Nowa aparatura rentgenowska już wkrótce powita niektórych uczniów szkół publicznych w Chicago rozpoczynających nowy rok szkolny.
Podczas obrad Rady Edukacji jej członkowie jednogłośnie zatwierdzili kontrakt o wartości 1 miliona dolarów, zezwalający na zakup skanerów rentgenowskich wykrywających broń palną, noże i amunicję w małych torbach, plecakach i teczkach. Zgodnie ze specyfikacjami dostawcy – firmy LINEV System - maszyny zaakceptowane przez CPS moga wykorzystywać sztuczną inteligencję do identyfikacji broni, ale rzecznik CPS poinformował, że dystrykt nie przyjmie tego oprogramowania.
Koszt pojedynczej maszyny to 14,000 dolarów, a umowa zawarta przez CPS pozwoliłaby na zakup około 70 sztuk, nie licząc nieokreślonej kwoty przeznaczonej na instalację, szkolenie i konserwację.
Nie wszyscy popierają taką decyzję
Według Odisa Johnsona Jr., dyrektora wykonawczego Center for Safe and Healthy Schools Uniwersytetu Johnsa Hopkinsa, wysoki stopień nadzoru w szkołach — od urządzeń wykrywających i kamer po ochroniarzy — może negatywnie wpłynąć na uczniów.
Johnson wraz ze swoim partnerem naukowym, Jasonem Jabbarim, przeanalizowali dane Departamentu Edukacji USA z około 750 amerykańskich szkół średnich, aby zrozumieć wpływ nadzoru na uczniów. Odkryli, że uczniowie ze szkół o wysokim poziomie nadzoru rzadziej zapisują się i kontynuują naukę w collegach niż ich rówieśnicy w szkołach o niskim poziomie nadzoru. Zawieszenia są również częściej nakładane na ściśle monitorowanych uczniów — niezależnie od częstotliwości niewłaściwego zachowania uczniów w szkole. Według badań, które obejmowały szereg cech demograficznych, ekonomicznych, szkolnych, domowych i społecznych, uczniowie w szkołach o niskim poziomie nadzoru osiągają lepsze wyniki w testach.
Jednak na posiedzeniu komitetu CPS zwrócono uwagę na rosnące obawy związane z bezpieczeństwem w szkołach, które sprawiają, że społeczności szkolne uważają, iż urządzenia rentgenowskie są tam niezbędne.
jm