Władze szkoły St. Josaphat w chicagowskiej dzielnicy Lincoln Park potwierdziły, że grupa uczniów została okradziona, kiedy wracała ze szkoły w poniedziałek.
"To bardzo niepokojące. Można by pomyśleć, że ta okolica powinna być bezpieczniejsza, ale zawsze trzeba się mieć na baczności" - powiedziała Valerie, matka jednego z uczniów.
Niedaleko Wrightwood Park na North Greenview Avenue do trojga uczniów ósmej klasy wracających ze szkoły zbliżyło się dwóch uzbrojonych w nóż mężczyzn. Zażądali oni telefonu jednego z chłopców, który spełnił ich żądania.
Władze szkoły potwierdziły, że żaden z chłopców nie odniósł obrażeń, po napadzie udali się do parku, gdzie odbywały się szkolne zajęcia sportowe i ich trener powiadomił policję.
Alderman 32. dzielnicy, Scott Waguespack powiedział, że oprócz napadu przy Wrightwood Park, uzbrojeni w nóż złodzieje w poniedziałek po południu okradli ofiary w dzielnicy Bucktown, niedaleko North Wood Street i West Cortland Street oraz West North Avenue i North Honore Street.
Nie jest jasne, czy przestępstwa są ze sobą powiązane, ale Waguespack stwierdził, że zbyt często dochodzi do takich sytuacji.
"Takie zdarzenia miały miejsce przez całe lato. To nie są odosobnione przypadki" - powiedział.
Alderman stwierdził, ze zamierza porozmawiać z policją na temat większej ilości patroli w tej okolicy, ale w międzyczasie administracja szkoły St. Josaphat ostrzega uczniów i rodziców, aby byli bardziej czujni.
Policja w Chicago prowadzi śledztwo w tej sprawie.
Monitor
