Bank Centralny Stanów Zjednoczonych zdecydował się na kolejną, jedenastą podwyżkę stóp procentowych w ciągu ostatnich 17 miesięcy. Motywacja jest niezmienna – walka z wciąż wysoką inflacją. Konsekwencją podnoszenia stóp procentowych jest hamowanie, czyli spowolnienie gospodarki. Dzieje się tak m.in. poprzez coraz mniej przystępne – droższe w obsłudze - kredyty hipoteczne.
„Naszym zadaniem jest obniżenie inflacji do ponownego poziomu dwóch procent. Bank Centralny jest odpowiedzialny za spadek cen, bo obecna sytuacja bardzo źle wpływa na ekonomię. Nie osiągniemy bez tego stabilności rynku i jego dobrej kondycji, jakiej sobie życzymy, z korzyściami dla wszystkich” – mówił po ogłoszeniu decyzji prezes Banku Centralnego Jerome Powell.
Tak wysokich stóp procentowych nie było od 22 lat
Bank Centralny po czerwcowej pauzie wznowił cykl podwyżek, a stopy wzrosły do poziomu 5,25 - 5,50 proc., co oznacza, że osiągnęły poziom najwyższy od 2001 r. FED zdecydował się na podwyżkę o 25 punktów bazowych – tego spodziewali się ekonomiści. Jedyna niewiadoma dotyczy najbliższej przyszłości, czyli ewentualnych kolejnych podwyżek.
„Czerwcowy raport o inflacji był obiecujący, ale to tylko jeden raport. Mamy nadzieję, że inflacja podąży niższą ścieżką. Ale tego nie wiemy i musimy zobaczyć więcej danych” – zaznaczył Powell w odpowiedzi na pytanie reportera. Tego typu zdania przewijały się wielokrotnie podczas lipcowej konferencji szefa Fedu. Powell nic nie mówił o kolejnych podwyżkach. Za to wiele mówił o analizie szerokiego spektrum raportów ekonomicznych i tego, jak zaprezentują się kolejne dane makro. Inflacja w USA w czerwcu 2023 r. wyniosła 3 proc. rok do roku wobec prognozy wynoszącej 3,1 proc. i 4 proc. odnotowanych w maju 2023 r. Nie jest więc najgorzej, ale to tylko dane.
To będzie wykorzystane w kampanii
Spadająca inflacja w związku z podnoszonymi stopami procentowymi to mimo wszystko ważny news dla demokratów. Republikanie w ubiegłym roku oskarżali prezydenta Joe Bidena o galopującą inflację i rosnące w sklepach ceny. Z obecnej sytuacji cieszy się sam prezydent. W czerwcu mówił tak:
„To dobra wiadomość dla pracujących rodzin. (…) Pokazuje postępy w mierzeniu się z inflacją, podczas gdy bezrobocie pozostaje na historycznie niskim poziomie. Roczna inflacja jest teraz na najniższym poziomie od marca 2021 roku i ponad połowę niższym, niż w czerwcu ubiegłego roku” – powiedział Biden. Stwierdził też, że w zakresie opanowania inflacji nadal pozostaje wiele do zrobienia, ale jego plan gospodarczy obejmuje m.in. inwestycje w infrastrukturę i przemysł oraz ograniczenie cen leków.
Konsekwencje
Obligacje rządowe, skarbowe papiery wartościowe i konta oszczędnościowe przynoszą bardzo niskie zyski, gdy stopy procentowe są niskie. Jednocześnie niskie stopy procentowe zwiększają wartość akcji, domów i firm z Wall Street, które zarabiają na zaciąganiu długów.
Gdy w 2020 roku stopy procentowe spadły do historycznie niskich poziomów i obniżyły się poniżej trzech procent, zaciągnięcie kredytu hipotecznego przez Amerykanów wydawało się być oczywistym wyborem.
Teraz jednak stopy procentowe najpopularniejszego kredytu hipotecznego o stałym oprocentowaniu na 30 lat - wzrosły do około siedmiu procent. Ci, którzy mają oprocentowanie zmienne ratę miesięcznego kredytu płacą większą o kilkadziesiąt procent.
fk