Ponad tysiąc osób więcej odniosło rany w wyniku strzelanin, do których doszło na terenie miasta - w porównaniu do tego samego okresu ubiegłego roku. Smutny rekord został ustanowiony po ostatnim weekendzie, w czasie którego zginęło osiem osób, a kolejnych 40 zostało rannych - opracowanie zostało przygotowane przez policję i gazetę Chicago Tribune.
Przynajmniej 3,475 osób zostało postrzelonych do poniedziałku, w porównaniu z 2,441 osobami w ubiegłym roku, co oznacza wzrost tej liczby o 1,034 osoby. Doszło do co najmniej 595 zabójstw w porównaniu do 409, których dokonano w 2015, co stanowi wzrost o 186.
Poziom przemocy odnotowany w ten weekend utrzymuje się na pułapie zwykle spotykanym w lesie, gdy odnotowuje się największą ilość strzelanin.
Monitor