----- Reklama -----

Rafal Wietoszko Insurance Agency

16 lutego 2017

Udostępnij znajomym:

Waszyngtońskie rozmowy burmistrza 

Burmistrz Rahm Emanuel, który przebywał w poniedziałek w Waszyngtonie, nie rozmawiał z prezydentem Donaldem Trumpem, ale spotkał się z jego doradcami i przedstawicielami nowej administracji. Omawiano sprawy dotyczące bezpieczeństwa publicznego i transportu.

Burmistrz rozmawiał w Waszyngtonie z prokuratorem generalnym Jeffem Sessionsem, szefem kancelarii Białego Domu Reincem Priebusem i doradcą prezydenta Jaredem Kushnerem, prywatnie mężem Ivanki Trump, oraz Gary'm Cohnem, dyrektorem rady ds. rozwoju gospodarczego przy Białym Domu.

Rahm Emanuel spotkał się także w przewodniczącym demokratycznej mniejszości w senacie Chuckiem Schumerem i demokratyczną senator Elizabeth Warren oraz przedstawicielami Federalnej Agencji Lotnictwa (FAA) i kolei Amtrak.

Biuro burmistrza podało ogólnie, że rozmowy dotyczyły spraw bezpieczeństwa publicznego oraz transportu. Prezydent Donald Trump w ostatnich tygodniach kilkakrotnie wspominał o przestępczości kryminalnej w Chicago i eskalacji przemocy z bronią palną. Zagroził, że wyśle służby federalne, jeżeli władze miasta same nie poradzą sobie z tym problemem.

Podczas rozmowy sekretarza departamentu sprawiedliwości z burmistrzem Chicago omawiano, co można zrobić, aby zmniejszyć liczbę strzelanin i przywrócić aktywny policing (policję społeczną) - potwierdził rzecznik prasowy prokuratora generalnego Jeffa Sessionsa.

"Bezpieczeństwo publiczne jest priorytetem dla wszystkich, dlatego burmistrz ponowił prośbę o dodatkowe środki federalne na programy dla recydywistów, mentoring oraz zwiększenie udziału służb federalnych w ściganiu przestępstw z bronią palną, jak również wysłanie dodatkowych agentów federalnych" - powiedział Matt McGrath, rzecznik Emanuela.

Burmistrz Rahm Emanuel potwierdził, że rozmawiał z prokuratorem Sessionsem o tym, w jaki sposób władze federalne mogą pomóc zatrzymać rozlew krwi na chicagowskich ulicach.

"Departament sprawiedliwości będzie tu w przyszłym tygodniu na spotkaniu z naszymi ludźmi i rozpoczniemy te rozmowy" - powiedział burmistrz.

"Celem mojego spotkania (w Waszyngtonie w poniedziałek) było bardzo precyzyjne określenie, jakiej pomocy federalnej oczekujemy i co rozumiemy przez pomoc federalną. Od współpracy organów ścigania po inwestowanie w dzieci przez udział w śledztwach dotyczących przestępstw z bronią palną, po wkład w rozwój gospodarczy naszych dzielnic" - powiedział burmistrz.

Prokurator generalny nie poruszył sprawy raportu departamentu sprawiedliwości poprzedniej administracji dotyczącym chicagowskiej policji. Zawarte w nim zarzuty są poważne, bo dotyczą łamania praw obywatelskich poprzez niezgodne z konstytucją aresztowania i nadużywanie siły.

Departament sprawiedliwości kierowany przez poprzedniczkę Sessionsa, byłą prokurator generalną Lorettę Lynch, rozpoczął śledztwo, które objęło ponad 12 tysięcy funkcjonariuszy chicagowskiej policji w 2015 roku, w reakcji na upublicznienie nagrania wideo z interwencji z października 2014 r. zakończonej śmiercią czarnoskórego 17-latka zastrzelonego przez Jasona Van Dyke'a, byłego funkcjonariusza CPD.

Burmistrz Rahm Emanuel po raporcie obiecał przeprowadzenie reform, których celem ma być wyeliminowanie "zmowy milczenia" w departamencie policji, mającej na celu krycie przypadków nadużyć funkcjonariuszy oraz celowe spowalnianie śledztw, które dotyczą policjantów.

Raport potwierdził także przypadki rasizmu, bo funkcjonariusze znacznie częściej stosowali przemoc w czasie interwencji wobec czarnoskórych bądź osób pochodzenia latynoskiego, niż białych mieszkańców.

Lynch wezwała do "wprowadzenia trudnych, ale znaczących reform", ale nie wiadomo, czy nowy prokurator generalny będzie naciskał w tej sprawie. Prezydent Trump wielokrotnie dał do zrozumienia, że wspiera pracę i poświęcenie policji i funkcjonariuszy służb bezpieczeństwa.

Nowa administracja i burmistrz Chicago mają odmienne stanowiska w sprawie imigracji i tzw. miast sanktuariów, do których zalicza się Chicago. Prezydent Trump w jednym ze swoich dekretów zapowiedział cięcia w wydatkach federalnych dla miast, które nie współpracują z imigracyjnymi służbami federalnymi, by deportować nieudokumentowanych imigrantów, a lokalna policja nie sprawdza statusu imigracyjnego zatrzymanych osób.

Prokurator generalny Jeff Sessions jest wielkim przeciwnikiem miast sanktuariów, natomiast burmistrz Emanuel i radni dali jasno do zrozumienia, że Chicago w dalszym ciągu będzie zapewniać ochronę wszystkim imigrantom, bez względu na ich status. Wszyscy imigranci będą mieli dalej dostęp do usług i pomocy miejskiej, a ich dzieci do szkół publicznych. Z relacji rzecznika Emanuela wynika, że ten temat nie pojawił się podczas poniedziałkowych rozmów w Waszyngtonie.

Burmistrz poszukiwał także w Waszyngtonie sprzymierzeńców do realizacji projektu budowy stacji kolejki CTA zielonej linii w pobliżu skrzyżowania ulic Damen i Lake Street, niedaleko od United Center.

Rozpoczęcie prac ma nastąpić jesienią 2018 roku, a ich zakończenie przewidziano na rok 2020. Projekt finansowany będzie z funduszu Tax Increment Financing (TIF) utworzonego przez miasto Chicago, z którego środki pochodzą z przyszłych wpływów z podatków naliczanych od wzrastających wartości nieruchomości w wyznaczonym dystrykcie w okresie najbliższych 23 lat. Burmistrz liczy jednak na pomoc federalną.

Dziennik "Chicago Sun-Times" podsumował, że burmistrz Rahm Emanuel w poniedziałek, w czwartym tygodniu prezydentury Donalda Trumpa spędził 90 minut w Białym Domu. Z szefem kancelarii prezydenta, Reincem Priebusem, rozmawiał o wyzwaniach, które stoją przed takimi metropoliami jak Chicago. Obaj na pewno wymienili doświadczenia na temat pracy w Białym Domu. Rahm Emanuel był szefem kancelarii prezydenta Baracka Obamy po jego zaprzysiężeniu w styczniu 2009 roku.

JT

----- Reklama -----

KD MARKET 2025

----- Reklama -----

Zobacz nowy numer Gazety Monitor
Zobacz nowy numer Gazety Monitor