Dwie osoby zostały wpadły do rzeki Des Plaines w niedzielę wieczorem po tym, jak ich samochód rozbił się w podmiejskim lesie (forest preserve).
Około godz. 9 wieczorem straż pożarna i policja została poinformowana o srebrnym BMW, które uderzyło w barierki na River Road i wjechało do lasu. Przybyli na miejsce ratownicy znaleźli zniszczony samochód, który zawisł pomiędzy drzewami, ale nikogo nie było w środku.
Świadek katastrofy powiedział policji, że w samochodzie było dwóch mężczyzn, ale żaden z nich nie wrócił w pobliże drogi po wypadku, z czego wywnioskowano, że musieli oni pójść w kierunku wschodnim w las. Rzeka Des Plaines, która ma w tej chwili podwyższony poziom wody i płynie bardzo szybko, znajduje się na wschód od miejsca katastrofy, dlatego ratownicy podejrzewali, że ofiary mogły się znaleźć w wodzie.
Strażacy z Schiller Park i Niles rozpoczęli przeczesywanie lasu oraz poszukiwaniu z powietrza przy użyciu reflektorów i kamer na podczerwień. Do pomocy zostali również wezwali nurkowie, ale nikogo nie udało im się odnaleźć.
W tym samym czasie policjant z Schiller Park patrolujący okolice Irving Park i Cumberland Avenue, około 2 mile od miejsca wypadku, zobaczył mężczyznę wymagającego pomocy, który powiedział, że miał wypadek i został zmieciony w dół przez rzekę, zanim udało mu się z niej wydostać w okolicy ulicy Irving Park. Drugi mężczyzna również został porwany przez rzekę. Pierwszą ofiarę przewieziono do szpitala Resurrection Hospital w celu przeprowadzenia oceny stanu zdrowia.
Drugi z mężczyzn został również odnaleziony po tym, jak udało mu się wydostać z wody. Odmówił przyjęcia pomocy medycznej.
Policja bada okoliczności wypadku.
Monitor