----- Reklama -----

Rafal Wietoszko Insurance Agency

25 października 2023

Udostępnij znajomym:

Kongresman Mike Johnson reprezentujący stan Luizjana wybrany został w środę na stanowisko przewodniczącego Izby Reprezentantów, kończąc chaotyczne tygodnie, które praktycznie sparaliżowały pracę niższej izby amerykańskiego parlamentu.

Jednocząc się wokół nowego przywódcy republikanie mają nadzieję, że przeprowadzi on ich bezpiecznie przez legislacyjne i polityczne pole minowe w nadchodzących tygodniach i miesiącach, co nie będzie łatwe w podzielonym GOP.

Johnson, który przez drugą kadencję pełnił funkcję wiceprzewodniczącego Konferencji Republikanów w Izbie Reprezentantów, zdobył młotek przewodniczącego Izby większością 220 do 209 głosów nad przywódcą mniejszości demokratycznej Hakeemem Jeffriesem (wszyscy obecni republikanie głosowali za Johnsonem, wszyscy obecni demokraci za Jeffriesem).

Wstąpienie Johnsona na ten urząd oznacza koniec burzliwego okresu dla Partii Republikańskiej w Izbie Reprezentantów, podczas którego po obaleniu McCarthy'ego miały miejsce cztery nominacje i kilkanaście oficjalnych i nieoficjalnych głosowań.

„W demokracji czasami panuje bałagan” – powiedział Johnson dziennikarzom po uzyskaniu nominacji we wtorek wieczorem występując w otoczeniu innych polityków GOP. „Większość republikanów w tej Izbie jest zjednoczona”.

To nie koniec zawirowań w Izbie

Chociaż ten burzliwy rozdział dobiegł końca, nie wszystko będzie dalej przebiegać gładko. Kongres musi podjąć decyzje dotyczące finansowania rządu przed 17 listopada, gdy upływa data tymczasowego budżetu, a Biały Dom prosi prawodawców o zatwierdzenie dodatkowej kwoty w wysokości 100 miliardów dolarów w celu wsparcia Izraela i Ukrainy.

Już te dwie sprawy posłużą jako wczesny sprawdzian zdolności Johnsona do poradzenia sobie z poróżnioną konferencją GOP, co jest trudnym zadaniem, z którym McCarthy zmagał się przez całą swoją dziewięciomiesięczną kadencję. Jednak republikanin z Luizjany ze swojej strony wydaje się gotowy – i chętny – do podjęcia wyzwania.

„Świat stoi w ogniu. Stoimy po stronie naszego sojusznika, Izraela” – powiedział Johnson we wtorek wieczorem, choć w przeszłości wyraził sprzeciw wobec udzielania dalszej pomocy finansowej Ukrainie.

Johnson, który ma bardzo konserwatywną historię głosowania i utożsamiany jest ze skrają prawicą, nie ma większych wrogów i jest powszechnie znany jako miły facet. Nawet wysiłki sojuszników McCarthy’ego, mające na celu ponowne powołanie go na stanowisko mówcy pośród chaosu, nie były w stanie pokonać jednoczenia wokół Johnsona.

51-letni Johnson jest wiceprzewodniczącym Izby GOP, a także byłym przewodniczącym Komisji ds. Studiów Republikańskich, największego konserwatywnego klubu w Izbie, a obecnie zasiada w komisji sądownictwa i komisji Sił Zbrojnych.

Przed dołączeniem do Kongresu w 2017 r. był członkiem Izby Stanowej Luizjany i prawnikiem zajmującym się prawem konstytucyjnym, a także gospodarzem talk-show i dość krótko wykładowcą  na uczelni. Jego żona Kelly jest licencjonowaną doradczynią chrześcijańską (Christian counselor) i mają czworo dzieci.

Skrajnie prawicowy ideolog

W 2020 roku Johnson okazał się kluczowym uczestnikiem wysiłków Donalda Trumpa na rzecz obalenia wyników wyborów prezydenckich. Jako ówczesny wiceprzewodniczący konferencji Partii Republikańskiej w Izbie Reprezentantów poparł pozew w Teksasie, który miał na celu odwrócenie wyników głosowań w Georgii, Michigan, Pensylwanii i Wisconsin.

Johnson odrzucił pytanie dotyczące jego stanowiska w sprawie wyborów w 2020 r. we wtorek wieczorem.

Zapytany o swoje wysiłki skierowane na zmianę wyniku wyborów potrząsnął głową i powiedział „następne pytanie”, podczas gdy otaczający go parlamentarzyści Partii Republikańskiej wygwizdali reporterkę i kazali jej „zamknąć się”.

Ze swojej strony Demokraci szybko zwrócili uwagę na zaangażowanie Johnsona w spisek na rok 2020.

„Mike Johnson był jednym z głównych architektów prób unieważnienia wyników wyborów prezydenckich w 2020 roku. Johnson chce także zakończyć programy Social Security i Medicare w postaci jką znamy” - powiedział Jeffries w środę. „To są skrajne poglądy i demokraci w Izbie Reprezentantów będą się temu agresywnie przeciwstawiać”.

„Nie znam dobrze Mike'a Johnsona. Sądząc po jego osiągnięciach, wydaje się, że jest skrajnie prawicowym ideologiem” – dodał Jeffries.

Przywódca demokratów zaatakował również Johnsona za jego stanowisko w sprawie dostępu do aborcji, zabezpieczenia społecznego i opieki zdrowotnej.

„Mike Johnson chce kryminalizować opiekę aborcyjną i nałożyć ogólnokrajowy zakaz” – powiedział Jeffries.

Dodał jednak, iż w razie wygranej demokraci byliby skłonni współpracować z Johnsonem.

„Od samego początku tego Kongresu mówiliśmy – i pokazaliśmy – że jesteśmy gotowi, chętni i zdolni do znalezienia wspólnej płaszczyzny z naszymi republikańskimi kolegami, aby wypracować ponadpartyjne rozwiązania problemów dla ciężko pracujących amerykańskich podatników” – powiedział Jeffries.

opr. rj

----- Reklama -----

KD MARKET 2025

----- Reklama -----

Zobacz nowy numer Gazety Monitor
Zobacz nowy numer Gazety Monitor