Biją, wyzywają, wykorzystują seksualnie czy podrabiają dokumenty – to tylko niektóre z przewinień, których mają dopuszczać się amerykańscy strażnicy graniczni US Customs and Border Protection służący na południu Stanów Zjednoczonych. Funkcjonariusze notorycznie łamią prawa człowieka – wynika z raportu opracowanego przez Washington Office on Latin America (Wola) i Kino Border Initiative (KBI) - grupy działające na rzecz praw migrantów.
Do łamania prawa ma dochodzić nagminnie
Autorzy raportu napisali: "Brak odpowiedzialności jest tak powszechny, że pomaga utrwalić kulturę, która umożliwia łamanie praw człowieka. Nadużycia wciąż mają miejsce, ze względu na bezkarność”.
Aktywiści w raporcie posiłkują się licznymi przykładami. W raporcie skupiono się na sprawie Anadith Danay Reyes Alvarez, 8-letniej dziewczynki z Panamy, która zmarła w areszcie CBP w maju. Odmówiono jej podania leków na serce, a jej śmierć została niedawno sklasyfikowana jako "możliwa do uniknięcia". Inny z migrantów złożył skargę po tym, jak agenci używający pojazdu czterokołowego – quada, rzekomo z premedytacją przejechali po jego nodze.
"Przykłady nadużyć i nieprofesjonalnego zachowania udokumentowane w tym raporcie są niedopuszczalne" - podsumowują Wola i KBI. "Są one niedopuszczalne pod względem częstotliwości i okrucieństwa".
Bezkarność
KBI przeanalizowało 78 skarg złożonych przez migrantów w latach 2010-2022, z których 95% nie zakończyło się dochodzeniem. W szczególności 35% spraw zostało zarejestrowanych w bazie danych bez podjęcia żadnych działań, 25% spraw umorzono po ich uznaniu, 14% zostało zamkniętych z powodu toczącego się postępowania sądowego lub wcześniejszych zaleceń. Z kolei 10% zostało zamkniętych, ponieważ zarzutów nie można było uzasadnić lub ustalono, że zasady nie zostały naruszone. Tylko 1% skarg zakończyło się postępowaniem dyscyplinarnym. Organizacja Wola prowadzi własną bazę danych skarg dotyczących domniemanych nadużyć lub niewłaściwego postępowania, obejmującą obecnie 409 przypadków. W 2020 r. KBI otrzymało 442 doniesienia o domniemanych nadużyciach ze strony amerykańskich agentów, "co oznacza, że 18% nowo przybyłych osób doświadczyło nadużyć ze strony władz USA". Dodano, że doniesienia o nadużyciach są prawdopodobnie zaniżone.
Polityczna odpowiedzialność?
Republikanie w Kongresie podjęli próbę postawienia w stan oskarżenia sekretarza Departamentu Bezpieczeństwa Wewnętrznego Alejandro Mayorkasa, który nadzoruje służbę graniczną podległą rządowi federalnemu, z powodu bezczynności rozpatrywania skarg i niewłaściwego zachowania funkcjonariuszy. Bezskutecznie. Na korzyść urzędującej administracji działa fakt, że liczba przekroczeń południowej granicy – w sposób legalny i nie – systematycznie spada. Pentagon wycofał 1 100 żołnierzy służby czynnej z granicy USA-Meksyk, którą rozmieścił na początku tego roku, gdy rząd przygotowywał się do zniesienia ograniczeń azylowych związanych z pandemią. Ta grupa żołnierzy zakończy swoją 90-dniową misję do 8 sierpnia. Pozostałych 400 zostanie do 31 sierpnia.
fk