Zapewnienie bezpieczeństwa pasażerom i pracownikom portów lotniczych to nie tylko szczegółowa kontrola podróżnych i ich bagaży, ale również ochrona terenu, na którym położone są pasy startowe oraz terminale. Chicagowskie O`Hare wywiązuje się z tego obowiązku tylko częściowo – donoszą reporterzy lokalnej stacji telewizyjnej CBS2.
Kiedy stajemy w kolejce do odprawy na lotnisku, przygotowani jesteśmy na dokładną kontrolę – rzeczy osobiste i buty na taśmę, ręce w bok (lub do góry), prześwietlenie - a jeśli to nie wystarczy, to może jeszcze przeszukanie manualne. Z tego ochrona lotniska wywiązuje się należycie. Wydawałoby się, że w innych częściach portu lotniczego poziom bezpieczeństwa będzie podobny. Niekoniecznie.
Dziennikarze telewizji CBS2 odkryli, iż przy niektórych bramach wjazdowych na teren lotniska kontrole są symboliczne lub w ogóle ich nie ma. Chodzi o wjazdy dla samochodów ciężarowych, ale także niektóre wjazdy dla pracowników nadzorowane przez prywata firmę wynajętą przez Chicago do ich kontroli.
Po przejechaniu przez bramę w metalowym ogrodzeniu mamy odstęp praktycznie do całego lotniska – hangarów, pasów, samolotów. Każdy pojazd przekraczający taki punkt powinien być sprawdzony, a jego kierowca wylegitymowany. Nic z tego.
Przez wiele dni reporterzy wyposażeni w ukrytą kamerę obserwowali jedno z takich miejsc i z zaskoczeniem stwierdzili, iż poza otwieraniem bramy nadjeżdżającym pojazdom, pracownicy prywatnej firmy ochroniarskiej nie robili nic innego. Nikt nie zajrzał do naczepy, kabiny, nie sprawdził za pomocą specjalnych luster podwozia pojazdu i nie poprosił kierowcy o pokazanie dokumentu identyfikacyjnego.
Do opisanego wjazdu na teren O`Hare podjeżdżały pojazdy z różnych firm, które bez najmniejszego problemu pokonywały ten punkt kontroli.
Eksperci bezpieczeństwa pytani przez dziennikarzy o ten proceder przyznali, iż są to poważne uchybienia. Zwłaszcza, że w tym samym czasie w innych miejscach obsługiwanych przez pracowników TSA kontrole zgodne z procedurami były przeprowadzane.
Według nich wjeżdżające na teren najruchliwszego lotniska w USA pojazdy ciężarowe powinny być kontrolowane pod katem ukrytych pasażerów i materiałów wybuchowych. Kilkudniowa obserwacja bramy strzeżonej przez prywatną firmę – Universal Security – wykazała brak takich procedur.
Okazuje się, że problem nie jest nowy. Już jakiś czas temu wewnętrzna kontrola wykazała podobną sytuację. Wówczas na teren lotniska wpuszczono bez sprawdzania dokumentów osobę, która nie była do tego upoważniona, o czym donosił raport sporządzony na ten temat.
Jak powinna wyglądać kontrola?
W innej części lotniska, przy podobnym wjeździe, pracują przedstawiciele TSA. Sprawdzają dokumenty i skanują dane biometryczne wszystkich osób. Co jakiś czas wyrywkowo sprawdzają wnętrza pojazdów. Dotyczy to jednak samochodów osobowych, którymi w większości na teren lotniska wjeżdżają pracownicy.
W przypadku samochodów z prywatnych firm budowlanych, biorących udział w rozbudowie O`Hare, zasady te również powinny być przestrzegane – mówią eksperci.
Jest to równie ważne, gdyż z terenów objętych pracami dostęp do reszty lotniska jest bardzo łatwy, często budynki i samoloty znajdują się tuż obok. Samochody tego typu wjeżdżające na teren lotniska powinny, według prawa, posiadać eskortę. Zwykle jej nie mają. Chodzi głównie o bezpieczeństwo lądujących i startujących samolotów, którym zabłąkany pojazd mógłby przypadkowo wjechać na pas. W lipcu tego roku dwie wywrotki budowlane zatrzymane zostały na terenie objętym zakazem ruchu. Ich eskorty nie było nigdzie w pobliżu.
„Mają wolną rękę i mogą jechać, gdzie chcą. Tak nie powinno być” – mówi jeden z ekspertów zapytanych przez CBS2 o tę sytuację – „Celem kontroli ruchu na lotnisku jest kontrolowanie tego ruchu, w powietrzu i na ziemi”.
We wrześniu wywrotka spowodowała wypadek na lotnisku. Wjechała na pas do kołowania i zablokowała drogę samolotu, co doprowadziło do zderzenia.
Kierowca wywrotki tłumaczył się później, iż myślał, że zdąży przejechać przez pas.
Takie sytuacje zdarzają się częściej niż pasażerowi by sobie tego życzyli. Każdy wjeżdżający na teren lotniska samochód jest potencjalnym zagrożeniem z różnych powodów. W niektórych punktach kontrolnych nikt się tym jednak nie przejmuje. Cały raport na ten temat na portalu internetowym telewizji CBS2 Chicago.
RJ