----- Reklama -----

Rafal Wietoszko Insurance Agency

06 marca 2018

Udostępnij znajomym:

Każdego dnia na chicagowskich ulicach pięć osób odnosi poważnie obrażenia w wypadach drogowych, a co trzy dni ktoś traci życie. To "uporczywa plaga", która doprowadziła do "prawdziwego kryzysu zdrowia publicznego" - uważa jedna z urzędniczek biura burmistrza.

"W ubiegłym tygodniu 5-letni chłopiec został zabity, kiedy przechodził przez ulicę na przejściu dla pieszych ze światłem, przez kierowcę, który nie zatrzymał się, tak jak wymagają tego przepisy" - mówiła Rebekah Scheinfeld, komisarz miejskiego departamentu transportu, w przemówieniu w City Club of Chicago.

"Podobne rzeczy dzieją się codziennie i dotykają ludzi w różnym wieku w całym mieście. Jest to nie do zaakceptowania dla mnie i dla burmistrza Emanuela. I powinno być nie do zaakceptowania dla wszystkich w tym pomieszczeniu. Istnieją narzędzia, aby powstrzymać te bezsensowne tragedie. Nikt nie powinien umierać na naszych drogach" - alarmowała miejska urzędniczka.

Scheinfeld nawiązywała do "Vision Zero", trzyletniego ambitnego planu mającego na celu wyeliminowanie zgonów i poważnych obrażeń na chicagowskich ulicach. Obecnie liczba ofiar wypadków drogowych szacowana jest na 2,000 osób.

W ramach planu współpracować ze sobą ma kilkadziesiąt miejskich departamentów i agencji miast. Narzędzia, które będą wykorzystywane, to kamery monitorujące ulice czy znaki drogowe mające wpłynąć na kierowców w Chicago, aby przestali ignorować przepisy ruchu drogowego.

Plan ma zostać wprowadzony głównie w dzielnicach najbardziej dotkniętych poważnymi wypadkami drogowymi, między innymi w: Loop, Near North, Near West Sides, Austin, Belmont-Cragin, East i West Garfield Park, North Lawndale, Humboldt Park, West Town, West Englewood, Englewood, Washington Park oraz Grand Boulevard.

"Celem, do którego powinniśmy dążyć, to doprowadzenie do zera wypadków śmiertelnych i poważnych obrażeń. Wszyscy mamy prawo chodzić, jeździć rowerem, samochodami, korzystać z ulic, które powinny być bezpieczne dla wszystkich, niezależnie od tego, kim jesteśmy i gdzie mieszkamy " - mówiła komisarz miejskiego departamentu transportu.

Jak tłumaczyła, celem planu Vision Zero jest wprowadzenie faktycznych zmian na chicagowskich ulicach do 2020 roku. Scheinfeld zapowiedziała dalsze wysiłki miasta na rzecz poprawienia bezpieczeństwa pieszych. Jak już wcześniej informowaliśmy, w ostatnich latach wzrosła liczba śmiertelnych potrąceń przechodniów.

Na Ashland Avenue doszło do największej ilości śmiertelnych wypadków z udziałem pieszych - zginęło 10 osób, wszystkie wypadki oprócz jednego miały miejsce na południu miasta, pomiędzy ulicami 43rd i 87th. Kolejna na tej smutnej liście jest ulica North, na której zginęło 7 pieszych - wynika z policyjnych statystyk z ostatnich trzech lat uzyskanych przez dziennik Chicago Tribune. 

----- Reklama -----

Zobacz nowy numer Gazety Monitor
Zobacz nowy numer Gazety Monitor