W Chicago, Nowym Jorku, San Francisco i innych dużych amerykańskich metropoliach kilkadziesiąt procent powierzchni biurowych nadal pozostaje pusta – niewynajęta. Większość firm zerwało umowy najmu w trakcie pandemii koronawirusa, a teraz z różnych powodów nie decyduje się na powrót do pracy w formie stacjonarnej. Małe firmy muszą ponownie rozważyć swoją lokalizację i model biznesowy, aby przetrwać w nowej erze – ostrzegają agenci nieruchomości.
Biur ubywa
W tym roku w Stanach Zjednoczonych rozpoczęto budowę mniej niż 5 mln stóp kwadratowych nowych biur, podczas gdy z rynku usunięto 14,7 mln – te dane podała agencja Bloomberg powołując się na informacje ze spółki pośredniczącej w obrocie nieruchomościami komercyjnymi Jones Lang LaSalle (JLL). Jest to na pewno największy spadek od 2000 roku, a być może największy w ostatnich kilkudziesięciu latach.
"Z dużą pewnością możemy stwierdzić, że krajowe zasoby powierzchni biurowej nigdy wcześniej nie spadły" - powiedział w raporcie Jacob Rowden, kierownik ds. badań w dziale powierzchni biurowych w JLL. Według raportu właściciele powierzchni biurowych stanęli w obliczu nie tylko malejącego popytu, ale także rosnących kosztów finansowania zewnętrznego. To z kolei doprowadziło do rosnących zaległości i w konsekwencji spadku cen nieruchomości.
Widać to także w Chicago
W 2022 roku w rejonie Chicago nastąpił exodus korporacji, w tym firmy inwestycyjnej Citadel, która przeniosła się do Miami wraz ze swoim założycielem miliarderem Kenem Griffinem. Spółka Caterpillar przeniosła się z położonego na północnych przedmieściach Deerfield do Irving w Teksasie. Gigant lotniczy Boeing przenosi się do Arlington w Wirginii po ponad 20 latach spędzonych w West Loop – w Chicago ma zostać kilkuset pracowników. Były też mniej huczne wyprowadzki. W listopadzie producent części samochodowych Tenneco z Lake Forest poinformował, że przenosi swoją siedzibę do stanu Michigan.
Będzie jeszcze gorzej
Około 50% dużych globalnych firm będzie potrzebować mniej nieruchomości w ciągu najbliższych trzech lat, a amerykańskie miasta - na czele z San Francisco - będą najbardziej narażone na puste biura – to kolejne informacje płynące z opublikowanego raportu. Połowa firm zatrudniających ponad 50 000 pracowników planuje zmniejszenie powierzchni biurowej, a większość z nich przewiduje redukcję o 10-20%. W badaniu wzięło udział prawie 350 największych firm z całego świata. Największy problem będzie w Stanach Zjednoczonych.
Biura przekształcają w mieszkania
Nadmiar biur, a właściwie powierzchni biurowych, stał się okazją dla deweloperów do przekształcenia przestrzeni w mieszkania. Szacuje się, że nawet 45 000 mieszkań dostępnych na amerykańskim rynku już teraz jest przekształcanych z dawnej powierzchni biurowej – to z kolei raport przygotowany przez RentCafe.
Dla firm korzystających z powierzchni biurowych, nieruchomości są zazwyczaj drugim co do wielkości wydatkiem po kosztach wynagrodzeń - powiedział dyrektor finansowy Density Ori Franco w wywiadzie dla PYMNTS opublikowanym w listopadzie 2022 roku.
Konsekwencje? Spadek cen nieruchomości komercyjnych
Potencjalne straty, jakie ponoszą właściciele nieruchomości w wyniku zmian w trendach zatrudnienia po pandemii, mogą sięgać 800 mld dol. – ocenia McKinsey Global Institute, co oznacza 26-proc. spadek wartości nieruchomości biurowych w porównaniu z poziomami z 2019 roku. Jak wylicza Bloomerang, amerykańskie miasta odnotowały większe spadki stawek czynszów za wynajem powierzchni biurowej niż centra europejskie, takie jak Paryż, Londyn i Monachium. San Francisco i Nowy Jork wykazały spadki odpowiednio na poziomie 28 proc. i 18 procent.
fk