W sądzie powiatu Fulton w stanie Georgia rozpoczęły się w czwartek i będą kontynuowane w piątek przesłuchania prokurator okręgowej Fanni Willis, której zarzuca się niewłaściwe postępowanie podczas prowadzenia dochodzenia przeciwko Donaldowi Trumpowi w związku z próbą wpłynięcia przez niego na wynik wyborów w 2020 roku. Jeśli sąd uzna jej winę - zatajenie informacji na temat prywatnego związku i niewłaściwe wykorzystanie publicznych pieniędzy - zostanie odsunięta od sprawy, którą się zajmuje, a tym samym rozprawa o wpływy wyborcze przesunie się na późniejszy termin – po wyborach. Byłoby to duże zwycięstwo prawników reprezentujących byłego prezydenta.
Przesłuchanie ma na celu ustalenie, czy prokurator Willis powinna zostać zdyskwalifikowana z kontynuowania śledztwa w sprawie ingerencji w wybory w 2020 r. wobec byłego prezydenta Trumpa i jego sojuszników ze względu na prywatne powiązania między najważniejszymi prokuratorami zajmującymi się tą sprawą.
Willis stanęła przed sądem i obrońcami byłego prezydenta, by bronić swojego byłego, romantycznego związku z prokuratorem specjalnym Nathanem Wade’em. Obrońcy Trumpa utrzymują, że w związku z jej nieetycznym postępowaniem powinna być wykluczona ze sprawy. Ponieważ walczyła o swoją reputację i kontynuację najważniejszej rozprawy w swojej karierze, Willis nie przebierała w słowach, próbując przekonać sędziego Scotta McAfee, że nie zostały przekroczone żadne granice etyczne. Jednocześnie prawnicy drugiej strony udowadniali, że jest inaczej.
Willis nazwała zarzuty kłamstwem, wielokrotnie podnosiła głos, aż sędzia musiał ją upomnieć i przywołać do porządku. Zapytana o sprawy intymne oburzona przypomniała prawnikom, że to nie ona jest sądzona, ale druga strona.
Chodzi o daty...
Prawnicy Trumpa utrzymują, że związek zaczął się zanim prokuratorzy zaczęli zajmować się sprawą wyborów w 2020 roku, co miałoby duże znaczenie dla przebiegu ich śledztwa. Zarówno Willis, jak i Wade zeznali jednak, że ich związek rozpoczął się na początku 2022 roku, gdzieś między lutym a kwietniem, ale oboje mieli trudności z dokładnymi datami rozpoczęcia i zakończenia związku.
Zeznania Willis i Wade'a zostały zagrożone zeznaniami jednej z byłych przyjaciółek.
Robin Yeartie zeznała w czwartek, że prokurator okręgowa nawiązała romantyczny związek z Wadem w 2019 roku - trzy lata przed tym, kiedy twierdzą, że zaczęli się spotykać.
...oraz pieniądze
W grę wchodzą też niewyjaśnione korzyści, jakie rzekomo obydwoje czerpali z dochodzenia, wspólne wakacje i inne elementy, które według domagających się ukarania prokurator sugerują zachowania korupcyjne.
Ma to kluczowe znaczenie dla zarzutów obrońców, jakoby Wade wydał część z ponad 650 000 dolarów, które otrzymał od powiatu Fulton w związku ze sprawą Trumpa, na wspólne podróże z Willis, zapewniając jej w ten sposób rzekomo nienależną korzyść finansową.
Jeśli sędzia uzna jej postępowanie za nieetyczne, może odsunąć ją od sprawy. Inny scenariusz przewiduje odebranie jej licencji prawnika, a nawet postawienie zarzutów korupcyjnych.
Sprawa jest bardzo istotna z punktu widzenia obrony Donalda Trumpa. Jeśli Willis zostanie odsunięta, wówczas minie sporo czasu do wyznaczenia jej zastępcy, co przesunie rozpoczęcie rozprawy na termin po wyborach.
na podst. usatoday, cnbc, wls
rj