Według raportu Adobe Analytics, wydatki klientów poprzez transakcje internetowe w Czarny Piątek wzrosły o 7,5% w porównaniu z rokiem poprzednim, osiągając rekordowy poziom 9,8 miliarda dolarów – to dane tylko ze Stanów Zjednoczonych. Jest to potwierdzenie obiegowej opinii, że klienci szukających najniższych cen nie wybierają się już do sklepów stacjonarnych. Perełek szukają w sieci.
"W ciągu ostatniego roku zaobserwowaliśmy pojawienie się bardzo strategicznego konsumenta, który naprawdę stara się wykorzystać te wyjątkowe dni, aby zmaksymalizować rabaty" - powiedział Vivek Pandya, główny analityk w Adobe Digital Insights. Tegoroczny wynik jest lepszy niż ten ubiegłoroczny z jeszcze jednego powodu – teraz ceny paliwa i żywności są wysokie, ale rosną wolniej niż w ubiegłym roku. Wówczas galopująca inflacja przystopowała także klientów kupujących w Czarny Piątek. Analiza sieci Mastercard przeprowadzona w ten właśnie dzień wykazała, że sprzedaż w sklepach wzrosła o nieco ponad 1% w porównaniu do sprzedaży online, która wzrosła o ponad 8% w stosunku do ubiegłego roku. Z kolei według raportu Adobe – w Czarny Piątek najlepiej sprzedawała się elektronika, taka jak smartwatche i telewizory, a także zabawki i gry. Narzędzia do majsterkowania nie były na szczycie listy, co zaskoczyło ekspertów.
Pieniędzy brakuje nadal
79 milionów dolarów ze sprzedaży pochodziło od konsumentów, którzy zdecydowali się na elastyczną metodę płatności "kup teraz, zapłać później", aby nie ponosić całkowitego kosztu zakupu w momencie jego dokonania. Ten odsetek stanowi wzrost o 47% w porównaniu z rokiem ubiegłym. Wielu klientów korzysta z tej metody z wykorzystaniem platform takich jak Klarna czy Afterpay, które pozwalają kupującym płacić w ratach co tydzień lub co miesiąc. W porównaniu do ubiegłego roku, Klarna odnotowała prawie 30% wzrost zamówień złożonych przez Amerykanów w Czarny Piątek. Eksperci wskazują, że to smutny wynik aktualnej sytuacji gospodarczej - ceny domów są na rekordowo wysokim poziomie, a inflacja nadal utrzymuje się powyżej celu Rezerwy Federalnej. Rosnące czynsze i rekordowo wysokie zadłużenie na kartach kredytowych dodatkowo zwiększyły presję.
To nakręca spiralę
Eksperci z Social Science Research Network uważają, że pozornie pozytywne dane skrywają w sobie duże niebezpieczeństwo. Niektórzy konsumenci spłacają swoje programy "kup teraz, zapłać później" za pomocą kart kredytowych, które właśnie zamieniły 0% stałego oprocentowania na to zmienne, które jest najwyższe od wczesnych lat 80-tych i często znacznie przekracza 20%. To zjawisko nie było obserwowane tylko w Czarny Piątek. Sprzedaż online w samo Święto Dziękczynienia wyniosła natomiast 5,6 mld dolarów i była o 5,5 proc. wyższa niż przed rokiem. Konsumenci także w ten dzień chętnie korzystali z odroczonych płatności.
fk