Z korzyścią dla środowiska naturalnego zużycie toreb plastikowych w Chicago spadło, ale dochód z ich opodatkowania jest znacznie mniejszy od oczekiwanego - oceniły władze miasta.
Minęło prawie pół roku od wprowadzenia 7-centowej opłaty pobieranej za każdą jednorazową torbę w sklepie na terenie Chicago. Władze miasta liczyły, że 7-centowy podatek przyniesie dochód w wysokości 9.2 mln dolarów w pierwszym roku.
Do 18 czerwca, czyli pięć miesięcy od jego wprowadzenia, wpływy do kasy miasta z tego tytułu oszacowano na prawie 2.4 miliona dolarów - wynika z informacji podanych przez Molly Poppe, rzeczniczkę departamentu ds. finansów w Chicago.
Przyznała, że jest to dochód „poniżej oczekiwanego”, ale władze miasta są zadowolone z tego, że mieszkańcy zmieniają swoje nawyki.
Przed wprowadzeniem podatku 1 lutego kupujący w Chicago wykorzystywali średnio co najmniej dwie jednorazowe torby za każdym razem, gdy robili zakupy w sklepach spożywczych.
Już w pierwszym miesiącu po wprowadzeniu 7 centów opłaty za jednorazową torbę (plastikową czy papierową) liczba zużytych toreb zmniejszyła się o około jedną w przeliczeniu na zakupy, czyli o 42 proc. - wynikało z badań przeprowadzonych na zlecenie władz miasta przez laboratorium deas42, skupiające naukowców z New York University oraz University of Chicago Energy & Environment Lab. Pod uwagę wzięto opinię klientów sieci supermarketów na północy, zachodzie i południu Chicago.
Tylko 49 procent z 14,168 klientów objętych badaniem używało w tym czasie jednorazowych toreb. Przed wprowadzeniem podatku co najmniej 82 procent konsumentów używało co najmniej jednej torby za każdym razem, gdy udawało się do sklepu spożywczego.
Przed podatkiem tylko 13 procent mieszkańców przynosiło torby wielokrotnego użytku na zakupy artykułów spożywczych. Po opodatkowaniu liczba ta wzrosła do 33 procent. Trzy procent ankietowanych klientów korzystało zarówno z jednorazowej papierowej, jak i plastikowej oraz torby wielokrotnego użytku.
Chris Wheat, dyrektor miejskiego biura ds. zrównoważonego rozwoju, nie zgodził się z opinią, że być może wyższy podatek mógłby jeszcze przyspieszyć ten proces. "Siedem centów już jest znaczącą zachętą dla ludzi, aby zmniejszyć zużycie toreb”- stwierdził Wheat.
Z 7-centowego podatku do miasta trafia 5 centów, handlowcy zatrzymują 2 centy od każdej wydanej torby. Dziennik "Chicago Sun-Times" ocenił, że podatek przynosił średnio 118,503.50 dolarów tygodniowo w okresie 20 tygodni od jego wprowadzenia w dniu 1 lutego.
Dochód z podatku trafia na fundusz korporacyjny w Chicago wspierający działania w zakresie bezpieczeństwa i zdrowia publicznego, a także przycinania drzew - powiedziała Poppe.
Podobny podatek, ale od sprzedaży napojów słodzonych, miał wejść z dniem 1 lipca na terenie powiatu Cook, ale w ub. piątek sąd zablokował go. Nowe przepisy, wprowadzające podatek w wysokości jednego centa od każdej uncji napoju, zostały zaskarżone do sądu przez m.in. Zrzeszenie Sprzedawców w Illinois. Sędzia Daniel Kubasiak stwierdził, że pojawiły się wątpliwości, czy nowe prawo byłoby zgodne z konstytucją. We wtorek sędzia podtrzymał swoją decyzję i kolejne posiedzenie ustalił na 21 lipca.
JT