----- Reklama -----

Rafal Wietoszko Insurance Agency

06 listopada 2016

Udostępnij znajomym:

Sąd Najwyższy USA odrzucił wniosek administracji prezydenta Obamy o ponownie rozpatrzenie apelacji w sprawie dekretów imigracyjnych, które zapewniłyby ochronę przed deportacją kilku milionom nieudokumentowanych imigrantów. Sprawa podzieliła Sąd Najwyższy USA już w czerwcu.

Czterech sędziów opowiedziało się wtedy za podtrzymaniem apelacji, a czterech ją odrzuciło. Utrzymana została tym samym decyzja federalnego sądu apelacyjnego blokująca wejście dekretów imigracyjnych w życie. Sędziowie także w poniedziałek odrzucili prośbę administracji Obamy. Nie opublikowali też uzasadnienia swojej decyzji.

W listopadzie 2014 roku prezydent Barack Obama dał nadzieję kilku milionom nieudokumentowanych imigrantów. Ogłaszając dekrety imigracyjne, w wyniku których prawie 5 mln z ponad 11 mln nieudokumentowanych imigrantów mogłoby otrzymać ochronę przed deportacją, przekonywał, że podejmuje decyzję w obliczu braku działań Kongresu.

W Kongresie reforma imigracyjna przepadła, bo ustawa przyjęta w czerwcu 2013 roku głosami demokratów w Senacie, nigdy nie trafiła pod głosowanie w Izbie Reprezentantów.

Entuzjazm po ogłoszeniu dekretów imigracyjnych nie trwał długo. Ich legalność zakwestionowało 26 konserwatywnych stanów, które pod wodzą Teksasu w grudniu 2014 roku złożyły pozew w tamtejszym sądzie federalnym.

W pozwie argumentowano, że Obama naruszył zapisy konstytucji, które ograniczają zakres uprawnień prezydenckich. Poza tym wskazywano, że wprowadzenie w życie dekretów i legalizacja pobytu kilku milionów imigrantów będzie wymuszać na stanach znaczne wydatki na edukację czy ochronę zdrowia.

Do Teksasu dołączyły: Alabama, Arizona, Arkansas, Floryda, Georgia, Idaho, Indiana, Kansas, Luizjana, Maine, Michigan, Missisipi, Montana, Nebraska, Nevada, Karolina Północna, Karolina Południowa, Dakota Północna, Dakota Południowa, Ohio, Oklahoma, Tennessee, Utah, Wirginia Zachodnia i Wisconsin.

W lutym 2015 roku rozpatrujący pozew 26 stanów sędzia federalny w Teksasie, Andrew Hanen, uznał, że spełnia on wymogi, by go rozpatrzyć i zablokował wykonanie dekretów do czasu wydania orzeczenia.

Następnie federalny sąd apelacyjny w Nowym Orleanie podtrzymał decyzję sądu federalnego niższej instancji. W odpowiedzi na tę decyzję departament sprawiedliwości reprezentujący administrację Obamy odwołał się do Sądu Najwyższego Stanów Zjednoczonych.

Prezydenckie dekrety imigracyjne zostały jednak skutecznie zablokowane 23 czerwca, kiedy Sąd Najwyższy Stanów Zjednoczonych nie przełamał impasu, a w tym tygodniu podtrzymał swoją decyzję.

W tym tygodniu Sąd Najwyższy USA rozpoczął po wakacyjnej przerwie swoją październikową sesję, ale w dalszym ciągu w niepełnym, ośmioosobowym składzie. Od śmierci sędziego Antonina Scalii w lutym kontrolowany przez republikanów Senat w dalszym ciągu blokuje kandydaturę sędziego Merricka Garlanda nominowanego przez prezydenta Baracka Obamę.

"Niezdolność Sądu Najwyższego  do podjęcia decyzji i przedstawienia orzeczenia ma negatywny wpływ na miliony ludzi w Stanach Zjednoczonych" - powiedział rzecznik Białego Domu Josh Earnest, wzywając republikanów w Senacie do zatwierdzenia dziewiątego sędziego.

JT

----- Reklama -----

KD MARKET 2025

----- Reklama -----

Zobacz nowy numer Gazety Monitor
Zobacz nowy numer Gazety Monitor