Polka, 69-letnia Irena Biskup, oddała się w poniedziałek w ręce policji w Norridge, ponad tydzień po tym, jak zbiegła z miejsca wypadku po śmiertelnym potrąceniu 35-letniego Polaka. Tomasz W. Radke zginął w nocy w sobotę 20 lutego podczas próby przejścia przez ulicę w okolicy 7801 West Lawrence Ave. Polka usłyszała już zarzuty w tej sprawie.
Kierująca samochodem Irena Biskup nie zatrzymała się i kontynuowała po wypadku jazdę. Podczas przesłuchania powiedziała, że tamtej nocy wracała ulicą Lawrence po pracy do domu. Wydawało jej się, że w coś uderzyła, ale niczego nie zobaczyła w lusterku i kontynuowała jazdę - poinformował w rozmowie z dziennikiem "Chicago Tribune" detektyw Brian Loughran z departamentu policji w Norridge. Dodał, że Polka miała wyrzuty sumienia. "Powiedziała, że nie mogła spać odkąd dowiedziała się o tym (wypadku)" – stwierdził detektyw.
Irena Biskup dopiero w poniedziałek rano zgłosiła się na policję. Wcześniej opublikowano zdjęcie poszukiwanego samochodu w ciemnym kolorze, którym poruszała się. Biskup usłyszała zarzut dotyczący opuszczenia miejsca śmiertelnego wypadku. Sędzia powiatu Cook ustalił kaucję na $75,000. Irena Biskup przed sądem ponownie stanie 24 marca. Jej przesłuchanie odbędzie się o godz.10.30 rano w pokoju nr 108 budynku powiatowego sądu okręgowego w Rolling Meadows.
Do podobnego tragicznego wypadku doszło 21 lutego o godz. 5.20 rano w dzielnicy Avondale na północnym-zachodzie miasta. Kierowca śmiertelnie potrącił mężczyznę na skrzyżowaniu ulic Milwaukee i Belmont i zbiegł (hit-and-run). Do aresztowania sprawcy przyczyniły się nagrania wideo z monitoringu, na którym widać, jak SUV przejeżdża skrzyżowanie na zielonym świetle, uderza mężczyznę, który wkroczył na jezdnię na przejściu dla pieszych, nie zwalnia, nie zatrzymuje się, i odjeżdża północnymi pasami ulicy Milwaukee.
33-letni Felix Fajardo został oskarżony o ucieczkę z miejsca śmiertelnego wypadku, w którym zginął 34-letni Christopher Sanchez. Sędzia Maria Kuriakos Cesil wyznaczyła kaucję w wysokości 100 tysięcy dolarów. Mężczyzna pochodzi z Hondurasu. W przypadku wyjścia za kaucją ma oddać paszport.
Dlaczego kierowcy uciekają z miejsca wypadków?
"Problem jest większy niż większość ludzi sądzi" – zauważa Peter Kissinger, prezydent fundacji ds. bezpieczeństwa ruchu drogowego Amerykańskiego Klubu Automobilowego (AAA). Ucieczki z miejsca wypadków – jego zdaniem - stają się prawdziwą plagą. Z badań fundacji wynika, że jeden na pięciu śmiertelnie potrąconych pieszych pozostał bez pomocy. Od 2009 roku liczba ucieczek po spowodowaniu śmiertelnych wypadków systematycznie rośnie. W 2009 roku w całych Stanach Zjednoczonych odnotowano 1,274 takich wypadków, w 2010 – 1,393, a w 2011 – 1,449. Co najmniej 60 procent ofiar stanowili piesi – wynika z danych AAA Foundation for Traffic Safety.
"Alkohol jest główną przyczyną tego problemu, ale nie tylko. W grę wchodzą emocje, które wpływają na zachowanie ludzi w takiej sytuacji" – uważa Sara Solnick, przewodnicząca wydziału ekonomii na Uniwersytecie w Vermont, zajmująca się badaniami mechanizmu zachowania kierowców. W takich sytuacjach nikt nie myśli o konsekwencjach. Następuje ucieczka. Niektórzy nie dopuszczają nawet do świadomości, że spowodowali wypadek, pozostawiając ofiarę bez pomocy. Inni liczą na to, że nie pozostawili żadnych śladów i bez świadków zdarzenia policja ich nie znajdzie. Psychologowie uważają, że fala emocji od lęku, wstydu po poczucie winy przysłania poczucie samokontroli. Może to być pogłębione u ludzi, którzy byli pod wpływem alkoholu. "Racjonalne podejmowanie decyzji jest oczywiście trudne w takich wypadkach" – stwierdza Carlo DiClemente, profesor psychologii na University of Maryland w stanie Baltimore.
Często zdarza się, że kierowca zbiega z miejsca zdarzenia, a potem sam zgłasza się na policję. Dochodzi do tego po odreagowaniu szoku i towarzyszących emocji. Policja apeluje do kierowców i przypomina, że mają obowiązek udzielenia pomocy osobie znajdującej się w bezpośrednim niebezpieczeństwie utraty życia albo ciężkiego uszczerbku na zdrowiu. Natychmiastowe wezwanie pomocy może uratować życie wielu ofiarom wypadków – zaapelowano.
JT