Chicago Public School pożyczło kolejnych 112 milionów dolarów, z oprocentowaniem pożyczki w wysokości 6.41%. Chicago Sun-Times poinformowało, że stawka ta jest czterokrotnie wyższa od tego, co zapłaciłby rząd miasta z lepszą punktacją kredytową.
Kolejna pożyczka nastąpiła po tym, jak dystrykt pożyczył już wcześniej $375 milionów na podobnie wysokie oprocentowanie. Pieniądze te mają umożliwić funkcjonowanie szkół publicznych w naszym stanie wobec przedłużającego się impasu budżetowego i braku stanowego finansowania.
Chicago Tribune szacuje, że zaciągnięte pożyczki będą kosztować CPS nawet 70 tysięcy dolarów dziennie w zapłaconych odsetkach.
Pożyczki mają być spłacone z dotacji na edukację, które zostały opóźnione z powodu impasu budżetowego.
Monitor