DOMINACJA PŁYWAKÓW AMERYKAŃSKICH I AUSTRALIJSKICH
POLACY JUŻ Z PIERWSZYM MEDALEM
Fukuoka to największe miasto japońskiej wyspy Kiusiu. To właśnie w tym ponad półtoramilionowym miastem nad zatoką Hakata odbywają się w tym roku pływackie mistrzostwa świata.
Zgodnie z oczekiwaniami najlepiej na 50-metrowym basenie radzą sobie pływacy z USA i Australii, którzy dominują w tej imprezie. Jednak indywidualnie na tytuł największej gwiazdy mistrzostw ma szansę młody Francuz Leon Marchand. Już na początku zawodów, w finale na 400 metrów stylem zmiennym, 21-latek z Tuluzy poprawił ostatni rekord świata, który należał do legendarnego Michaela Phelpsa i zdobył swój pierwszy złoty medal.
Rok temu, podczas mistrzostw w Budapeszcie, zabrakło mu do szczęścia zaledwie pół sekundy. Teraz w Fukuoce nie było wątpliwości, Francuz poprawił, wydawało się rekord nienaruszalny, o prawie 1,5 sekundy. Michael Phelps, który był na pływalni i komentował wydarzenia na basenie dla jednej z telewizji, po finale tylko wstał i bił brawo.
Rekord świata, który należał nieprzerwanie do Amerykanina od 2002 roku, nigdy nie należał tak długo do jednego pływaka. Człowiekiem, który łączy nowego rekordzistę z poprzednim jest trener Bob Bowman. To Bowman był twórcą sukcesów legendy amerykańskiego pływania, a teraz jest głównym architektem zwycięskiej ścieżki Francuza. Szkoleniowiec jest pewny (co wynika z jego wypowiedzi), że w każdym stylu Leon może robić coś lepiej od Michaela. Jest to na pewno doskonała wiadomość dla kibiców znad Sekwany w kontekście zbliżających się Igrzysk Olimpijskich w Paryżu.
WYNIKI FINAŁU NA 400 M STYLEM ZMIENNYM MĘŻCZYZN
1. LEON MARCHAND – FRANCJA 4:02.50 REKORD ŚWIATA
2. CARSON FOSTER – USA 4:06.56
3. DAIA SETO – JAPONIA 4:09.41
Podczas pierwszego dnia mistrzostw padły jeszcze dwa rekordy świata i oba były autorstwa pływaczek z Australii. Fenomenalnie popłynęła na 400 m stylem dowolnym Ariane Titmus. Australijka nie tylko wygrała zdobywając złoty medal ale i odzyskała rekord, który w marcu odebrała jej Kanadyjka Summer McIntosh.
Australijczycy mieli tego dnia jeszcze dwa inne powody do świętowania. Kobiety były najlepsze w sztafecie 4x100 m st. dowolnym, gdzie do złotego medalu dołożyły jeszcze rekord świata.
Powodów do dumy dostarczył Australijczykom również Samuel Short, który po pasjonującym pojedynku z mistrzem olimpijskim Ahmedem Hafnaoui z Tunezji, wywalczył złoto na 400 m stylem dowolnym.
WYNIKI FINAŁÓW KOBIET
400 M STYLEM DOWOLNYM
1. ARIARNE TITMUS – AUSTRALIA 3:55.38 REKORD ŚWIATA
2. KATIE LEDECKY – USA 3:58.73
3. ERIKA FAIRWEATHER – NOWA ZELANDIA 3:59.59
4 X 100 STYLEM DOWOLNYM
1. AUSTRALIA - 3:27.96 REKORD ŚWIATA
2. USA - 3:31.93
3. CHINY - 3:32.40
WYNIKI FINAŁU 400 M STYLEM DOWOLNYM MĘŻCZYZN
1. SAMUEL SHORT – AUSTRALIA 3:40.68
2. AHMED HAFNAOUI – TUNEZJA 3:40.70
3. LUKAS MARTENS – NIEMCY 3:42.20
W kolejnych dniach mistrzostw coraz bardziej zauważalna była dominacja pływaków ze Stanów Zjednoczonych, którzy zdobyli wiele medali, w tym również te z najcenniejszego kruszcu.
Jeszcze raz potwierdziła swoją dominację na 1500 m stylem dowolnym legendarna Katie Ledecky. Po zdobyciu srebra na 400 m, jeszcze raz udowodniła, że na dystansie prawie cztery razy dłuższym jest bezkonkurencyjna.
W stylu grzbietowym Amerykanie na 100 m zdobyli dwa medale: złoty i brązowy. Ten najcenniejszy założył na szyję Ryan Murphy. Również dwa medale na 100 m grzbietowym zdobyły Amerykanki, Smith i Berkoff. Wyprzedziła ich tylko Australijka McKeown.
FINAŁY MĘŻCZYZN
200 M STYLEM DOWOLNYM
1. MATTHEW RICHARDS - W. BRYTANIA 1:44.30
2. TOM DEAN - W.BRYTANIA 1:44.32
3. HWANG SUMWOO – KOREA PŁD 1:44.42
100 M STYLEM GRZBIETOWYM
1. RYAN MURPHY – USA 52:22
2. THOMAS CECCON – WŁOCHY 52:27
3. HUNTER ARMSTRONG - USA 52:58
KOBIETY FINAŁY
1500 M STYLEM DOWOLNYM
1. KATIE LEDECKY - USA
2. SIMONA QUADARELLA – WŁOCHY
3. LI BINGJIE – CHINY
100 M STYLEM GRZBIETOWYM
1. KAYLEE McKEOWN – AUSTRALIA 57:53
2. REGAN SMITH – USA 57:58
3. KATHARINE BERKOFF - 58:25
100 M STYLEM KLASYCZNYM
1. RUTA MEILUTYTE - 1:04.62
2. TATIANA SCHONMAKER - RPA 1:05.84
3. LYDIA JACOBY – USA 1:05.94
Doskonale spisał się w wyścigu na 200 m stylem motylkowym Krzysztof Chmielewski. 19-letni Polak przegrał tylko ze słynnym Francuzem Leonem Marchandem, który zdobył w Japonii swój drugi złoty medal.
Polak, mimo młodego wieku, rozegrał ten finał niezwykle rozsądnie. Po przepłynięciu 150 metrów był na czwartej pozycji ale doskonałym finiszem wyprzedził Japończyka i zdołał zapewnić sobie srebrny medal.
200 M STYLEM MOTYLKOWYM
1. LEON MARCHAND – FRANCJA 1:52.43
2. KRZYSZTOF CHMIELEWSKI – POLSKA 1:53.62
3. TOMORU HONDA – JAPONIA 1:53.66
Gratulacje dla Krzysztofa i jego trenera Grzegorza Olędzkiego.
autor: Andy Warta - Ten adres pocztowy jest chroniony przed spamowaniem. Aby go zobaczyć, konieczne jest włączenie w przeglądarce obsługi JavaScript.