Według AAA średnia cena benzyny w całym kraju spadła w tym tygodniu do 3,40 dolara, co oznacza 40 centów mniej niż miesiąc temu. Te ok. 10% spadku to wynik między innymi ustabilizowanego popytu na paliwo w połączeniu ze spadkiem cen ropy. Illinois znajduje się w połowie stawki i w pobliżu średniej krajowej – mamy wyższe ceny niż stany południowe i znacznie niższe niż stany zachodnie.
Według serwisu GasBuddy ceny benzyny kształtują się obecnie poniżej 3 dolarów za galon w ośmiu południowych stanach, w tym w Georgii i Mississippi po 2,88 oraz w Teksasie po 2,86. Sytuacja taka prawdopodobnie się utrzyma, biorąc pod uwagę dynamikę rynku, co oznacza, że ceny benzyny w kolejnych stanach prawdopodobnie spadną również poniżej 3 dolarów. Miejmy nadzieję, że w Illinois, gdzie w tym momencie średnia to 3,58 za galon, cena także obniży się do podobnego poziomu, choć według specjalistów rynkowych może o to być trudno. Ościenne stany – Indiana, Wisconsin, Missouri mają na to szansę.
Najdroższe stany pozostają takimi – na zachodzie Kalifornia ma średnią w wysokości 5,01 dolara za galon; Oregon 4,23; Nevada 4,42; Arizona 3,85. Na wschodnim wybrzeżu do droższych zalicza się Nowy Jork i Pensylwanię.
Czy będzie jeszcze taniej?
„Chociaż średnia krajowa jest obecnie najniższa od marca, spadek prawdopodobnie będzie się utrzymywał przez co najmniej kilka kolejnych tygodni, przy czym Kalifornia prawdopodobnie wkrótce spadnie poniżej 5 dolarów, podczas gdy w kilku kolejnych stanach poniżej 3” – uważa Patrick De Haan, analityk z GasBuddy w rozmowie z CBS.
Zauważył, że ceny spadają od siedmiu tygodni.
„Miliony Amerykanów mają już dostęp do galona za 2,99 dolara lub mniej i spodziewam się, że liczba ta będzie nadal rosła” – dodał.
Ceny ropy
Koszt benzyny jest przede wszystkim powiązany z ceną ropy naftowej, czyli surowca potrzebnego rafinerii do jej produkcji. Według U.S. Energy Information Administration popyt na benzynę spadł do 8,69 mln galonów dziennie w ostatnim tygodniu października w porównaniu z 8,94 mln jeszcze w połowie października, tym samym zmieniając popyt na ropę.
To prawda, że ceny paliwa często spadają pod koniec roku, gdy stacje benzynowe przechodzą na mieszankę zimową, która jest tańsza w produkcji. Dzieje się tak dlatego, że mieszanka nie wymaga dodawania składników zapobiegających parowaniu benzyny w wyższych temperaturach.
Mimo optymizmu wyrażanego na okres najbliższych tygodni, niektórzy eksperci ds. energetyki spodziewali się, że trwająca wojna między Izraelem a Hamasem spowoduje gwałtowny wzrost cen ropy. „Jednak tragiczne wydarzenia na Bliskim Wschodzie nie mają jak dotąd większego wpływu na ceny ropy” – stwierdził David Kelly, główny globalny strateg w JP Morgan Asset Management.
Dzieje się tak częściowo dlatego, że Izrael i terytoria palestyńskie nie są znaczącymi producentami ropy na rynku światowym, stwierdza AAA. Wraz ze zmianą sytuacji może również zmieniać się koszt ropy pochodzącej z tamtego rejonu świata.
rj