Dom Obamów w dzielnicy Kenwood chociaż pusty, przez całą dobę ma zapewnioną ochronę Secret Service i chicagowskiej policji. W styczniu, kiedy dobiegnie końca druga i ostatnia kadencja prezydenta Baracka Obamy, rodzina wyprowadzi się z Białego Domu, ale są małe szanse, by dom w Kenwood był ponownie ich stałym miejscem zamieszkania.
Jaka może być przyszłość rezydencji w stylu gregoriańskim, którą Obamowie kupili za $1.65 mln w 2005 roku? Najbardziej prawdopodobny scenariusz to sprzedaż.
Obamowie już zapowiedzieli, że planują – przynajmniej przez kilka najbliższych lat – pozostać w Waszyngtonie, do czasu kiedy ich młodsza córka Sasha skończy szkołę średnią.
Prezydencka para ponoć już wynajęła dom w stolicy. Podobno kupili też dom w Rancho Mirage na kalifornijskiej pustyni Mojave i drugi na Hawajach.
Obamowie na zakup domu w Kenwood w 2005 roku zaciągnęli pożyczkę w wysokości $1.3 mln. Można przypuszczać, że ich miesięczna spłata wynosi około $7,500. Na razie nie wiadomo, czy zdecydują się na zatrzymanie tej nieruchomości, czy może wystawią swój chicagowskich dom na sprzedaż.
"Pytanie, jakie stawia sobie teraz większość nabywców brzmi: czy na tym stracę" – mówi agent sprzedaży nieruchomości Hasani Steele, który szuka nabywców wystawionych na sprzedaż dwóch rezydencji w sąsiedztwie domu Obamy. Każdy z nich jest w cenie $2.6 mln.
Wartość domów w Kenwood i sąsiedniej dzielnicy Hyde Park jest średnio o 18 procent poniżej poziomu z połowy 2005 roku – wynika z danych Instytutu Mieszkalnictwa przy DePaul University. To w przypadku domu Obamy przekłada się na spadek ceny o $300,000 w porównaniu do tego, ile za niego zapłacił prawie dekadę temu.
Można oczekiwać, że gdyby dom w Kenwood trafił jednak na rynek, to jego cena będzie wyższa od pierwotnej, choćby dlatego, że mieszkał tam pierwszy czarnoskóry prezydent Stanów Zjednoczonych, co mogłoby przyciągnąć bogatych kupców.
Z drugiej strony, kto będzie chciał mieszkać w domu, pod który przychodzą turyści czy i gapie, by zobaczyć, gdzie kiedyś żył Barack Obama. Chociaż prestiżowe, może to być z czasem uciążliwe.
Taką okazję mogliby wykorzystać inwestorzy, by stworzyć tam na przykład mały hotel i udostępnić za opłatą zwiedzającym. Niewykluczone też, że Obamowie zdecydują o sprzedaży domu jakieś społecznej organizacji czy fundacji.
JT