Po uchyleniu kompromisu aborcyjnego przez Sąd Najwyższy Stanów Zjednoczonych prawie jedna czwarta kobiet pierwotnie planujących usunąć ciąże nie mogła tego zrobić. Konsekwencje już widać. W pierwszej połowie 2023 r. stany, w których obowiązywały zakazy aborcji, miały średni współczynnik dzietności o 2,3% wyższy niż te, w których aborcja nie była ograniczona. Doprowadziło to do około 32 000 urodzeń więcej niż oczekiwano. Ustalenia te opierają się na danych pochodzących z Amerykańskiego Centrum Kontroli i Zapobiegania Chorobom (CDC) – są więc oficjalne. Badania nie zostały jeszcze poddane tzw. wzajemnej weryfikacji, ale eksperci twierdzą, że z faktami nie można dyskutować.
"Nie zawsze takie badania są w pełni miarodajne, ponieważ istnieje duża zmienność, gdy grupujesz wszystkich razem. Fakt, że istnieje sygnał na poziomie populacji oznacza, że coś naprawdę się dzieje. To dość mocny dowód. Wskaźniki płodności - liczba urodzeń przypadająca na kobietę w wieku rozrodczym - zazwyczaj nie zmieniają się dramatycznie. "Szok", taki jak na przykład Covid-19, doprowadził do "tymczasowego spadku liczby urodzeń" – uważa doktor Alison Gemmill, adiunkt w Johns Hopkins Bloomberg School of Public Health. Spadek o 4,5% w pierwszym roku pandemii był największy od dziesięcioleci. Liczba aborcji wzrosła w największym stopniu w liberalnych stanach graniczących z tymi, w których obowiązują zakazy – ten aspekt był łatwy do przewidzenia.
Zabiegów wykonywanych jest coraz więcej
Liczba aborcji w USA od lat wykazuje tendencję wzrostową.
„Podczas, gdy niektórzy mogli podróżować poza stany objęte restrykcjami w celu dokonania aborcji, liczba aborcji prawdopodobnie wzrasta również wśród mieszkańców stanów, w których pozostaje ona legalna, ponieważ dodatkowe zasoby i wsparcie pomagają zaspokoić potrzeby, które istniały jeszcze przed obaleniem kompromisu Roe vs Wade” – stwierdziła Ushma Upadhyay, profesor na Uniwersytecie Kalifornijskim w San Francisco. Nowe badania wykazały, że zakazy aborcji szczególnie dotknęły latynoskie kobiety, z 4,7% wzrostem współczynnika dzietności w pierwszej połowie 2023 r., a także młodsze kobiety, z 3,3% wzrostem wśród osób w wieku 20 lat. Większa ilość aborcji jest odnotowywana mimo mniejszej liczby klinik, które są sukcesywnie zamykane po uchyleniu kompromisu aborcyjnego. Co najmniej 66 klinik w 15 stanach przestało oferować zabiegi aborcyjne od czasu, gdy Sąd Najwyższy unieważnił kompromis – wynika z analizy przeprowadzonej przez Instytut Guttmachera, organizację badającą prawa do aborcji. Najwięcej klinik zamknęło się w Teksasie. W Luizjanie zamknięto co najmniej trzy kliniki, po dwie w Tennessee i Oklahomie. Pokrywa się to z wprowadzonym przez te konkretne legislatury stanowe niemal całkowitym zakazem aborcji.
Powody
Eksperci twierdzą, że nie wszystkie osoby pragnące dokonać aborcji robią to ze względu na niechcianą z różnych powodów ciążę. Niektóre z nich to ciąże chciane, ale z nieprawidłowościami płodu lub innymi stanami zagrażającymi życiu – często są to tzw. wady letalne.
"Śmiertelność niemowląt jest jedną z tych bardziej konkretnych konsekwencji, które możemy teraz zmierzyć i widzimy ich wpływ" - powiedziała Gemmill. Na przykład w Teksasie śmiertelność niemowląt wzrosła o około 12% w 2022 r., w tym o 22% w przypadku zgonów niemowląt spowodowanych poważnymi wadami genetycznymi i wrodzonymi. "Myślę o tych kobietach, które musiały nosić te ciąże i rodzić dzieci, wiedząc, że prawdopodobnie umrą wkrótce po urodzeniu…” – przekazała Gemmill.
Niedługo może ruszyć lawina
W ubiegłym tygodniu, oprócz przegłosowania w referendum w Ohio ustawy, która zapisała ochronę aborcji w konstytucji stanu i skutecznie uchyliła dotychczasowy zakaz dokonywania aborcji po 6. tygodniu, również Virginia odrzuciła wezwania republikańskiego gubernatora Glenna Youngkina do wprowadzenia zakazu przeprowadzania zabiegów po 15. tygodniu i przekazała demokratom kontrolę nad legislaturą. Kentucky ponownie wybrało proaborcyjnego gubernatora Andy'ego Besheara, demokratę, a Pensylwania wybrała zwolennika praw do aborcji do stanowego Sądu Najwyższego. Oczekuje się, że te zwycięstwa wzmocnią podobne inicjatywy w kilku kolejnych stanach w 2024 r. i sprawią, że aborcja stanie się głównym argumentem demokratów w kampaniach do Białego Domu i Kongresu.
fk
