----- Reklama -----

Rafal Wietoszko Insurance Agency

10 października 2023

Udostępnij znajomym:

Zaledwie tydzień temu pojawiły się plotki, że kandydujący w najbliższych wyborach prezydenckich - wówczas z ramienia partii demokratycznej - Robert F. Kennedy Jr. może zmienić barwy polityczne. Dziś jest on już kandydatem niezależnym, o czym oficjalnie poinformował podczas wiecu w Filadelfii. Jest poważnym zagrożeniem zarówno dla Bidena jak i Trumpa.

Czy może wygrać z Bidenem lub Trumpem?

Raczej nie, choć oczywiście wszystko jest możliwe i sam zapowiada objęcie władzy po wyborach. Jest jednak zagrożeniem z innego powodu. Ze wstępnych sondaży wynika, że będzie w stanie odebrać sporo głosów obydwu kandydatom reprezentującym dwie główne partie. Wynik wyborów zależał więc będzie od tego, któremu odbierze ich więcej.

„Jestem tutaj, aby ogłosić się kandydatem niezależnym. Muszę ogłosić moją niezależność. Niezależność od Partii Demokratycznej i wszystkich innych partii politycznych” - powiedział przy głośnych wiwatach podczas spotkania ze zwolennikami w Filadelfii.

Kennedy, prawnik i zagorzały przeciwnik szczepionek, od wiosny formalnie rywalizował z prezydentem Bidenem o nominację partyjną w wyborach w 2024 r., ale nie zaszkodził zbytnio urzędującemu prezydentowi.

Prywatnie to syn prokuratora generalnego i senatora Roberta F. Kennedy`ego, będącego młodszym bratem prezydenta Johna F. Kennedy`ego (obydwaj zginęli w wyniku zamachów). Opublikowana na początku roku ankieta The Economist i YouGov wykazała, że Kennedy miał najwyższą ocenę przychylności wśród potencjalnych wyborców, uzyskując wynik lepszy od Joe Bidena i Donalda Trumpa.

69-letni kandydat od miesięcy prowadzi kampanię, w której swobodnie wykorzystuje teorie spiskowe i antyrządowe poglądy, często odrzucane przez główny nurt wyborców obydwu partii, ale znajdujące posłuch wśród sporej części niezadowolonego elektoratu.

Zmiana barw politycznych teoretycznie przybliża go do wyborców domagających się alternatywy dla oczekiwanej opcji Biden–Trump w listopadzie przyszłego roku.

Zaniepokojeni konserwatyści

Choć Kennedy pochodzi ze znanej rodziny liberalnej, zdystansował się od jej poglądów, ciesząc się znacznie większymi pochwałami i funduszami ze strony konserwatystów niż dotychczas sprzymierzonych z nim demokratów.

Gdy pojawiły się głosy o potencjalnej zmianie barw politycznych przez Kennedy`ego, demokraci zaczęli wyrażać obawy, że jego kampania może być pomocna dla Trumpa, ale teraz republikanie również zaczęli się zastanawiać nad tym samym, obawiając się, że może odebrać Trumpowi wystarczającą liczbę głosów, aby jesienią pomóc Bidenowi.

Sondaże

Niektóre sondaże pokazują, że zainteresowanie Kennedym jest większe, niż innymi nazwiskami niezależnymi i dają mu dwucyfrowe poparcie. Z najnowszego badania Reuters/Ipsos wynika, że Kennedy uzyskałby 14 procent poparcia wśród prawdopodobnych wyborców, co stanowi znaczącą liczbę w porównaniu z 40 procentami Trumpa i 38 procentami Bidena. Obydwie partie zastanawiają się teraz, ilu jeszcze wyborców może on im odebrać.

Kennedy widzi szansę w obliczu braku popularności Bidena i licznych aktów oskarżenia wobec Trumpa. Wspomniał, że uwalnia się od „każdej ze stron” oraz, że poza systemem dwupartyjnym, istnieje nowa droga do zwycięstwa.

„Tym razem zwycięży niezależny” – powiedział.

rj

----- Reklama -----

KD MARKET 2025

----- Reklama -----

Zobacz nowy numer Gazety Monitor
Zobacz nowy numer Gazety Monitor