Burze, pioruny, tornada - na takie zjawiska meteorologiczne musimy być przygotowani do końca lata. Szczególnie zagrożenia związanego z wyładowaniami atmosferycznymi nie można lekceważyć.
Co roku w wyniku porażenia piorunem w Stanach Zjednoczonych ginie co najmniej 50 osób, a kolejnych tysiąc odnosi różnego rodzaju obrażenia ciała, które kończą się długotrwałym kalectwem.
W Illinois w ciągu ostatnich 50 lat piorun zabił ponad 100 osób. Nasz stan uplasował się na ósmym miejscu w kraju pod względem ilości notowanych wyładowań atmosferycznych. W rejonie Midwest jesteśmy na drugim miejscu; więcej piorunów notowanych jest tylko w Missouri. Średnia roczna dla Illinois to 800,000 piorunów. W skali całego kraju są to 23 miliony.
Piorun to wyładowanie elektryczne, które łączy chmurę z ziemią. Nie cała energia pioruna dociera do powierzchni ziemi, lecz jej większość jest rozpraszana po drodze. Ponad 99 proc. energii pioruna rozpraszana jest po drodze, do ziemi dociera niespełna 1 procent energii. Nie wszystkie jednak wyładowania atmosferyczne mają postać błyskawic. Niektóre z nich - tzw. wewnątrzchmurowe - mogą być słabe i niewidoczne.
Piorun może uderzyć nawet w odległości 10 mil od samego centrum burzy, dlatego kiedy słyszymy pierwsze grzmoty, jest to czas, żeby poszukać schronienia. Warto pamiętać, żeby w czasie burz unikać otwartej przestrzeni. A co zrobić, kiedy jesteśmy z dala od budynków? Jak wtedy schronić się przed piorunami? Jeżeli mamy możliwość, żeby schować się w samochodzie z zamkniętym dachem – to będzie najlepsze wyjście, kiedy nie mamy dostępu do schronienia w budynku, w innym przypadku najważniejsze jest, aby unikać drzew i wysokich konstrukcji.
Jeśli w czasie burzy znajdujemy się na otwartym terenie i nie mamy gdzie się schować, eksperci radzą, by kucnąć, a dłonie złączyć na głowie i mieć łokcie odchylone od ciała. Po to, że jeśli zdarzy się najgorsze i piorun w nas uderzy, jego iskra będzie wtedy miała szansę przepłynąć po rękach i przeskoczyć na ziemię.
Stosunkowo duży odsetek osób trafionych przez piorun uchodzi z tego z życiem, choć czasami z poparzeniami. Ludzie ci mogą też doznać urazów układu nerwowego. Przyczyną śmierci po uderzeniu pioruna najczęściej jest atak serca. Przy okazji eksperci zapewniają, że wbrew obiegowej opinii ofiara porażona piorunem nie stanowi żadnego niebezpieczeństwa dla innych, nie jest naładowana elektrycznie i należy jej od razu udzielić pierwszej pomocy.
Jeżeli w czasie burzy znajdujemy się na otwartym terenie w grupie, to należy się rozejść. Gdyby piorun uderzył w zwartą grupę, jego iskra mogłaby się rozprzestrzenić i porazić wiele osób. W Stanach Zjednoczonych prawdopodobieństwo, że uderzy w nas piorun wynosi 1 na 280,000. Co ciekawe, wśród osób uderzonych przez piorun 90 procent stanowią mężczyźni. Spory odsetek osób uderzonych przez piorun to golfiści. Na uderzenia pioruna szczególnie narażeni są też farmerzy pracujący na polach.
JT