Matka planuje złożyć pozew do sądu w czwartek przeciwko chicagowskim szkołom publicznym (CPS). Twierdzi, że jej 6-letnia córka została skuta kajdankami w szkole.
Marlena Wordlow twierdzi, że ochroniarz szkoły podstawowej Fernwood w marcu tego roku założył kajdanki jej córce za rzekomą kradzież cukierka. Madisyn Moore została zamknięta na ponad godzinę w pomieszczeniu pod schodami, w którym znajdują się kotły centralnego ogrzewania - poinformowała jej matka.
"Wyciągał Madisyn spod schodów z rękami złączonymi za plecami. Nie wiem, jak długo tam przebywała, ale była cała spocona. Wciąż miała na sobie kurtkę. Było ciepło na zewnątrz, więc staram się dowiedzieć, dlaczego wciąż była ubrana w kurtkę" - powiedziała Wordlow.
W złożonym pozwie kobieta oskarża ochroniarza placówki o stosowanie siły, bezprawne uwięzienia i stres emocjonalny dziecka. Marlena Wordlow powiedziała, że teraz jej córka boi się ciemności i jest przerażona na widok osoby w mundurze policyjnym.
Matka wypisała córkę ze szkoły, ale twierdzi, że CPS nie pomogło jej zapisać dziecka do innej szkoły. Wciąż czekają na informacje, w której placówce dziewczynka będzie uczyć się w kolejnym roku szkolnym.
"Chciałabym wiedzieć, dlaczego nie został osądzony. To bezprawne uwięzienie" - powiedział Jeffrey Granich, prawnik Wordlow.
Chicago Public School zwolniło pracownika i podało w oświadczeniu, że kiedy tylko dowiedziano się o sytuacji, rozpoczęto działania w tej sprawie.
Monitor