----- Reklama -----

Rafal Wietoszko Insurance Agency

06 marca 2018

Udostępnij znajomym:

Walka z przemocą jest pełna sprzeczności. Zamiast ciągle walczyć, osoby, które doświadczyły przemocy mówią, że to, co naprawdę chcą osiągnąć, to przezwyciężyć gniew i zatrzymać błędne koło. Zmiana nastawienia może być kluczem do osiągnięcia znaczącego postępu, jeśli chodzi o ratowanie naszego miasta i mieszkańców.

Edward, mieszkaniec Mercy Home mówi: "Kiedy widzę martwe ciała leżące na ziemi, jestem do tego przyzwyczajony. Dorastałem w Chicago, w trudnej dzielnicy. Szybko zacząłem tracić ludzi, z którymi dorastałem. Ludzie tak szybko tracą życie".

Aby ukryć się przed swoimi lękami, Edward zbudował wokół siebie mur gniewu. Potem udało mu się odnaleźć sposób, aby zburzyć tę ścianę, uciszyć nienawiść i śmierć - była to muzyka.

"Kiedy się denerwuję, po prostu gram na fortepianie. Czasem ciągle gram te same piosenki, bo one mnie uspokajają".

Wychowując się w sąsiedztwie opanowanym przez gangi, widząc, jak umierają jego przyjaciele, wiedział, że pragnie w życiu czegoś więcej.

"Bardzo ciężko to przeżywałem. Nawet nie chciałem wychodzić na ulicę, aby nie zostać tam zastrzelony. Kiedyś próbowali mnie zwerbować do gangu i powiedziałem nie".

Jego babcia pomyślała wtedy o jednym miejscu - Mercy Home.

"To ona pomogła mi zostać człowiekiem, jakim dzisiaj jestem. Ale także Mercy Home - tam pomogli mi nauczyć się kontrolować mój gniew".

Mercy Home to organizacja katolicka, która ma na celu pomóc dzieciom i potrzebującym rodzinom. Oferuje dzieciom prawdziwy dom, miejsce, w którym mogą rozwijać swoje zdolności, gdzie ich potrzeby są zauważane, gdzie niektórzy po raz pierwszy w życiu mogą poczuć się naprawdę bezpiecznie.

Kiedy Edward się tam pojawił po raz pierwszy, nie wiedział, jak poradzić sobie z bólem i traumą, które przeżył w tak młodym wieku.

Ale jego doradcy wiedzieli. Wykorzystując specjalny model terapii, który wprowadzili dwa lata wcześniej, terapeuci koncentrują się na przywiązaniu i pomagają Edwardowi zbudować relacje oparte na zaufaniu. Jednocześnie nauczyli go, jak kontrolować swoje emocji.

Emily Neal, dyrektor terapeutyczny z Mercy Home: "Naszym zadaniem jest stworzenie poczucia przewidywalności, struktury i jasnych oczekiwań oraz wsparcia, gdy tutaj przebywają, aby pomóc im nauczyć się ufać i czuć się bezpiecznie, pokazać, że są dla nas najważniejsi".

Zamiast pytać: "Co się z tobą dzieje?", terapeuci pytają: "Co Ci się stało i jak możemy pomóc?".

"Naprawdę, nie ma czegoś takiego, jak zły dzieciak. Oni po prostu nie posiadają umiejętności radzenia sobie z tym wszystkim, z czym muszą się zmierzyć" - powiedziała Emily.

"Życie jest dobre, ponieważ budujesz bliskie relacje ze wszystkimi. Traktują nas, jakbyśmy wszyscy byli braćmi, pomagają nam w naszej drodze uporać się z naszymi problemami" - dodał Edward.

Uczą się. Opanowują sztukę gotowania i rozwijają inne umiejętności niezbędne w życiu. Co najważniejsze, uczą się sobie radzić sami.

"Mamy wiele różnych wyzwań związanych z naszymi dziećmi i wiele siły, którą daje nam praca z nimi. Nasze zadanie polega na zapewnieniu im bezpiecznego, spójnego środowiska, dzięki czemu mogą dostrzec i rozwijać swoje mocne strony" - powiedziała Emily Neal.

Ale nie wszyscy mają takie możliwości, aby cieszyć się bezpieczeństwem za murami domu, gdzie troskliwi ludzie oferują swoją pomoc i zrozumienie.

Psycholog dziecięcy ze szpitala Lurie Children's, Coleen Cicchetti, stwierdziła, że "w wielkim mieście, takim jak Chicago, ludzie żyją w swoim własnym wyizolowanym świecie i nie dostrzegają, jaki jest poziom potrzeb w całym mieście. Pracujemy z dziećmi dotkniętymi przemocą, które przez długi czas cierpią z powodu doświadczonych urazów".

"Dzieci, u których przeważa gniew i złość mogą być gwałtowne w swoich zachowaniach, a gdy mają w zasięgu ręki pistolet, stają się nie tylko porywcze, ale naprawdę niebezpieczne. Dla mnie osobiście jest to tylko przypomnienie, dlaczego staramy się dotrzeć do społeczności, które nie mają dostępu do usług związanych ze zdrowiem psychicznym. Większość dzieci z ubogich dzielnic nigdy nie trafi do placówek szpitalnych, gdzie mogłaby uzyskać odpowiednią pomoc w zakresie radzenia sobie ze złością, gniewem i codziennymi problemami. Dlatego staramy się do nich dotrzeć w ich naturalnym środowisku".

Osoby takie jak Coleen dostarczają specjalistyczną wiedzę i zasoby dotyczące zdrowia psychicznego społecznościom i szkołom, które nie mają do nich dostępu. Nie tylko w Chicago, ale i w całym stanie. Dr. Cicchetti i jej zespół szkolą innych, aby byli w stanie dostrzegać oznaki i symptomy niepokoju i urazów. Chodzi o stworzenie odpowiednich warunków nauczycielom, aby pomogli uczniom regulować ich emocje i radzić sobie z gniewem, a w końcu poczuć się bezpiecznie.

"W takich miejscach, jeśli poprosić o podniesienie ręki dzieci, które znają kogoś, kto padł ofiarą zabójstwa, to prawie każda ręka jest w górze. Musimy zdawać sobie sprawę z ilości ekspozycji i rodzaju doświadczeń, które mają za sobą te dzieci, musimy starać się zrozumieć, co myślą, czym się martwią. Jednym z wyzwań jest skupienie się nie tylko na jednym wydarzeniu. Dla wielu dzieci, z którymi mamy kontakt, urazy się kumulują, takie rzeczy wielokrotnie powtarzają się w ich życiu".

Dostrzeganie traumy, urazów jest umiejętnością, która według lekarzy jest nam wszystkim potrzebna, aby wiedzieć, jak skutecznie pomagać osobom dotkniętym przemocą, czy to w miejscu pracy, szkole czy własnej społeczności. Nie ma jednoznacznych odpowiedzi ani jednego sposobu, aby pomóc dzieciom i rodzinom dotkniętym przemocą. Jednak wiele osób i organizacji podejmuje codzienne wysiłki, starając się coś zmienić.

Monitor

----- Reklama -----

KD MARKET 2025

----- Reklama -----

Zobacz nowy numer Gazety Monitor
Zobacz nowy numer Gazety Monitor