Ustawa z zapisem o podwyżce stawki podatku dochodowego w Illinois to ostatnia propozycja zakończenia trwającego prawie 700 dni impasu budżetowego w Springfield. Gubernator zgodzi się na nią pod warunkiem, że znajdzie się w niej zapis o zamrożeniu podatku od nieruchomości.
Ustawa ta określana jest "kompromisową" i zyskała poparcie w stanowym Senacie. Jej najważniejszą częścią jest wzrost stawki podatku dochodowego z obecnych 3.75 procent do 4.95 procent dla podatników indywidualnych oraz z 5.25 procent do 7 procent dla firm. Podwyżka miałaby wejść w życie wstecz; od 1 stycznia tego roku.
Przeciwny podwyższaniu stawki podatku dochodowego był stanowy senator Kyle McCarter, który stwierdził podczas debaty poprzedzającej głosowanie, że budżet znowu będzie na barkach podatników. "Uważam, że to właśnie robimy dzisiaj. Nakładamy obciążającą podwyżkę podatków na niewłaściwych ludzi. Obywatele nie doprowadzili do tej sytuacji" - powiedział.
Zdaniem stanowej senator z Chicago, Toi Hutchinson, podwyżka podatku dochodowego jest konieczna, by zwiększyć wpływy do budżetu i zmniejszyć deficyt. "Czekają na to nasi obywatele, wyborcy, szkoły, dzieci i agencje pomocy społecznej" - mówiła. "Tego stanu nie stać na kolejny stracony przez nas dzień" - dodawała odnosząc się do trwającego od ponad dwóch lat impasu budżetowego.
W ustawie przegłosowanej w stanowym Senacie oprócz podwyżki podatku dochodowego znalazły się opodatkowania usług obecnie z nich zwolnionych. Jest zapis o nowym, 5-procentowym podatku od telewizji satelitarnej i 1-procentowym od internetowych usług typu Netflix.
Oszacowano, że spodziewany roczny dochód do budżetu może wynieść $5.4 mld. Co najmniej $55 mln miałaby przynieść podatek od takich usług jak przechowywanie samochodów, łodzi i mienia; zwalczanie szkodników, usług prywatnych detektywów, zakładania alarmów i innych systemów bezpieczeństwa; a nawet wykonywania tatuaży i piercingu.
Propozycja przewiduje zlikwidowanie wszelkiego rodzaju luk w prawie stanowym pozwalających firmom unikania płacenia podatków oraz zwiększenie ulg dla rodzin o najniższych dochodach.
Przewodniczący Izby Reprezentantów w stanowym kongresie, demokrata Michael Madigan w wydanym oświadczeniu stwierdził, że chce zakończenia impasu budżetowego i zdecydowany jest do poparcia zbalansowanego planu finansowego naszego stanu.
Z kolei gubernator Bruce Rauner już zapowiedział, że podpisze tylko taką ustawę budżetową, która będzie miała zapis o zamrożeniu stawki podatku od nieruchomości.
"Chcę powiedzieć jasno, że jakiekolwiek porozumienie budżetowe zyska mój podpis, jeżeli będzie zawierać zamrożenie podatku od nieruchomości. Już płacicie najwyższe podatki od nieruchomości w Ameryce" - zwrócił się do mieszkańców w oświadczeniu opublikowanym na jego Facebooku.
Agencja ratingowa Fitch tymczasem powtórzyła ostrzeżenie o możliwej kolejnej obniżce wiarygodności kredytowej Illinois, jeżeli do 1 lipca nie dojdzie do uchwalenia budżetu.
JT