----- Reklama -----

Rafal Wietoszko Insurance Agency

06 marca 2018

Udostępnij znajomym:

Obfite wiosenne opady deszczu spowodowały, że poziom wody w jeziorze Michigan jest najwyższy od dwóch dekad. To, o czym informują hydrolodzy, zauważają już mieszkańcy. Przede wszystkim kurczące się plaże i większe fale.

Woda, która w tym miesiącu może osiągać poziom przekraczający o ponad 11 stóp długoterminową średnią, pochłonęła połacie piaszczystych plaż wzdłuż wybrzeża jeziora Michigan w Illinois. Wyższe, silniejsze fale mogą także przyspieszyć erozję.

Z prognozy Korpusu Inżynieryjnego armii USA wynika, że wysoki poziom wody w jeziorze może utrzymać się przez sześć kolejnych miesięcy, a największym zagrożeniem dla nadbrzeżnej infrastruktury mogą być jesienne burze. 

Tegoroczna wiosna przyniosła ulewy z sumą opadów o 43 procent wyższą od przeciętnej dla tej pory roku w Chicago. Przyczyniły się do tego dwie kwietniowe ulewy - podsumowało Krajowe Centrum Meteorologiczne.

Utrzymujący się od 15 lat niski poziom wody w jeziorze Michigan osiągnął rekord w styczniu 2013 roku. Dwa lata później poziom wzrósł o 4 stopy, głównie z powodu zwiększonej pokrywy lodowej. Woda pozostała na podwyższonym poziomie, chociaż do rekordu z 1986 roku brakują jeszcze dwie stopy .

Okres, kiedy poziom wody w jeziorze jest wysoki albo niski, ma różne skutki - tłumaczy Keith Kompoltowicz, szef wydziału hydrologii w Korpusie Inżynieryjnym z dystryktu Detroit.

"Przez dekadę i pół roku odczuwaliśmy skutki niskiego poziomu wody w jeziorze, głównie miało to wpływ na dostęp do zbiornika - mówi Kompoltowicz w wywiadzie dla "Chicago Tribune" - "Pojawiają się trudności w dostępie do przystani. Statki handlowe przewożą mniej ładunków z powodu niewystarczającej głębokości".

Z drugiej strony wyższy poziom wody ma wpływ na nieruchomości położone nad jeziorem, bo wyższe fale zwiększają erozję, a lokalne zalania niszczą struktury.

Poziomy wody we wszystkich pięciu Wielkich Jeziorach - stanowiących największy na świecie system jezior słodkowodnych - obecnie przekracza historyczną średnią.

Jak się oczekuje, poziom wody w jeziorach Michigan, Huron, Superior i Erie wzrośnie do najwyższych średnich miesięcznych od końca lat 90. ubiegłego wieku. W przypadku jeziora Ontario w maju odnotowano najwyższy średni wzrost odkąd agencje zaczęły prowadzić rejestry w 1918 roku.

To, o czym mówią hydrolodzy, zauważają już mieszkańcy. Przede wszystkim kurczące się plaże i większe fale.

Ihor Hulovatyy, który w 2012 roku wyemigrował z Ukrainy do Chicago, codziennie rano pływa w jeziorze. Nawet w zimie szybko zanurza się lodowatej wodzie, a jeśli jezioro jest oblodzone, po prostu spaceruje. Hulovatyy, mieszkający na północy Chicago, wspomina, że tej zimy woda w jeziorze nie była tak lodowata, jak w latach ubiegłych.

"Woda nie jest tak zimna jak poprzednio, ale czuję, że w tym roku fale są znacznie silniejsze" - ocenił wychodzą z jeziora na plażę Oak Street.

Z jego opinią zgodził się Ron Guinazzo, który chodził po plaży z detektorem metalu poszukując monet w piasku. "Plaże są coraz krótsze, bo są wymywane i zatapiane przez fale" - dodał.

Woda w Wielkich Jeziorach zazwyczaj osiąga najwyższy poziom w lecie, zasilana najpierw roztopami, a potem wiosną opadami deszczu. Wcześniejsze prognozy przewidywały niewielki spadek poziomu wody w jeziorze tego lata w porównaniu z ubiegłym rokiem ze względu na łagodną temperaturę zimą i stosunkowo niewielką ilość śniegu i pokrywy lodowej.

Ekspertów zaskoczyły jednak ulewy, które przeszły w kwietniu i maju. "I wtedy kurek został odkręcony"- ocenił Kompoltowicz.

Tylko w Chicago na wiosnę spadło 13.7 cala deszczu - o ponad 4 cale więcej od średniej - wynika z danych Krajowego Centrum Meteorologicznego (National Weather Service). Stanowy klimatolog Jim Angel nie ma wątpliwości, że wysoki poziom wody w Wielkich Jeziorach jest związany ze wzrostem opadów deszczu w całym regionie. W całym stanie Illinois tej wiosny opady były o około 15 procent większe niż w poprzednim stuleciu, co wskazuje na zmianę klimatu.

"Polega to na tym, że przy ociepleniu w atmosferze utrzymuje się większą ilość wody, a wtedy następna burza jest bardziej obfita" - powiedział Angel - "Więc istnieje bezpośredni związek między tymi ulewami i zmianami klimatycznymi".

Eksperci twierdzą również, że odparowanie jeziora w zimie było na niższym poziomie. Zwykle to od pokrywy lodowej zależy, ile wody odparuje, ale gęste chmury i cieplejsza temperatura powietrza prawdopodobnie przyczyniły się do mniejszego odparowania. Najwyższe następuje zwykle późną jesienią, gdy arktyczna masa powietrza spotyka się z relatywnie ciepłą wodą powierzchniową. "Ale ostatnia zima nie była taka zimna" - stwierdza Kompoltowicz.

Prognozy Korpusu Inżynieryjnego Armii USA wskazują, że poziom wody w jeziorze Michigan utrzyma się powyżej historycznej średniej także jesienią, a to pora roku, która przynosi największe burze.

Nawałnica, która nawiedziła Chicago w Halloween w 2014 roku, kiedy poziom wody w jeziorze był o stopę niższy niż obecnie, spowodowała fale osiągające 20 stóp wysokości. Doszło do zalania drogi szybkiego ruchu Lake Shore Drive, a także położonych nad jeziorem Michigan rekreacyjnych ścieżek na północy Chicago.

JT

----- Reklama -----

KD MARKET 2025

----- Reklama -----

Zobacz nowy numer Gazety Monitor
Zobacz nowy numer Gazety Monitor