Zoa Stigler ma złamany nos i podbite oko, może też wymagać operacji. Została zwalona z nóg, gdy próbowała pomóc człowiekowi, który wydawał się upaść na chodnik przed budynkiem.
Ponad $6,000 zostało zebrane w jeden dzień dla kobiety, która pracowała jako stróż w jednym z budynków mieszkalnych przy ulicy River North. Została uderzona w twarz przez mężczyznę, któremu starała się pomóc.
Strona GoFundMe stworzył Asad Khan, prezydent zarządu budynku, w którym pracowała Stigler, aby pomóc kobiecie powrócić do zdrowia. W jeden dzień udało się zebrać ponad 6 tysięcy dolarów.
Tymczasem napastnik wciąż pozostaje na wolności, pomimo tego, że nagranie video z tego zdarzenia zostało rozpowszechnione na mediach społecznościowych.
Do wydarzenia doszło około godz. 2 nad ranem przy 630 North Franklin na północnej stronie miasta. Strigler, podczas swojej zmiany w pracy, zauważyła mężczyznę, który wydawał się być pijany i leżał na ziemi. Kiedy podeszła do niego, powiedział, że wszystko jest w porządku, ale kobieta powiedziała, że musi wstać i odejść sprzed budynku.
Mężczyzna zignorował polecenie, ale kilka minut później wstał i otoczony grupą przyjaciół, nieoczekiwanie zaatakował.
"Nie powiedział ani jednego słowa, po prostu podszedł do mnie, rzucił wodą w butelce i uderzył mnie w twarz" - powiedziała Stigler.
A potem on i jego przyjaciele po prostu poszli dalej, jakby nic się nie stało.
"Powinieneś się wstydzić. Nie powinieneś nigdy nikogo uderzyć, nie dlatego, że jestem kobietą, ale dlatego że jestem człowiekiem. Nie powinieneś uderzyć osoby wykonującej swoją pracę" - powiedziała kobieta.
Stigler, która jest matką i babcią, została wypisana ze szpitala w niedzielę. Kobieta wierzy, że policji uda się odnaleźć napastnika.
Pracuje ona jako stróż nocny, ponieważ jest samotną matką i musi utrzymać rodzinę, a jednocześnie chodzi do szkoły, aby uzyskać dyplom w dziedzinie zarządzania i biznesu.
Zdarzenie zostało nagrane przez kamery, ale pomimo tego nie udało się odnaleźć sprawcy.
Monitor