----- Reklama -----

Ogłoszenia, felietony, informacje Polonijne - Tygodnik Monitor

21 stycznia 2017

Udostępnij znajomym:

Posłuchaj wersji audio:

00:00
00:00
Download

Steve Harvey, jeden z "Królów Komedii", do tej pory był głównie znany ze swoich telewizyjnych i radiowych programów, teraz ma szansę przyczynić się do rozwiązania problemów najbardziej zaniedbanych chicagowskich dzielnic. 

Prezydent Donald Trump i jego kandydat na sekretarza departamentu budownictwa mieszkaniowego i urbanizacji, doktor Ben Carson (były kandydat w republikańskich prawyborach prezydenckich) o pomoc walce z problemami, przed którymi stoi Chicago i inne tzw. inner cities (podzielone wewnętrznie miasta) zwrócił się właśnie do Steve'a Harveya.

"Stworzymy zespół i razem postaramy się o pozytywne zmiany w tych miastach, co jest także moją agendą" - powiedział Harvey po spotkaniu w Trump Tower, do którego doszło na tydzień przed zaprzysiężeniem Donalda Trumpa na prezydenta.

"On chce coś zrobić i uświadamia sobie, że potrzebuje sojuszników w tym departamencie. Wydaje się w tym szczery".

Trump po spotkaniu z komikiem, gospodarzem teleturniejów i telewizyjnych oraz radiowych programów, nie podał szczegółów rozmowy. Przyznał tylko, że Harvey jest "wielkim przyjacielem".

Jak powiedział sam Harvey, z zaproszenia skorzystał po namowach zespołów przejściowych Trumpa i Obamy .

Harvey, który w ubiegłym roku poparł w wyborach prezydenckich kandydatkę demokratów Hillary Clinton, znalazł się w ogniu krytyki w związku z podejrzeniem, że ktoś z jego personelu podał jej z wyprzedzeniem pytania przed wywiadem w jego audycji radiowej.

Donald Trump przedstawił go doktorowi Benowi Carsonowi, kandydatowi na sekretarza departamentu mieszkalnictwa i urbanizacji. Jego nominacja była jednak zaskoczeniem, bo spekulowano, że jako emerytowany neurochirurg dziecięcy mógłby zostać sekretarzem zdrowia i opieki społecznej.

Donald Trump tłumaczył swój wybór podkreślając oddanie Carsona sprawie umacniania społeczności lokalnych. Doktor Carson będzie pierwszym Afro-amerykaninem na stanowisku sekretarza departamentu mieszkalnictwa i urbanizacji.

Rozmowa Trumpa z Carsonem i Harveym dotyczyła głównie problemów tzw. inner cities, o których mówił często w czasie kampanii wyborczej, czyli podzielonych wewnętrznie miast, z dzielnicami ogarniętymi biedą i przemocą.

"Chicago jest zdecydowanie jednym z nich" - powiedział Steve Harvey. "Innym, od którego chcemy też zacząć jest Detroit. Ben Carson podkreśla to, co jest całkiem naturalne, gdyż pochodzi z Detroit. Chcę coś zrobić dla tych wewnętrznych miast, wprowadzić zmiany, by pomóc niektórym z tych młodych ludzi. A więc dlatego tu jestem i było to udane spotkanie" - podsumował Harvey.

Nie podał jednak żadnych szczegółów, ale dał do zrozumienia, że będzie chciał na poziomie federalnym zrealizować program mentoringu, w który jest już zaangażowany.

"Mają plan dla tych miast (inner cities), ale potrzebują pomocy. A więc dlatego do mnie zadzwonili. Zobaczymy, co da się zrobić" - powiedział.

Harvey wyśmiał sugestie, że wchodzi do polityki: "To nie jest mój skok w politykę" - powiedział. "Nie przejdę sprawdzania przeszłości kryminalnej" - żartował.

Tłumaczył, że posłuchał sugestii prezydenta Baracka Obamy, którego nazwał swoim przyjacielem, by zamiast uprawiać polemikę na portalach społecznościowych zacząć działać na zewnątrz. Obama namawiał do tego w swoim pożegnalnym przemówieniu w Chicago.

"Myślę, że to jedyny sposób, jeżeli mamy zamiar zjednoczyć nasz kraj. Musimy rozmawiać" - tłumaczył swoją obecność na spotkaniu w Trump Tower.

Dziennikarze zapytali go, czy ma nadzieję na udział Trumpów w jego teleturnieju "Family Feud", w którym rywalizują dwie rodziny.

"Tak, przeciwko Obamom. To byłoby dobre. Albo Clintonom? Gdyby udało się coś takiego, moje ratingi poszybowałby w górę"- stwierdził Harvey.

JT

----- Reklama -----

KD MARKET 2025

----- Reklama -----

Zobacz nowy numer Gazety Monitor
Zobacz nowy numer Gazety Monitor