120 tysięcy osób – taka grupa odwiedziła tegoroczny festiwal Taste of Chicago. To frekwencja znacznie niższa niż w ubiegłym roku, bo wówczas szacunkowa liczba odwiedzających wyniosła około 155 tysięcy. Niższa frekwencja nie była jedynym problemem tegorocznej imprezy, bo mniej było też samych wystawców.
"To wciąż nie jest porównywalne do poziomu sprzed pandemii, ale w zasadzie na poziomie tego, co zrobiliśmy w zeszłym roku" - powiedziała Erin Harkey, komisarz wydziału ds. wydarzeń chicagowskiego ratusza komentując tegoroczną frekwencję imprezy.
Powody
W tym roku festiwal odbył się we wrześniu, a nie jak tradycyjnie - w pierwszych dniach lipca. Przesunięcie terminu było spowodowane organizacją w pierwotnym terminie wyścigów NASCAR w centrum Chicago. W związku z tym przychody zebrane przez miasto w trakcie festiwalu gastronomicznego spadły o 3 procent "częściowo z powodu złej pogody w dniu otwarcia" – tłumaczy biuro prasowe chicagowskiego ratusza.
Spadki nie tylko frekwencyjne
W tym roku swój udział zadeklarowało 35 restauracji – vendorów - w formie stacjonarnej i 15 food trucków – to wynik skromniejszy niż w poprzednich edycjach. W 2019 stacjonarnych i mobilnych punktów rozstawiło się w sumie ponad 80. W tym roku na liście wystawców brakowało polskich firm, które przez ostatnie kilkanaście lat promowały pierogi czy kiełbasę. Dodatkowo w tym roku wystawcy otrzymywali specjalne stypendia, mające zachęcić ich do rozłożenia stoiska. Restauratorzy dostali pół tysiąca dolarów, a właściciele food trucków po 100. Miasto wprowadziło również opłaty wystawiennicze dużo niższe niż te uiszczane przez restauratorów przed pandemią: teraz było 2 000 dolarów za udział, w porównaniu do 3 000 w 2019 r. i 1 000 w 2022 r.
W przyszłym roku ma być lepiej
Władze miasta zapowiedziały jednak, że w ramach Taste of Chicago w 2024 r. odbędą się trzy trzydniowe wydarzenia w podobnym terminie. Wiadomo natomiast, że na początku lipca w centrum Chicago ponownie zostanie zorganizowany tor do wyścigów NASCAR. Ratusz ma ogłosić konkretną datę przyszłorocznego Taste of Chicago w styczniu przyszłego roku.
Rys historyczny
Impreza po raz pierwszy zorganizowana została w 1980 roku, kiedy to grupa właścicieli lokalnych restauracji zwróciła się do ówczesnej burmistrz, Jane Byrne, z pomysłem zorganizowania festiwalu jedzenia, który miał uświetnić obchody 4 lipca. Przygotowania pochłonęły $150,000, a teren, na którym odbyła się impreza, zajął 3 kwartały ulicy Michigan. Takie były początki największego i najdłużej trwającego obecnie festiwalu jedzenia na terenie kraju. Od lat odbywa się w Grant Park, choć w 2020 roku został odwołany z powodu pandemii. W 2021 roku odbył się jako seria niezależnych wydarzeń w różnych dzielnicach miasta, zanim nastąpił powrót w 2022 roku. To m.in. dlatego opłaty wystawiennicze w 2022 były najniższe w historii trwania festiwalu.
fk