16 lutego w sali Lone Tree Manor w Niles odbyła się doroczna zabawa walentynkowa klubu Polish Fishing and Hunting Club. Bal stał się okazją do wręczenia dorocznych nagród i wyróżnień za 2018 rok.
Trofea dla najlepszych wędkarzy, którzy złowili największe sztuki na wodach do 80 mil od Chicago odebrali: Jan Dąbrowski, Włodzimierz Gancarz i Szczepan Zaleski. Zbigniew Kossakowski i Paweł Frankiewicz zwyciężyli w strzelaniu do rzutek. Najlepszym myśliwym, który upolował największego jelenia z broni palnej został Jerzy Tomczyk, natomiast w kategorii łuk i kusza zwyciężył Bogusław Cichoń. Nagrody wręczali honorowy prezes Bogdan Olejniczak, prezes Jerzy Krawczyk oraz wiceprezes ds. myślistwa Marek Garbarz.
Polish Fishing and Hunting Club ma blisko 40 lat i jest matecznikiem kilkunastu powstałych później wędkarsko-myśliwskich klubów. Jest organizatorem kilku zawodów dla swoich członków oraz międzyklubowych. Od ponad 20 lat organizuje zawody wędkarskie dla dzieci z okazji Dnia Dziecka, w których pierwsza „setka” dzieci otrzymuje nagrody i medale. Wszystkie dzieci otrzymują bezpłatny posiłek. Przesłaniem tej imprezy jest zaproponowanie dzieciom i ich rodzicom spędzenia wolnego czasu na łonie natury i „oderwaniu” młodego pokolenia od ekranów komputerów. Tegoroczny sezon sportowy rozpoczną zawody w strzelaniu do rzutków o Puchar Zimy 2019, które już w najbliższą niedzielę, 24 lutego odbędą się na strzelnicy Downers Grove Sportsmen’s Club w miejscowości Morris.
W zabawie uczestniczyło ponad 320 gości. Obecni byli przedstawiciele zaprzyjaźnionych polonijnych klubów myśliwskich.
„Jako klub „Hubertus” zorganizowaliśmy jesienią ubiegłego roku zawody, z których dochód w kwocie 3,600 dolarów przekażemy dla weteranów z okresu II wojny światowej. Mamy wytypowane cztery osoby, które znajdują się w ciężkiej sytuacji finansowej i na początku marca otrzymają po 3 tysiące złotych” – poinformował obecny na balu prezes Wacław Ustupski. Wędkarsko-myśliwskie Walentynki przy muzyce zespołu „Słowianie” z solistką Małgorzatą Panecką trwały do godziny drugiej po północy.
Tekst i zdjęcia: Andrzej Baraniak/NEWSRP