomieścić więcej pary wodnej, co oznacza, że więcej wody odparowuje z roślin, co je wysusza” – mówi Jeff Masters, meteorolog z Yale Climate Connections. „Ale nie można winić za to tylko zmian klimatu, to na pewno. Ludzie zwiększają to ryzyko pożarów na wiele sposobów”.
Co spowodowało pożary?
Urzędnicy wciąż nie są pewni, co dokładnie wywołało pożary na Maui, chociaż uwaga skupiła się na największym stanowym przedsiębiorstwie energetycznym, Hawaiian Electric. Mieszkańcy Lahaina pozywają firmę, twierdząc, że sprzęt Hawaiian Electric nie był odpowiedni, aby wytrzymać tak szybkie wiatry, i że firma powinna była wyłączyć zasilanie, zanim wiatry osiągnęły tak wysoki poziom – powszechna praktyka w stanach takich jak Kalifornia, która doświadcza najwięcej pożarów w całym kraju.
Niezależnie od tego, śmiertelne pożary były również spowodowane kombinacją warunków, w tym upałów, silnych wiatrów i suszy, która dotyka stan od maja.
Wyspa znajdowała się w stanie podwyższonego alarmu z powodu huraganu Dora, burzy kategorii 4, która zbliżyła się do wysp 8 sierpnia. Dokładny wpływ huraganu Dora na pożary pozostaje niejasny. Ekspert ds. huraganów, Phillippe Papin z Narodowego Centrum Huraganów National Weather Service, napisał na Twitterze, że huragan mógł odegrać niewielką rolę w pożarach, ponieważ miał małe pole wiatrowe, czyli obszar, na który potencjalnie mogą wpływać utrzymujące się wiatry burzy. Ale inni eksperci zauważają, że burza tropikalna tworzyła „bardzo silny system wysokiego ciśnienia”, który mógł przyczynić się do silnych podmuchów wiatru.
„Jeśli pojawi się iskra w takich warunkach, suszy, upale i wietrze, może to doprowadzić do bardzo szybkiego rozprzestrzeniania się ognia i bardzo intensywnych pożarów” – wyjaśnił Masters, dodając, że temperatury w dniu pożaru dochodziło do 90° F, co wysusza roślinność i czyni ją bardziej podatną na ogień. Obecność inwazyjnych traw. Nierodzime trawy, które były wykorzystywane do karmienia zwierząt gospodarskich lub do celów ozdobnych, zostały sprowadzone na wyspę kilkadziesiąt lat temu i obecnie stanowią niebezpieczne zagrożenie, ponieważ są wysoce łatwopalne.
jm