Od nowego roku pracownikom zatrudnionym na terenie Chicago będzie przysługiwał w sumie 10-dniowy płatny urlop w skali roku. Te zmiany zatwierdziła Rada Miasta, a decyzja jest najbardziej postępowa w całym kraju – żadne inne miasto nie przyjęło do tej pory podobnych praw dotyczących dni wolnych. Nowa regulacja dotyczy pracowników, którzy w dwutygodniowym okresie wykonują co najmniej dwie godziny pracy na terenie Chicago. Rozporządzenie dotyczy całego miasta, ale nie zmienia grupowych umów wypracowanych przez związki zawodowe.
Nie było jednomyślności
Zwolennicy rozszerzenia płatnego urlopu pierwotnie proponowali okres 15-dniowy. Twardo sprzeciwiali się temu chicagowscy przedsiębiorcy. Niektórzy z nich nadal krytycznie odnoszą się do decyzji miejskich radnych. Chicagoland Chamber of Commerce, Illinois Restaurant Association i Illinois Hotel & Lodging Association – to tylko niektóre z firm. Przedsiębiorcy argumentowali, że nowe przepisy drastycznie zwiększą koszty obsługi biznesów, a najbardziej odczują to małe, rodzinne firmy. One już teraz balansują na granicy rentowności m.in. z powodu galopującej inflacji.
"Jesteśmy niezmiernie rozczarowani, że członkowie Rady Miasta zignorowali obawy społeczności biznesowej, odrzucili nasze wysiłki na rzecz osiągnięcia kompromisu i w pośpiechu uchwalili źle zredagowane rozporządzenie w sprawie płatnego urlopu, zmuszając pracodawców każdej wielkości i z każdego sektora do przestrzegania najdroższej i najbardziej skomplikowanej formy płatnego urlopu w kraju w ciągu zaledwie ośmiu tygodni" - stwierdziło 11 stowarzyszeń biznesowych we wspólnym oświadczeniu wydanym w czwartek, czyli bezpośrednio po głosowaniu. "Przyjmując to rozporządzenie, Rada Miasta wysłała bardzo jasny sygnał, że nie wspiera społeczności biznesowej Chicago, która napędza gospodarkę naszego miasta, zatrudnia naszych mieszkańców i tworzy dochody na kluczowe inwestycje miejskie" – czytamy w dalszej części komunikatu.
O czym warto pamiętać
Pracownicy otrzymają dodatkowe pięć płatnych dni wolnych rocznie, które będą mogli wykorzystać w dowolny sposób - w przeciwieństwie do płatnych dni urlopu chorobowego, które są przeznaczone do wykorzystania w przypadku choroby lub opieki nad rodziną. Pracownicy nie muszą podawać powodu skorzystania z płatnego urlopu. Pracodawcy mogą natomiast ustanowić zasady, takie jak wymaganie od pracowników siedmiodniowego uprzedzenia o zamiarze wzięcia urlopu lub przestrzegania procesu tzw. wstępnego zatwierdzenia. Od 1 stycznia 2024 r. pracownicy będą mieli naliczaną jedną godzinę płatnego urlopu i płatnego zwolnienia chorobowego za każde przepracowane 35 godzin. Oba rodzaje urlopów zostaną ograniczone do 40 godzin w okresie 12 miesięcy lub pięciu dni każdego z nich rocznie.
Niewykorzystany nie powinien przepaść
Jeśli pracownik zrezygnuje z urlopu, przejdzie na emeryturę, zostanie zwolniony lub przeniesiony poza Chicago, może otrzymać wypłatę za niewykorzystane dni urlopu - ale za urlop wypoczynkowy, a nie chorobowy. Kwota zależy od wielkości firmy, w której pracuje. W ramach ustępstwa na rzecz małych firm, pracodawcy zatrudniający 50 lub mniej pracowników nie będą musieli wypłacać żadnych niewykorzystanych dni płatnego urlopu. Średnie firmy, które definiuje się jako zatrudniające od 51 do 100 pracowników, będą miały rok na stopniowe wprowadzenie pełnej kwoty wypłat. Muszą one wypłacić do 16 godzin lub dwóch dni płatnego urlopu do 31 grudnia 2024 roku. Począwszy od 2025 r. będą one zobowiązane do wypłaty całego niewykorzystanego, naliczonego płatnego urlopu, który jest ograniczony do siedmiu dni lub 56 godzin. Duże firmy zatrudniające ponad 100 pracowników muszą wypłacić maksymalnie siedem niewykorzystanych dni.
Ratusz się cieszy
Burmistrz Brandon Johnson nazwał zmianę „krokiem w kierunku równości w miejscu pracy” i „deklaracją wartości”. Podczas obrad sesji wtórowało mu większość radnych.
"Moje korzenie w klasie robotniczej sięgają głęboko" - powiedział radny Michael Rodriguez, jeden z głównych pomysłodawców rozporządzenia. "Ta polityka nie tylko pomaga pracownikom, ale także firmom. Badania pokazują, że płatny urlop zwiększa produktywność pracowników i zatrzymuje ich w firmie. Jeśli COVID czegoś nas nauczył, to tego, że pracownicy potrzebują dni wolnych. To może być kwestia życia lub śmierci".
fk