Dwóch 16-latków zostało oskarżonych o zabicie innego 16-letniego chłopca w dzielnicy Austin, co było 99 zabójstwem popełnionym w Chicago w tym roku - podają władze.
Tiawyan McDade zabił Dijuana Williamsa niedaleko skrzyżowania Huron Str i Lorel Avenue w dzielnicy Austin. McDade został zatrzymany i wyznaczono mu kaucję w wysokości 1 miliona dolarów.
On i inny 16-letni chłopiec sądzony jako nieletni, którego nazwiska nie podano, zostali oskarżeni o zbliżenie się do Williamsa pytając o przynależność do gangu tuż przed oddaniem do niego strzałów.
Strzelanina miała miejsce 24 lutego o godz. 6:15 wieczorem. Było to 99 zabójstwo popełnione w Chicago w tym roku.
William przebywał z dwoma innymi osobami, które nie zostały ranne w strzelaninie, prokuratura twierdzi, że cała trójka nie miała nic wspólnego z działalnością gangów.
Napastnicy po strzelaninie uciekli na wschód - powiedziała prokuratura.
Niedługo po tym zajściu policja dostrzegła dwóch chłopców, który wyrzucali torbę do kontenera na śmieci o przecznicę od domu McDade. Pasowali oni do rysopisu osób poszukiwanych w strzelaninie. Kiedy funkcjonariusze sprawdzili śmieci, znaleźli tam czarną torbę z bronią w środku. Policja znalazła także rachunek na nazwisko i adres McDade.
Według dokumentów sądowych co najmniej jeden świadek zidentyfikował McDade i drugiego chłopca.
Postrzelony Dijuan Wiliams zmarł w West Suburban Medical Center.
Monitor